List otwarty ministra finansów do redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej"

Szanowny Panie Redaktorze,

W nawiązaniu do dzisiejszego artykułu "Rostowski podlicza prezesa PiS" (Rzeczpospolita, 07.09.2012) chciałbym wyrazić swoje głębokie zdumienie informacjami tam zawartymi.

W artykule możemy przeczytać: "Czy wyliczenia ministerstwa są "rzetelne i konserwatywne" tak jak to deklarował Rostowski? Według szacunków "Rz" Rostowski mocno zawyżył koszty zwolnienia emerytów z PIT. Ten pomysł może kosztować maksimum 4, a nie 14 mld zł."

Chciałbym poznać szczegółowe założenia, na podstawie których dokonali Państwo powyższych szacunków. Założenia Ministerstwa Finansów przesyłam w załączeniu.

Reklama

Chciałbym Panu, a także Pana pracownikom, przypomnieć że Jarosław Kaczyński, prezentując w niedzielę program Prawa i Sprawiedliwości, powiedział: "Rezygnujemy z opodatkowania rent i emerytur do 1000 zł. Czyli za pierwszy 1000 zł nie płaci się podatku. To jest sprawa znacząca, w szczególności dla tych emerytów najbiedniejszych."

Z powyższej wypowiedzi jednoznacznie wynika, że propozycja PiS zakłada, że każdy emeryt dostanie zwrot podatku za pierwszy 1000 zł emerytury. Natomiast pomysł, żeby zwrot podatku dotyczył tylko osób, które otrzymują emeryturę lub rentę poniżej 1000 zł doprowadziłby do kompletnego absurdu. Wprowadzenie takiego przepisu spowodowałoby sytuacje, w której emeryt otrzymujący 1000 zł brutto, dostawałby 1000 zł netto emerytury, a emeryt otrzymujący 1001 zł brutto, na rękę dostawałby 854,64 zł. Jest dla mnie nie do pomyślenia, że Jarosławowi Kaczyńskiemu chodziło o stworzenie tak absurdalnej sytuacji. Jednak przygotowaliśmy również obliczenia zakładające, że propozycja PiS-u zawiera taki absurd i dotyczy tylko i wyłącznie emerytur i rent poniżej 1000 zł. Nawet taka propozycja w wymiarze globalnym kosztowałoby 2,3 mld zł, a nie maksimum 4 mld zł jak twierdzi Pana redakcja, ani oczywiście nie 400 mln zł jak twierdzi Jarosław Kaczyński.

Wszystkie powyższe informacje jasno i dobitnie prezentowałem wczoraj na konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Konferencja była transmitowana w co najmniej trzech telewizjach informacyjnych, więc była to informacja ogólnodostępna, nie wymagająca opuszczenia redakcji.

W związku z powyższym mam wrażenie, że pytanie o rzetelność nie powinno dotyczyć wyliczeń Ministerstwa Finansów.

Natomiast odnosząc się do fragmentu: "Trudno też oszacować, na jakiej podstawie wyliczono pozycję "inne" na niemal 16 mld złotych" pragnę Pana poinformować, że dziennikarzom, którzy zadali sobie trud przybycia na konferencję, została przekazana tabela, zawierająca skutki finansowe propozycji PiS, które udało się nam obliczyć.

W pozycji "inne" znajdują się m. in. propozycje takie, jak: ubezpieczenie wszystkich gospodarstw rolnych, przywrócenie gabinetów lekarskich w szkołach, bon oświatowy w wysokości 300 zł miesięcznie czy obniżenie akcyzy na benzynę i LPG. Gdyby Pana redakcja zwróciła się z pytaniem o wyjaśnienia, Biuro Prasowe MF niezwłocznie udostępniłoby niezbędne materiały. Przypuszczam, że żaden z dziennikarzy Rzeczpospolitej nie był obecny na konferencji, dlatego przesyłam Panu wspomnianą tabelę.

W świetle powyższych wyjaśnień liczę na stosowną reakcję z Pana strony.

Łączę pozdrowienia i wyrazy szacunku,

Jacek Rostowski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »