Marketing mitem stoi, czyli kilka branżowych plotek
Coca-Cola może być nie tylko doskonałym napojem, nadaje się także do usuwania rdzy. Mięso w hamburgerach z McDonald's składa się z przemielonych dżdżownic, a siedziba jednej z największych firm świata - Unilevera, posiada podziemny tunel, do którego dostęp mają jedynie nieliczni. Marketing dorobił się wielu mitów. Które z nich są prawdziwe?
Jak powstała Coca-Cola? Na początku w jej składzie znajdowała się wtedy jeszcze dozwolona esencja z liści koki. Dziś ten magiczny napój zawiera głównie wodę, cukier, dwutlenek węgla, karmel, kwas ortofosforowy i kofeinę. Taki skład oficjalnie widnieje na etykiecie. A jakie są nieoficjalne właściwości tego specyfiku? Krążą plotki, że Coca-Cola świetnie sprawdza się jako odrdzewiacz, można nią usuwać tłuste plamy z metali, a pozostawiony na noc w szklance Coca-Coli ząb, do rana się rozpuści!
To tylko niektóre z mitów, które narosły wokół tego sławnego napoju. Istnieją też plotki bardziej skandalizujące, np. głosząca, że stosując Coca-Colę można uniknąć ciąży! - wystarczy, że po stosunku kobieta umyje tym napojem intymne miejsca. Można też usłyszeć, że Coca-Cola uzależnia, dlatego że zawiera magiczny składnik - mózgi zwierzęce! Które z tych mitów są prawdziwe? Jak na razie pewna jest tylko jedna właściwość Coca-Coli - silnie reaguje z mentosem. Pozostałe domysły na temat jej działania należy zbyć milczeniem. To produkt, który na rynku istnieje już ponad 100 lat, nie dziwi więc, że doczekał się tylu plotek.
Poniżej prezentacja wybuchu, który następuje po połączeniu Coca-Coli z mentosem. Nie radzimy próbować tego w domu!
McDonald's słynie ze swoich hamburgerów. Ze świecą szukać osoby, która nigdy nie spróbowała chociaż jednego produktu z tej restauracji. A z czego powstają osławione hamburgery? Istnieje wiele mitów na ten temat. Jeden z nich, najsłynniejszy, głosił, że mięso, z którego przygotowywane są kotlety to zmielone dżdżownice! Wiadomość sparaliżowała zarząd McDonald's i naraziła koncern na wielkie straty finansowe. Sensacja obiegła cały świat, więc pojawiło się ryzyko, że ludzie przestaną jeść w tej znanej restauraracji.
Próbowano odżegnać się od rozprzestrzeniającej się plotki, ale bezskutecznie. Dopiero użycie racjonalnego, czyli ekonomicznego argumentu zakończyło złą passę. ?Hamburgery w McDonald's nie mogą być złożone ze zmielonych dżdżownic z tej prostej przyczyny, że funt dżdżownic jest dziesięć razy droższy niż zwykła wołowina" - powiedział przedstawiciel McDonald's. Podziałało. Dziś nikt już nie rozpowszechnia plotki o dżdżownicowych hamburgerach.
Unilever. Bastion marketingu. Wielki koncern, sprzedający na całym świecie swoje produkty. Właściciel takich marek, jak Dove czy Axe. Gigant, którego siedziba musi zadziwiać. Zarząd Unilevera jako miejsce swojego biura wybrał jedne z największych wieżowców w Nowym Jorku. Na pozór zwykłe budynki nie przyciągały uwagi. Dopóki nie zauważono, że logo tego koncernu to dwie wielkie strzeliste wieże, połączone ze sobą podziemnym korytarzem.
Czy to znaczy, że również siedziba Unilevera posiada podziemny tunel? Jak się okazało, rzeczywiście wieże są ze sobą połączone, jednak korytarza nie używa się na co dzień, a jest jedynie historycznym zabytkiem, pozostałością po poprzednich właścicielach. Tak brzmi oficjalne stanowisko koncernu. Czy rzeczywiście nie korzystano z podziemnego przejścia? Tego nigdy się nie dowiemy. Dziś Unilever ma zupełnie innego logo, które podkreśla nowoczesność firmy i w żaden sposób nie nawiązuje ani do wież, ani do podziemnego korytarza.
Listerine to jeden z licznych płynów do płukania ust. Niektórzy jednak twierdzą, że jego dość specyficzny, ostry smak nie jest przypadkowy. Podobno przeprowadzono badania, z których wynika, że zbyt smaczny płyn do płukania ust powoduje przekonanie o jego słabym działaniu. Jednym słowem, lek, aby dział, musi być niesmaczny. To nie jedyny mit, którym może się pochwalić Listerine. Wciąż pokutuje przekonanie, że Gerald Lambert, twórca Listerine, najpierw pod podobną nazwą sprzedawał płyn do mycia podłóg. Środek nie cieszył się popularnością, więc został przemianowany na płyn do płukania ust.
Czy to prawda? O początkach Listerine wiadomo jedynie, że kiedy powstał, najpierw był reklamowany przez Ednę, pannę, która nie mogła znaleźć męża, ponieważ miała nieświeży oddech. Hasło reklamujące Listerine "Często druhna, nigdy panna młoda" miało na celu uświadomić pannom, że istnieje halitoza, choroba jamy ustnej, która jest przyczyną brzydkiego zapachu z ust, a co za tym idzie - staropanieństwa. A trzeba pamiętać, że na początku XX wieku bycie starą panną wiązało się z wykluczeniem społecznym. Na szczęście Edna mogła za pomocą Listerine oddalić od siebie widmo tej strasznej choroby.
To tylko nieliczne przykłady plotek i mitów ciągnących się za wielkimi produktami i firmami. Każdy kultowy produkt, jak Coca-Cola, czy gigant biznesu, jak Unilever, musi liczyć się z tym, że patrzą na niego miliony par oczu, które tylko czekają na potknięcie czy skandal. Jak poradzić sobie z nieprzychylnymi plotkami? Parafrazując znane powiedzenie, psy szczekają, dobrzy marketingowcy idą dalej.
Monika Szymańska