Link do utworu nie narusza praw autorskich!
Polskie orzecznictwo, w przeciwieństwie do unijnego, uznaje, że już sam odnośnik do utworu może naruszać prawa autorskie.
Polskie orzecznictwo, w przeciwieństwie do unijnego, uznaje, że już sam odnośnik do utworu może naruszać prawa autorskie. O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta zauważa, że w lutym tego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał precedensowy wyrok, zgodnie z którym samo zamieszczenie linku do pliku nie wymaga zgody właściciela praw autorskich. W konsekwencji z orzeczenia wynika, że sam link nie może naruszać praw autorskich, nawet gdy prowadzi do pirackich treści. Użytkownik Facebooka, umieszczając na profilu odnośnik do filmu na YouTubie, nie musi się więc zastanawiać, czy trafił on legalnie do sieci - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Okazuje się jednak, że polscy sędziowie inaczej interpretują przepisy. W wydanym niedawno wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że nie może podzielić poglądów.zawartych w orzeczeniu luksemburskiego
trybunału. "Sąd skłania się ku poglądowi, że dla uznania, iż doszło do eksploatacji na polu udostępniania, wystarczy zamieszczenie linku, który powoduje odtworzenie utworu. Mamy bowiem do czynienia zarówno
z aktem woli, ale także z transmisją" - czytamy w wywodzie sądu. Kluczowe dla polskiego sądu jest to, że dzięki linkowi do utworu docierają nowe osoby. Idąc jednak tropem rozumowania warszawskiego sądu - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej" - internauta przed umieszczeniem linku do jakichkolwiek treści podlegających ochronie prawnoautorskiej powinien sprawdzić, czy plik trafił do sieci za zgodą uprawnionego i czy ten godzi się na jego dalsze udostępnianie.