Kto przejmie imperium Berlusconiego? Faworytką jest "ulubiona" córka
Wiadomość o śmierci byłego premiera Włoch, Silvio Berlusconiego, spowodowała wzrost cen akcji należącej do jego rodziny grupy medialnej MFE - MediaForEurope. To jednak nie brak szacunku dla zmarłego, lecz raczej odzwierciedlenie możliwości, jakie mogą się otworzyć przed firmą w momencie odejścia jej założyciela. Faworytką do przejęcia władzy w biznesowym imperium zbudowanym przez kontrowersyjnego miliardera jest jego córka Marina.
Jeszcze w 2004 roku Silvio Berlusconi był najbogatszą osobą we Włoszech, a magazyn Forbes klasyfikował go na 169. miejscu na świecie. Dysponował wówczas fortuną szacowaną na 12 mld dolarów. Majątek byłego premiera wprawdzie nieco się skurczył od tamtego czasu (do 6,8 mld dolarów w 2023 r.), lecz nadal pozostawał w pierwszej trójce najbardziej majętnych Włochów.
MFE, w 48 proc. należące do rodzinnego holdingu Fininvest, jest właścicielem stacji telewizyjnych we Włoszech i Hiszpanii, a także posiada znaczny udział w niemieckiej firmie ProSieben. Pod kierownictwem Piera Silvio Berlusconiego, syna byłego premiera, firma dążyła do europejskiej ekspansji, aby stawić czoła amerykańskim gigantom streamingowym.
W dynamicznym krajobrazie mediów niektórzy inwestorzy wydają się obstawiać, że spadkobiercy mogą być bardziej otwarci na poszukiwanie partnera dla MFE lub sprzedaż aktywów większemu rywalowi.
Zmarły w wieku 86 lat magnat medialny nigdy publicznie nie wyznaczył głównego spadkobiercy, ale osoby zaznajomione z tematem powiedziały Reutersowi, że najprawdopodobniej zostanie nim jego najstarsze dziecko. 56-letnia dziś Marina kieruje radą nadzorczą Fininvest od 2005 roku. Kobieta, opisana przez podwładnych jako surowa i wymagająca szefowa, od najmłodszych lat była wprowadzana w firmowe sprawy, a jej wpływy wzrosły, gdy ojciec musiał zacząć odgrywać bardziej bierną rolę po wejściu do polityki w 1994 roku.
W ciągu ostatniej dekady jej przywództwo w Fininvest nabrało większego znaczenia, gdy zdrowie ojca słabło.
W wywiadzie telewizyjnym z 2018 roku Berlusconi powiedział, że Marina jest dzieckiem, z którym ma najbliższy kontakt, i że codziennie konsultuje się z nią przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Prywatnie "ulubiona" córka Silvio Berlusconiego jest matką dwójki dzieci i żoną byłego tancerza baletowego z La Scali.
Silvio Berlusconi miał łącznie pięcioro dzieci z dwiema byłymi żonami. Zarówno Marina, jak i Pier Silvio, urodzeni z pierwszego małżeństwa, pełnią funkcje wykonawcze w rodzinnych firmach, w przeciwieństwie do pozostałej trójki spadkobierców. Są oni dziećmi z drugiego małżeństwa Berlusconiego z aktorką Veroniką Lario.
W 2009 druga z żon złożyła pozew o rozwód, zarzucając mężowi przyjmowanie młodych kobiet w jego rezydencji. W 2012 roku Silvio Berlusconi został zobowiązany przez sąd do płacenia byłej żonie alimentów w wysokości 36 milionów euro rocznie. Na skutek kolejnych apelacji wysokość alimentów została ustalona na 2 miliony euro miesięcznie.
Jego kolejnymi partnerkami życiowymi były Francesca Pascale i Marta Fascina.
Według włoskich przepisów spadkowych dzieci mają prawo do odziedziczenia dwóch trzecich majątku w równych częściach, podczas gdy zmarły może swobodnie dysponować pozostałą jedną trzecią według własnego uznania. Sposób podziału majątku przez Berlusconiego ujrzy światło dzienne dopiero po otwarciu testamentu.
Zdaniem Emanuele Lucchini Guastalli, profesor prawa na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie, jedna trzecia majątku, które można przydzielić dowolnie, może mieć znaczenie w przypadku wyboru nowych władz spółki Fininvest, pod warunkiem, że inne aktywa będą wystarczające na rekompensaty dla pozostałych spadkobierców.
Silvio Berlusconi zmarł w wieku 86 lat kilka tygodni po tym, gdy lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę. Miliarder i polityk rozpoczynał pracę zawodową jako artysta rozrywkowy na statku wycieczkowym i domokrążca. I chociaż jego kariera nieodłącznie wiązała się ze skandalami, to wykazał się prawdziwą innowacyjność w budowaniu swojego imperium nieruchomościowego i medialnego, nawet biorąca pod uwagę fakt, że przegapił cyfrową rewolucję.
- Silvio Berlusconi wynalazł telewizję komercyjną w Europie, równocześnie z Brytyjczykami, podczas gdy reszta kontynentu nadal funkcjonowała pod monopolami narodowych telewizji publicznych - powiedział Carlo Alberto Carnevale Maffe, profesor z Bocconi School of Management w Mediolanie.
W latach 70. prywatne kanały telewizyjne o zasięgu ogólnokrajowym były zakazane we Włoszech, ale Berlusconi omijał ten przepis, kupując lokalne stacje, w których nadawał te same programy. Ten chwyt był możliwy tylko dzięki poważnemu wsparciu politycznemu, zwłaszcza ze strony Włoskiej Partii Socjalistycznej i jej lidera Bettino Craxi oraz banków.
Ich wsparcie ułatwiło również rozwój na rynku nieruchomości, a zwłaszcza budowę dużych osiedli mieszkaniowych na obrzeżach Mediolanu. Berlusconi zainwestował również w wydawnictwa. W1990 r. kupując głównego wydawcę książek i czasopism we Włoszech, Mondadori, oraz w branżę filmową poprzez firmę produkcyjną Medusa. Swoje środki ulokował też akcjach banku Mediolanum, a także w klubie piłkarskim AC Milan. Był jego właścicielem przez 31 lat.
Wszystkie te działalności zostały skonsolidowane w grupie Fininvest, która w 1993 r. stanęła na skraju bankructwa z powodu ogromnych długów. Pomogło jej wówczas wejście Silvio Berlusconiego na polityczne salony.
Krzysztof Maciejewski