Kto zafunduje nam OC?
Decyzja PZU w sprawie reakcji na wejście w życie "podatku Religi" jeszcze nie zapadła i zostanie ogłoszona najwcześniej po wejściu w życie ustawy wprowadzającej tę opłatę, czyli 1 października - poinformował podczas konferencji prasowej prezes PZU Jaromir Netzel.
1 października wejdzie w życie nowelizacja przepisów ubezpieczeniowych, która przewiduje, że koszty leczenia ofiar wypadków drogowych będą pokrywać ubezpieczyciele ze składek obowiązkowego ubezpieczenia OC kierowców. W tym celu będą odprowadzać od pobranej składki ryczałt na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ).
Udział PZU w rynku ubezpieczeń majątkowych po pierwszym kwartale br. (to ostatnie dostępne dane Komisji Nadzoru Finansowego) wyniósł 47,8 proc. Udział PZU w samym rynku ubezpieczeń komunikacyjnych wynosił w tym okresie 52,4 proc. Przy tak dużym udziale w rynku decyzje PZU są brane pod uwagę przez innych ubezpieczycieli przy określaniu taryf ubezpieczeń komunikacyjnych.
Na co stać PZU?
Netzel wyjaśnił, że w PZU trwają analizy. "Patrzymy na co stać jest PZU" - dodał. Podkreślił też, że z punktu widzenia PZU sytuację tę trzeba wykorzystać. Wcześniej Neztel mówił, że PZU zachowa się jak "narodowy ubezpieczyciel", nie wyjaśniając, co to określenie miałoby oznaczać. Początkowo ryczałt naliczany od ubezpieczeń komunikacyjnego OC wyniesie 12 proc. W następnych latach jego wysokość może się zmienić.
Ubezpieczyciele przestrzegali podczas prac nad ustawą przed ryzykiem podwyższenia składek OC nawet o 18 proc., przy ryczałcie wynoszącym 12 proc.Nowelizacja prawa została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Platforma Obywatelska twierdzi, że ustawa jest niezgodna z konstytucją, bo łamie konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej oraz zasadę równości wobec prawa.