Mają "amen" zamiast "lubię to"
Chrześcijanie mają portal bez grzechu. Grupa brazylijskich wiernych założyła portal Facegloria - odpowiednik Facebooka.
Co ciekawe dla tych, którzy mają dość obscenicznych komentarzy, przekleństw i roznegliżowanych fotek. Na razie skusili 100 tys. osób - pisze "Puls Biznesu".
Użytkownicy portalu klikają "amen" zamiast "lubię to", a w unikaniu przekleństw pomaga lista ok. 600 zakazanych słów. Niedozwolone są też materiały promujące przemoc i treści erotyczne.
Na Facebooku można zobaczyć masę przemocy i pornografii, dlatego pomyśleliśmy o stworzeniu sieci, w której możemy porozmawiać o Bogu, miłości i szerzyć jego słowo - mówił agencji AFP Atilla Barros, jeden z założycieli portalu.
Facegloria to niejedyna próba wykorzystania mediów społecznościowych do religijnych celów. Rynek takich portali jest dość trudny, ale wciąż są chrześcijanie, żydzi, a nawet muzułmanie uważający, że pobożny człowiek powinien zrezygnować z uciech oferowanych przez Facebooka czy Twittera. Portal Ummaland, który reklamuje się jako sieć społecznościowa dla muzułmanów ma blisko 333 tys. użytkowników - zauważa "PB".