KW: Uśpić Waldka - nie Halembę"

Złożeniem związkowego projektu prowadzenia wydobycia w kopalni Halemba-Wirek w Rudzie Śląskiej zakończyła się w środę pikieta siedziby Kompanii Węglowej w obronie miejsc pracy w tym zakładzie, zorganizowana wspólnie przez górnicze centrale związkowe.

Złożeniem związkowego projektu prowadzenia wydobycia w kopalni Halemba-Wirek w Rudzie Śląskiej zakończyła się w środę pikieta siedziby Kompanii Węglowej w obronie miejsc pracy w tym zakładzie, zorganizowana wspólnie przez górnicze centrale związkowe.

Około tysiąca górników z różnych związków pikietowało w środę siedzibę Kompanii Węglowej (KW) w centrum Katowic, sprzeciwiając się groźbie zamknięcia kopalni Halemba-Wirek w Rudzie Śląskiej. Zarząd KW uspokaja, że żadne decyzje o przyszłości kopalni dotąd nie zapadły, choć przyznaje, że perspektywy nierentownego zakładu są analizowane. Rozwiązania mają znaleźć się w nowej strategii KW, która - według wtorkowych informacji - ma być gotowa do końca lipca. Spółka zapewnia, że nie są zakładane zwolnienia pracowników Halemby-Wirka.

Reklama

"Złodzieje, złodzieje", "Uśpić Waldka - nie Halembę" - skandowali uczestnicy pikiety przy wtórze wybuchów petard, walenia w bębny i jazgotu syren, trąbek i gwizdków. Protestujący zablokowali fragment katowickiej ulicy Powstańców, przy której znajduje się siedziba KW. Przynieśli ze sobą związkowe flagi, m.in. Solidarności, Sierpnia 80, Związku Zawodowego Górników w Polsce, Kadry czy Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce.

Związkowi liderzy akcentowali podczas pikiety potrzebę wspólnej obrony miejsc pracy. Krytykowali brak wsparcia państwa dla tzw. inwestycji początkowych związanych z udostępnianiem nowych złóż. Oceniali, że zarząd firmy, nie inwestując w ostatnich latach w Halembę-Wirek, w rzeczywistości przygotowuje jej zamknięcie. Przestrzegali, że rozważane przez zarząd spółki tzw. zamrożenie kopalni, czyli jej zamknięcie z zachowaniem możliwości powrotu do złóż w przyszłości, oznacza faktyczną jej likwidację.

"My wiemy dobrze, że zamrożenie to jest likwidacja. (...) Ta kopalnia od kilku dobrych lat była w powolny sposób przygotowywana do tego, by zniszczyć 200 mln ton zasobów węgla najwyższej jakości" - mówił podczas pikiety Marceli Murawski z Sierpnia 80 w Halembie-Wirku, wskazując, że przygotowanie do likwidacji Halemby-Wirka jest też przygotowaniem do likwidacji powiązanych z nią innych kopalń w Rudzie Śląskiej.

"Mówimy o likwidacji górnictwa w najbardziej górniczym mieście, Rudzie Śląskiej. Działania zarządu doprowadzą w pięciu latach do likwidacji kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy. (...) Nie można wydobywać węgla, jeśli nie ma inwestycji" - akcentował Murawski. "Obawiamy się w kopalni Halemba-Wirek, że Ruda Śląska zostanie kolejnym Wałbrzychem" - mówili inni związkowcy z tego zakładu.

Lider górniczej Solidarności Dominik Kolorz wskazywał na konieczność wspólnej obrony miejsc pracy w "Halembie-Wirek" i innych kopalniach. Jak mówił, zakłady broniące się same, jak np. stocznia w Szczecinie, nie przetrwały. Z kolei Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce mówił m.in. o ubiegłorocznych deklaracjach premiera Donalda Tuska, że w każdym roku znajdzie się miliard złotych na bezpieczeństwo. "Gdzie jest miliard?" - podpowiedział hasło do skandowania.

Związkowcy tłumaczyli też, że wobec braku inwestycji Halemba-Wirek zamiast 14 tys. ton węgla dziennie, wydobywa 6 tys. ton. "Przez lata nie przyszła żadna złotówka na kopalnię, która ma 200 mln ton zasobu" - mówili. "Oni mówią, że tego złoża na dole nikt nie niszczy - no nikt nie niszczy, ale jak nie będzie szybów, maszyn wyciągowych górników, to te złoże same zdechnie. (...) Górnictwo na dole musi żyć, jeżeli kopalnia nie żyje, to albo się topi, albo się zawali, albo sama wybuchnie" - przekonywali.

Niektórzy uczestnicy pikiety sugerowali też, że zarząd KW obawia się ogłosić przygotowywaną od kilku miesięcy strategię przed rozstrzygnięciem wyborów prezydenckich. Zaprzeczył temu podczas konferencji prasowej zorganizowanej po środowej pikiecie siedziby tej największej w Polsce górniczej spółki wiceprezes Kompanii ds. restrukturyzacji Jacek Korski.

Korski wyjaśnił, że na decyzję o przedłużeniu prac nad przygotowywaną od lutego strategią KW złożył się "cały szereg uwarunkowań". Zaznaczył, że poprzednia strategia przyjęta w 2007 r. tak naprawdę rok później była już nieaktualna. Zwłoka w rozpoczęciu prac nad aktualną strategią wynikała z kolei z czasu prac nad warunkującym ją rządowym "Programem polityki energetycznej Polski do 2030 r.".

Pytany przez dziennikarzy Korski zapewnił, że w jakichkolwiek planach spółki nie są zakładane zwolnienia pracowników kopalni Halemba. "Natomiast musimy w tych planach uwzględniać, że kopalnia Halemba to kopalnia, która ma jeden z największych kosztów pozyskania jednostki energii" - wskazał.

Wiceprezes KW podał m.in., że o ile średni koszt wydobycia węgla w większości zakładów spółki jest zbliżony do uzyskiwanej ceny, w kopalni Halemba-Wirek jest on wyższy o ponad 4 zł za każdą tonę. Prócz wysokich kosztów eksploatacji jako kolejne problemy tego zakładu wymienił m.in. "zanikające wydobycie, wysoki poziom zagrożeń i ograniczenia związane z przebiegiem nad złożem autostrady A4".

"Mamy świadomość tego, że jest to najdroższa i jedna z najniebezpieczniejszych kopalń KW i to jest problem, który musimy rozwiązać. W sytuacji zupełnie innej koniunktury na węgiel zakładaliśmy projekt rekonstrukcji kopalni, przyjęliśmy nawet taką koncepcję (...), ale od początku 2009 r. wiele zmieniło się na rynku węgla, a także w naszym otoczeniu" - zastrzegł Korski.

Związkowcy w przekazanym mediom w środę stanowisku podkreślają konieczność wdrożenia projektu rekonstrukcji kopalni. Tego dnia przekazali też zarządowi firmy swój plan ratunkowy dla Halemby, zgodnie z którym kopalnia ma dalej pracować, a docelowo przynosić zyski.

Wiceprezes Korski zapowiedział, że plan związkowców zostanie szczegółowo przeanalizowany przez władze KW. Zaznaczył też, że kopalnia Halemba-Wirek jest "pewnego rodzaju zwornikiem dla wszystkich rudzkich kopalń", jej złoże bowiem "w sposób naturalny ciąży do kopalń sąsiednich". Dodał, że na początku sierpnia wiele pytań o przyszłość Halemby-Wirek powinna rozjaśnić ekspertyza zlecona naukowcom Polskiej Akademii Nauk. Na podstawie tej ekspertyzy władze spółki zamierzają rozmawiać o przyszłości zakładu ze związkami.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: związkowcy | Ruda Śląska | pikiety | Wirek | Halemba | kopalnia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »