Luksus - główna siła napędowa handlu online

Rok 2022 ma być kolejnym, w którym będą zwyżkować obroty handlu online. Ma to być zasługą m.in. większego popytu na luksusowe towary. Branża będzie wzrastać w Europie średnio o 17 proc. rocznie, aż w 2025 roku jej wartość osiągnie 109 miliardów euro - wynika z raportu "European Online Luxury", którego autorem jest  Bank of America. 

W 2020 roku, kiedy sklepy były zamknięte, sprzedaż luksusowych towarów nabrała tempa i wzrosła o 43 proc. Wystawienie ich na sprzedaż w internecie było jedynym rozwiązaniem, aby magazyny pozbyły się nadmiaru zapasów. Jak wynika z raportu "European Online Luxury", obroty luksusowych przedmiotów wyniosły w 2021 roku  na Starym Kontynencie 58 miliardów euro -  o 23 proc. więcej niż w poprzednim. 

Stało się tak mimo, że po zakończeniu locdownów sklepy stacjonarne wznowiły działalność. Jednak  jeden na pięciu kupujących wybierał i płacił za drogie przedmioty metodą online. Za pośrednictwem ekranu klienci wybierali ekskluzywne towary markowe - nowe i używane. Zdaniem jego autorów, marki luksusowe nadal będą napędzać handel online, a za jedną - trzecią wzrostu stać będą klienci z Chin.  

Reklama

Luksus online nie chce masowego powrotu turystów  

Z raportu wynika, że podobnie będzie w 2022 roku o ile masowo nie ruszy turystyka międzynarodowa. Internetowy handel towarami luksusowymi jest nieco ostrożny wobec powrotu do Europy przyjezdnych z różnych stron świata. Kluczowe znaczenie ma turysta z Chin, który przed pandemią odpowiadał za około 30 proc. zakupów luksusowych w stacjonarnych sklepach Europy. 

Ponowne otwarcie granic może mieć - zdaniem Bank of America - negatywny wpływ na cyfrową konsumpcję tych towarów, biorąc pod uwagę, że zagraniczni goście wolą kupować, dotykać lub przymierzać produkty w sklepach stacjonarnych, zamiast w hotelowym pokoju patrzeć na nie przez ekran.  

  Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Luksusowi nie grozi wąskie gardło dostaw  

 Prognozy Bank of America dotyczące 17 procentowego, rocznego wzrostu sprzedaży luksusu online w Europie sprawdzą się o ile nie zostanie utracone trwające od dwóch lat tempo zakupów. Zdaniem autorów raportu, jest to możliwe nawet wtedy, kiedy wszystkie stacjonarne sklepy pozostaną otwarte. Luksusowym towarom bowiem - podkreślają -  nie grożą problemy z łańcuchami dostaw. Zdecydowana większośc z nich jest produkowana w Europie i nie zależy od problemów z transportem morskim.  

Ewa Wysocka  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »