Łowienie ryb może być kosztownym hobby. Wędkarz dostał kilkaset zł mandatu

Wędkarstwo to nie tylko hobby, które pozwala spędzić wolny czas w ciszy i na świeżym powietrzu. Ten rodzaj zajęcia rekreacyjnego wymaga również dostosowania się do obowiązujących na terenie naszego kraju zasad i przepisów. Przekonał się o tym amator wędkarstwa z niewielkiej wsi położonej w woj. wielkopolskim, który za m.in. przechowywanie ryb w niezgodnych z przepisami warunkach został ukarany przez funkcjonariuszy policji mandatem.

Nie każdy może zdawać sobie sprawę z tego, że poza wędką, kołowrotkiem, haczykami oraz zanętą do uprawiania tego rodzaju hobby wymagane jest również posiadanie odpowiedniego pozwolenia. W większości przypadków do legalnego łowienia ryb w Polsce konieczne jest wyrobienie karty wędkarskiej. Kilka tygodni temu policjanci z KMP w Szczecinie ukarali mandatem karnym mężczyznę, który bez wymaganego pozwolenia łowił ryby na Kanale Cegielinka.  

Jak się okazuje, wędkarze powinni przestrzegać również innych zasad, o czym na własnej skórze przekonał się mężczyzna łowiący ryby w woj. wielkopolskim.  

Reklama

Zamiast z rybami, wrócił z mandatem. Policjanci mówią o "zasadach humanitaryzmu"

O sprawie poinformowali policjanci z KPP Wolsztyn. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że pod koniec maja otrzymali zgłoszenie dotyczące asysty w związku z interwencją podjętą przez Społeczną Straż Rybacką na wodach jeziora Berzyńskiego w Niałku Wielkim.  

Na miejsce skierowano pełniących wówczas służbę patrolową policjantów z Wydziału Prewencji. Jak podają funkcjonariusze, strażnicy ze Społecznej Straży Rybackiej mieli uwagi do wędkującego amatorsko mężczyzny.  

Okazało się, że wędkarz łowił ryby poniżej wymiarów ochronnych oraz przechowywał je w niezgodnych z przepisami warunkach. - Wiele uwagi przywiązuje się do zasad humanitaryzmu w odniesieniu do zwierząt. Najczęściej w takich sytuacjach kojarzymy zwierzęta domowe, takie, jak psy i koty. Zdarza się jednak, że o zasadach tych zapominamy, gdy chodzi o... ryby - informują mundurowi z KPP Wolsztyn. 

Dodali, że "konsekwencją takiego właśnie zachowania był w minioną niedzielę kilkusetzłotowy mandat dla amatora wędkarstwa". Za popełnione wykroczenie mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 300 zł

O czym jeszcze należy pamiętać? Jak przypomina policja, kto narusza zakaz połowu w obrębie ochronnym, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2, ponadto sąd może orzec przepadek przedmiotów które służyły do popełnienia przestępstwa oraz zasądzić nawiązkę na rzecz uprawnionego do rybactwa. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wędkarstwo | mandat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »