Marcinkiewicz - osoba prywatna

Kazimierz Marcinkiewicz po raz pierwszy pojawił się w nowym miejscu pracy. Pytany o wrażenia odmówił jakichkolwiek komentarzy. "Jestem osobą prywatną" - powiedział były premier.

Kazimierz Marcinkiewicz pojawił się w pracy w godzinach przedpołudniowych i udał się do swojego pokoju na 13 piętrze, tym samym, gdzie znajdują się gabinety zarządu banku PKO BP. Nie wiadomo dokładnie jakie będą obowiązki byłego premiera. Oficjalnie pełni funkcję doradcy p.o. prezesa zarządu PKO BP Sławomira Skrzypka. Rzecznik banku Marek Kłuciński, pytany o zadania Marcinkiewicza, wyjaśnił, że jest to kwestia uzgodnień między doradcą a p.o. prezesa. Nie chciał też powiedzieć z jaką pensją związana jest praca doradcy, gdyż, jak tłumaczy, są to sprawy objęte ustawą o ochronie danych osobowych i nie wolno ich ujawniać.

Reklama

W ogóle bardzo mało wiadomo o nowym miejscu pracy Kazimierza Marcinkiewicza. Sam zainteresowany nie chciał na te temat rozmawiać. Pytany o pierwszy dzień pracy w PKO BP powiedział tylko: "Jestem prywatną osobą (...) W sprawach banku wypowiada się prezes i rzecznik prasowy".

Decyzja o objęciu przez Marcinkiewicza funkcji doradcy p.o. prezesa PKO BP zapadła w ostatni piątek 2006 r. Wówczas też szef rady nadzorczej banku Marek Głuchowski poinformował, że prezes PKO BP będzie wyłoniony w drodze konkursu. Marcinkiewicz chce uczestniczyć w konkursie.

W konkursie, oprócz prezesa, ma być wyłonionych dwóch wiceprezesów banku. Wymagania stawiane kandydatom do zarządu PKO BP to m.in. wiedza o działalności banku i sektora bankowego, wiedza o zasadach działalności spółek prawa handlowego, doświadczenie niezbędne do pełnienia funkcji.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »