Kto jest najbogatszy w Europie?
Rinat Achmetow, potentat w branży metalurgicznej i właściciel klubu piłkarskiego Szachtar-Donieck, jest nie tylko najbogatszym Ukraińcem, ale i najbardziej majętnym Europejczykiem.
Konkluzja ta wynika z rankingu ukraińskiego tygodnika "Korespondent", opublikowanego w czwartek w Kijowie. Z majątkiem o wartości 31,1 mld dolarów Achmetow wyprzedził założyciela firmy IKEA, Szweda Ingvara Kamprada - podano.
W marcu amerykański "Forbes" ocenił stan jego posiadania na 31 mld dolarów, co uczyniło go wówczas najzamożniejszym mieszkańcem Europy. O ile jednak w ostatnim roku wartość aktywów Kamprada spadła o 2 mld dolarów, Achmetow zdołał podwoić swój majątek.
W tym samym rankingu "Forbesa" Achmetow został wyceniony na zaledwie 7,3 mld dolarów. Uplasowało go to wówczas na 127. miejscu wśród bogatych tego świata.
Według "Korespondenta" drugie miejsce w rankingu 50 najbogatszych Ukraińców przypadło Wiktorowi Pinczukowi, zięciowi byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy.
Ten znany Polakom z finansowania fundacji byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego producent rur i magnat medialny zgromadził na swym koncie 8,8 mld dolarów.
Następne miejsca zajęli współwłaściciele grupy finansowo- przemysłowej "Prywat" Ihor Kołomojski (6,5 mld dol.) i Hennadij Boholiubow (6,2 mld dol.) oraz właściciel grupy "Finanse i Kredyt" Kostiantyn Żewago (5,2 mld dol.).
"Korespondent" obliczył, że kapitał wszystkich uczestników jego rankingu stanowi 112,7 mld dolarów, co ponad dwukrotnie przewyższa budżet ukraińskiego państwa".
"Podstawą sukcesu finansowego co najmniej 20 wymienionych w rankingu biznesmenów" jest metalurgia i energetyka. Na listę trafili również przedstawiciele bankowości, branży budowlanej i spożywczej - czytamy.
Podsumowując ranking redakcja kijowskiego tygodnika zauważyła, że "ukraiński kapitalizm nieco osłabił swą obecność w parlamencie".
Na ubiegłorocznej liście najbogatszych Ukraińców znalazło się osiem osób z opozycyjnej Partii Regionów, a na obecnej tylko siedem. Blok Julii Tymoszenko ma obecnie w parlamencie pięć "brylantowych" mandatów, zamiast ośmiu, które miał w roku ubiegłym" - napisał "Korespondent".