Miliardowe roszczenia wobec Polski

Gazeta dodaje, że tylko opieszałość polskich sądów powoduje, że gminy jeszcze stać na wypłatę odszkodowań dla wywłaszczonych przez komunistów. Powstaje cały przemysł wyrywania od państwa odszkodowań za zabrany majątek.

Do batalii o odszkodowania szykują się też przedstawiciele żydowskich środowisk z USA.

Polscy politycy nie robią nic by rozwiązać ten problem - podkreśla gazeta. Widząc rosnącą liczbę roszczeń samorządy szykują pieniądze na odszkodowania.

W ubiegłym roku Warszawa na ten cel zarezerwowała 250 milionów złotych. "Rzeczpospolita" dodaje, że brak regulacji prawnych powoduje, że kwitnie drugi obieg roszczeniami. W Warszawie kilka kancelarii prawnych i kilku biznesmenów wyspecjalizowało się w skupowaniu ich od dawnych właścicieli. Więcej szczegółów - w "Rzeczpospolitej".

__ _ _ _ _

Ciągle nie potrafimy skutecznie walczyć w sądach o odszkodowania od skarbu państwa - pisał wczoraj w"Puls Biznesu".

Z najnowszych danych, do których dotarła gazeta, wynika, że w ubiegłym roku na 1952 zakończone procesy przedsiębiorcy i obywatele byli górą tylko w 156, w których wygrali 144 miliony złotych. Prokuratorii Generalnej, państwowej kancelarii prawnej broniącej interesów skarbu, udało się uratować dla budżetu państwa aż 3 miliardy złotych.

Jej skuteczność wyniosła 95 procent. Prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski mówi "Pulsowi Biznesu", że jego zdaniem porażająca dysproporcja wynika z nastawienie sędziów, którzy jako funkcjonariusze państwowi stoją po prostu na straży interesu budżetu państwa, zamiast na straży sprawiedliwości. Z takim poglądem nie zgadza się prezes Prokuratorii Generalnej Marcin Dziurda.

Według niego wysoka skuteczność w wygrywaniu procesów wynika z tego, że wiele osób oraz firm niezasadnie eskaluje żądania, szczególnie gdy uzyska zwolnienie od kosztów sądowych. Ponadto - dodaje - żadna prywatna kancelaria prawnicza nie ma tak ogromnego jako prokuratoria doświadczenia w prowadzeniu tego typu spraw.

Informacyjna Agencja Radiowa