LPR chce zastopować prywatyzację
Liga Polskich Rodzin ma własny pomysł na prywatyzację i bardzo liczy na poparcie Platformy. Czy ją skusi? Chyba nie...
Liga Polskich Rodzin (LPR) złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Według wstępnych zapowiedzi, pismo miało trafić na biurko Józefa Oleksego, marszałka Sejmu, dopiero w przyszłym tygodniu. Politycy LPR nie chcieli jednak czekać, bo sytuacja wokół spółek skarbu państwa jest coraz bardziej gorąca.
Ścisła kontrola
- Walczymy przede wszystkim o to, aby posłowie mieli możliwość współdecydowania o planowanych prywatyzacjach. Przykład sprzedaży Polskich Hut Stali jest ewidentny: Sejm nie przyjął informacji rządu w sprawie sprzedaży, a Piotr Czyżewski, ówczesny minister skarbu, sprzedał je, narażając w ten sposób finanse publiczne na utratę większych wpływów do budżetu oraz na gigantyczne podwyżki cen stali - twierdzi Zygmunt Wrzodak, poseł LPR odpowiedzialny za przygotowanie projektu.
Dlatego w projekcie umieszczono dodatkowy zapis, o tym że "podmioty o znaczeniu strategicznym, ich istotne części, akcje lub udziały będące w bezpośrednim lub pośrednim władaniu skarbu państwa nie mogą być zbywane, zastawiane, pożyczane lub w jakikolwiek inny sposób obciążane bez zgody wyrażonej uchwałą Sejmu".
- Liczymy bardzo na poparcie projektu przez Platformę Obywatelską, która miałaby świetną okazję, aby odciąć się od polityki rządu - mówi Zygmunt Wrzodak.
- Klub PO jeszcze nie rozmawiał na temat propozycji LPR. Osobiście będę przekonywał do ich odrzucenia, bo czym innym jest akceptacja kierunków prywatyzacji, a czym innym podejmowanie decyzji w konkretnych przypadkach - tłumaczy Rafał Zagórny, poseł PO i wiceprzewodniczący sejmowej komisji skarbu.
- Sejm nie powinien decydować o prywatyzacji. Powinien uchwalać dobre ustawy, a jeżeli chce - poprosić NIK o kontrolę - dodaje Jacek Socha, minister skarbu.
Narodowe sektory
Co posłowie LPR rozumieją pod pojęciem spółka strategiczna? Ugrupowanie wskazuje, że chodzi o państwowe lub półpaństwowe firmy z branż: energetycznej, paliwowej, ubezpieczeniowej, radiowo-telewizyjnej, bankowej, transportowej, wydobycia miedzi, dystrybucji prasy, giełd oraz... Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. W ten sposób chce położyć rękę na praktycznie wszystkich toczących się prywatyzacjach.
Po co ten pośpiech? LPR uważa, że doświadczenia ostatnich lat wskazują, iż w końcowej fazie funkcjonowania rządów dochodzi do decyzji mających na celu zabezpieczenie interesów rządzących.