Lewandowski: Wierzę, że górę weźmie odpowiedzialność za Europę

Komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski jest przekonany, że w zaplanowanych na wtorek negocjacjach ws. unijnego budżetu na lata 2014-20 "górę weźmie odpowiedzialność za Europę".

Lewandowski mówił dziennikarzom w Krakowie, że wtorkowe rozmowy będą mieć charakter techniczny, ale ich stawka jest bardzo wysoka.

- Sytuacja Europy jest znacznie bardziej dramatyczna niż siedem lat temu. Siedem lat temu Europa była ufna, rozwijająca się i w koniunkturze. W tej chwili ze wszystkich regionów Europy słychać wołanie o pieniądze inwestycyjne ze względu na dramatyczną sytuację na runku pracy - mówił Lewandowski.

Jak zauważył, wtorkowe rozmowy to będzie "zderzenie instytucji europejskich, z których każda ma swoją siłę i dba o swoje miejsce".

Reklama

- Parlament Europejski czuł się w tych negocjacjach niedoceniony, chociaż stawiał sensowne warunki - mówił Lewandowski. Przypomniał, że PE domaga się m.in., by rok 2013 nie zakończył się deficytem, który przejdzie na kolejne lata i chce elastyczności, która umożliwiłaby lepsze wykorzystanie funduszy. - Teraz górę musi wziąć wspólna odpowiedzialność za to, na co czeka UE. Wierzę, że w tych bardzo nerwowych momentach weźmie górę ta odpowiedzialność - powiedział Lewandowski.

- Jeżeli rozejdziemy się z niczym, będzie to miało opłakane skutki dla postrzegania użyteczności Europy. Europa musi teraz udowodnić swoją użyteczność, również poprzez fundusze - podkreślił komisarz UE. Lewandowski mówił, że np. na Węgrzech 97 proc. inwestycji nieprywatnych jest realizowane przy współudziale funduszy unijnych, na Słowacji ten odsetek wynosi 76 proc., a w Polsce ponad 50 proc.

- Potrzebna jest polityczna zgoda - podkreślił komisarz. - Będziemy starać się uzgodnić wspólny tekst wszystkich instytucji na przyszłość. Wtedy realne jest poddanie przynajmniej tej zgody politycznej pod głosowanie w Parlamencie Europejskim. Najważniejsze jest, żeby spróbować jeszcze przed wakacjami i nie czekać na jesień. Bo jesień będzie w Europie, przymuszonej w wielu krajach do oszczędności, bardzo niewygodna - uważa Lewandowski.

Jak poinformował, 16 krajów jest "w procedurze nadmiernego deficytu", więc parlamenty narodowe jesienią będą musiały szukać oszczędności.

- Stawka jest ogromna. Nie było nigdy takiego kryzysu, takiej złej sytuacji na rynku pracy. Rozejście się z niczym oznacza rozczarowanie. Rozczarowanie instytucjami europejskimi może wpłynąć na skład Parlamentu Europejskiego w roku 2014, w którym może nieoczekiwanie znaleźć się wiele ugrupowań wcześniej mało przyjaznych projektom europejskim - podkreślił Lewandowski.

Zgoda Parlamentu Europejskiego jest konieczna, by uzgodniony w lutym przez przywódców państw UE nowy budżet na lata 2014-2020 wszedł w życie. Eurodeputowani uzależnili jednak porozumienie od spełnienia przez rządy kilku warunków, a negocjacje toczą się od połowy maja. Kolejną i być może ostatnią rundę tych negocjacji zaplanowano na wtorek.

Jeśli dojdzie do kompromisu, to 25 czerwca porozumienie zatwierdzą ministrowie ds. europejskich państw UE, a na początku lipca Parlament Europejski podczas sesji plenarnej. Z kolei brak porozumienia w tym terminie może spowodować opóźnienie wdrażania programów finansowanych z nowego budżetu.

Janusz Lewandowski uczestniczył w poniedziałek w VI Konferencji Krakowskiej "Polska w Europie wielu prędkości", która jest debatą o przyszłości UE, Polski i regionów. Konferencję odbywającą się pod honorowym patronatem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego zorganizowały: Małopolskie Obserwatorium Polityki Rozwoju, Małopolskie Obserwatorium Gospodarki i Departament Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Europa | Wierzę | Weźże | komisarz | Janusz Lewandowski | Lewandowscy | 'Wtorek' | Gora | Janusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »