Maleją szanse na unijne programy z początkiem 2014 r.

Maleją szanse, by krajowe programy operacyjne w nowej perspektywie budżetowej UE ruszyły z początkiem 2014 r. Jeśli do końca 2012 r. nie uda się zamknąć negocjacji ogólnych regulacji na szczeblu UE, programy ruszą później - oceniła minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

- Cały czas mam nadzieję, choć mówię to coraz słabszym głosem, że nowe programy mają szansę ruszyć w 2014 r. Ta szansa jest niestety coraz mniejsza - powiedziała minister Bieńkowska w Katowicach podczas poniedziałkowej debaty poświęconej m.in. projektom z Europejskiego Funduszu Socjalnego (EFS).

Według Bieńkowskiej na tempo negocjacji w tej sprawie wpływ może mieć m.in. sytuacja gospodarcza w Europie, a także wybory we Francji i w Niemczech.

"Gdyby udało nam się skończyć obie negocjacje - budżetu i regulacji - do grudnia tego roku, jak to teoretycznie powinno być, to wtedy jest jeszcze szansa, że zaczniemy (realizować programy operacyjne - PAP) z początkiem 2014 r. Wtedy zostałby nam rok na negocjacje samych programów i procedury w Parlamencie Europejskim" - powiedziała Bieńkowska.

Reklama

Jej zdaniem jeżeli nie uda się zakończyć negocjacji w tym terminie, realizacja programów na lata 2014-2020 z pewnością rozpocznie się z poślizgiem - np. w połowie lub nawet pod koniec 2014 roku.

"Wtedy 2014 rok byłby zużywaniem resztek oszczędności, które nam pozostaną po obecnych programach. Natomiast nie będzie to wówczas masowa akcja wspomagania przedsiębiorstw, jakiej spodziewamy się od roku 2014" - dodała minister.

Wskazała, że lata 2012-2013 to jedyny okres, kiedy można wprowadzać pewne rozwiązania - zarówno do unijnych regulacji, jak i do krajowych programów - stąd potrzeba konsultacji z różnymi środowiskami. "Po roku 2014 programy powstaną i nic się już z nimi nie zrobi" - powiedziała Bieńkowska, zachęcając osoby i podmioty korzystające z unijnych środków do udziału w takiej debacie.

Minister przypomniała, że wstępnie w unijnym budżecie na lata 2014-2020 zapisano dla Polski 80 mld euro, wobec 68 mld euro w obecnej perspektywie finansowej. Wyraziła opinię, że ostateczna wynegocjowana kwota będzie z pewnością wyższa od 68 mld euro, ale też prawdopodobnie niższa od wstępnych 80 mld euro.

Według Bieńkowskiej w nowym budżecie z pewnością będzie więcej środków dla przedsiębiorców, m.in. na działania związane z innowacyjnością, badaniami i rozwojem czy zaangażowaniem pracowników w działania firmy oraz adaptacją załogi. Zdementowała opinię, że według nowych regulacji będzie przewaga pożyczek nad bezzwrotnymi dotacjami.

"Nie będzie przewagi pożyczek nad dotacjami, choć procentowy udział pożyczek będzie większy niż obecnie. Dziś pożyczki są na poziomie kilku procent w całości kwoty przeznaczonej dla przedsiębiorców. Nawet gdy będzie to 7,8 czy 10 proc. w stosunku 90 proc. dotacji, to i tak będzie kilka razy więcej niż do tej pory. Natomiast nadal będą dotacje, szczególnie dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw" - zastrzegła minister.

Bieńkowska przypomniała, że Polska sprzeciwia się propozycji Komisji Europejskiej, by w nowej perspektywie na projekty z Europejskiego Funduszu Społecznego (szkolenia, Kapitał Ludzki itp.) przeznaczać co najmniej 25 proc. całości środków z UE dla naszego kraju. Gdyby tak się stało, EFS w Polsce musiałby dysponować (przy obecnym budżecie dla Polski rzędu 68 mld euro) kwotą ok. 17-18 mld euro, wobec 11 mld euro, jakimi obecnie dysponuje.

_ _ _ _ _

Ponad 2,2 mln zł dofinansowania z UE mogą otrzymać m.in. gminy, instytucje kultury czy organizacje pozarządowe na projekty związane z rozwojem wsi w części województwa podlaskiego. W środę ruszył nabór wniosków w dwóch konkursach.

Organizuje je Lokalna Grupa Działania (LGD) "Puszcza Knyszyńska". Działa ona na terenie gmin: Czarna Białostocka, Gródek, Juchnowiec Kościelny, Michałowo, Supraśl, Wasilków i Zabłudów.

Dofinansowanie można otrzymać w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013. W środę ogłoszono dwa konkursy: pierwszy dotyczy większych inwestycji i skierowany przede wszystkim do samorządów. Drugi, to tzw. małe projekty, które mają uatrakcyjnić życie mieszkańców wsi. Tu o pieniądze mogą ubiegać się także np. osoby fizyczne. Wnioski można składać do 28 lutego.

Jak poinformował PAP w środę prezes LGD "Puszcza Knyszyńska" Adam Kamiński, w pierwszym konkursie na "odnowę i rozwój wsi" do podziału jest blisko 1,1 mln zł. O dofinansowanie mogą ubiegać się przede wszystkim gminy, instytucje kultury oraz organizacje pozarządowe. Maksymalnie mogą uzyskać do 75 proc. unijnej dotacji na daną inwestycję, nie może ona jednak przekraczać 500 tys. zł.

Kamiński powiedział, że w tym działaniu będą się liczyć projekty inwestycyjne. Wnioski mogą dotyczyć np. budowy placu zabaw, boiska, remontu świetlicy czy remizy, a także zakupu oświetlenie na tzw. orliki.

Dodał, że w poprzednich konkursach było zaledwie kilka projektów, których wartość przekraczała 500 tys. zł. Np. na budowę remizy strażackiej w Wasilkowie przekazano 500 tys. zł dofinansowania. Natomiast - jak zauważył Kamiński - więcej było projektów wartych do 100 tys. zł, gdzie dofinansowanie było odpowiednio niższe.

W drugim konkursie, na tzw. małe projekty zostało przeznaczonych do podziału ponad 1,16 mln zł. Również można otrzymać dofinansowanie do 75 proc. wartości projektu, nie może przekraczać ono jednak 25 tys. zł. O dotację mogą ubiegać się m.in. stowarzyszenia, spółki, gminy, instytucje kultury, parafie a także osoby fizyczne.

Kamiński powiedział, że mogą to być projekty np. na naprawę pomników, zakup komputerów do świetlicy, organizację festynu czy też zakup rowerów czy kajaków. Dodał, że takie projekty są ważne nie tylko dla społeczności lokalnej, ale uatrakcyjnią też te miejsca turystycznie.

Biznes INTERIA.PL jest już na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

PAP
Dowiedz się więcej na temat: uda | unijne programy | początki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »