Linie lotnicze snują plany na wyrost
PLL LOT sprzedaje bilety na loty krajowe i zagraniczne, bilety do Polski oferuje Lufthansa, KLM i Air France, a Ryanair zapowiada, że wystartuje w lipcu. W większości krajów wciąż obowiązuje dwutygodniowa kwarantanna dla zagranicznych podróżnych, a plan przyjęty przez UE został przyjęty bez konkretnych dat.
Komisja Europejska przyjęła w środę trzyfazowy plan odmrażania turystyki - działu gospodarki, który stanowi 10 proc. europejskiego PKB. Pierwszą fazą ma być otwieranie granic, a wymiana turystów - wyłącznie drogą powietrzną - ograniczona do krajów wskazanych przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC).
W drugiej fazie ma zostać powiększona liczba krajów mogących przyjmować zagranicznych podróżnych, a w trzeciej - odbudowa strefy Schengen. Rozpoczęcie wchodzenia w życie planu Komisja Europejska uzależniła od zakończenia ograniczeń lotniczych między krajami.
Mimo, że restrykcje wciąż istnieją, linie lotnicze rozpoczęły sprzedaż biletów. PLL LOT, który wstrzymał wszystkie rejsy do końca maja, oferuje na czerwiec trasy krajowe, m.in. do Gdańska, Warszawy i Krakowa. "Wszystkie nasze decyzje będą zależeć od rozwoju sytuacji epidemicznej. Wydaje się jednak, że wznawianie lotów będziemy rozpoczynać od połączeń krajowych, tak żeby ułatwić transport wewnątrz Polski, wesprzeć lokalną, budzącą się właśnie branżę turystyczną oraz aby przy okazji sprawdzić nowe lotnicze procedury bezpieczeństwa zdrowotnego, zapowiadane przez IATA" - informuje Interię biuro prasowe LOT. I dodaje, że międzynarodowy ruch lotniczy będzie przywracany stopniowo i obejmie w pierwszej kolejności kraje o niskim ryzyku epidemicznym.
Na stronie internetowej przewoźnika sprzedawane są bilety na 1 czerwca do Barcelony, Moskwy, Nowego Jorku,Tokio, Montrealu, Londynu czy Budapesztu. Na 2 czerwca zaplanowano zaś pierwszy w czasach pandemii lot do Delhi i do Pekinu (podczas pisania artykułu na chętnego czekał ostatni bilet na 2.06 do stolicy Chin).
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Niektóre linie lotnicze prawdopodobnie pospieszyły się ze sprzedażą biletów, bo ze względu na pandemię polskie lotniska wciąż stoją zamknięte. Na połowę maja loty do Polski oferują Air France i KLM, który zapowiedział, że do końca miesiąca wznowi siatką połączeń. A od 24 maja rejsy do Polski sprzedaje Lufthansa. O przywróceniu pod koniec miesiąca lotów z Polski mówił WizzAir. Ryanair zapowiedział, że 1 lipca wznowi 40 proc. lotów (prawie 1000 dziennie), a od września - 60 proc.
Mimo zbliżania się lata, w obawie o wzrost zarażeń, dodatkowe obostrzenia wprowadzają nawet rządy, których kraje żyją z turystyki. We wtorek hiszpański gabinet zdecydował, że każdy, kto od 15 maja odwiedzi kraj, przejdzie dwutygodniową kwarantannę (turystyka stanowi 14,6 proc. tamtejszego PKB, a w 2019 roku kraj odwiedziło prawie 84 miliony zagranicznych turystów).
Jeśli decyzja ta nie zostanie zmieniona do końca miesiąca - niektórzy liczą, że Madryt wyłączy z niej kraje UE - to wybierający się w czerwcu na Półwysep Iberyjski przez dwa tygodnie nie będą mogli opuścić hotelu. Podobną decyzję rozważa rząd Wielkiej Brytanii.
Równocześnie kraje prowadzą własne negocjacje, niezależne od Brukseli. Ministrowie transportu Hiszpanii, Francji i Niemiec wspólnie przygotowują protokół, który ma zezwolić na wakacyjną wymianę turystów z tych państw bez konieczności odbywania przez nich kwarantanny. Umowę taką zawarła już Francja i Wielka Brytania.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
Według Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), od początku kryzysu wywołanego pandemią linie lotnicze straciły ponad 314 mld dolarów. Od marca liczba lotów zmalała o 90 proc. i na lotniskach zostało unieruchomionych 17 tysięcy samolotów - 60 proc. całej, światowej floty.
Ewa Wysocka