Millennium ma duży apetyt na finansowanie firm
Bank Millennium ma duży apetyt na finansowanie przedsiębiorstw, lecz do hipotek odwraca się plecami z powodu ryzyk prawnych związanych z takimi kredytami. Bank przedstawił strategię do 2028 roku "Wartość i Wzrost", która przewiduje, że przez cztery lata zwiększy dwukrotnie kredytowanie firm. Na celowniku ma głównie średnie i małe przedsiębiorstwa.
- Chcemy podwoić wolumen kredytów korporacyjnych (...) zapoczątkować relacje z małym biznesem, w zakresie średnich przedsiębiorstw chcemy rozwijać bardzo dobrą relację - mówił na konferencji poświęconej prezentacji nowej strategii prezes Millennium Joao Bras Jorge.
- Zamierzamy podwoić skalę naszej działalności kierując ofertę do średnich przedsiębiorstw za pomocą nowego modelu obsługi i usprawnionego procesu kredytowego, wykorzystując pełny potencjał leasingu oraz oferując zdalny model obsługi i wystandaryzowaną ofertę dla małych przedsiębiorstw (...) Jeżeli chcemy poświęcić uwagę bankowości przedsiębiorstw, musimy ku niej skierować nasze zasoby kadrowe (...) Przesunięcie to będzie wymagać zaangażowania całej organizacji - dodał.
Na koniec II kwartału tego roku wolumen kredytów dla przedsiębiorstw w portfelu banku wynosił 13,6 mld zł. To znaczy, że na koniec 2028 roku ma być to ponad 25 mld zł. Obecny portfel daje Millennium 2 proc. udziału w polskim rynku kredytów korporacyjnych i ósmą pozycję w polskim sektorze. W 2028 roku zamierza mieć 5 proc. udziału w rynku. W leasingu Millennium ma obecnie 5 proc. rynku, a w faktoringu - 6 proc.
Silny wzrost akcji kredytowej w segmencie przedsiębiorstw wynika z wiary banku w utrzymujący się wzrost polskiej gospodarki oraz w to, że przedsiębiorstwa zaczną nowy cykl inwestycyjny. Polska gospodarka ma rosnąć o ponad 3 proc. w latach 2024-28, stopa referencyjna NBP obniżyć się do 3,5 proc. na koniec 2026 roku.
Millennium chce przebić konkurencyjną stawkę w segmencie przedsiębiorstw. Według prognoz banku, kredyty dla przedsiębiorstw mają rosnąć w sektorze do 2028 roku o 7 proc. średniorocznie do ponad 1,5 biliona zł.
- Chcemy kierować się do określonych branż by wspierać transformację energetyczną. Mamy duże możliwości bankowości cyfrowej dla małych przedsiębiorstw - powiedział Joao Bras Jorge.
Według strategii, liczba klientów-przedsiębiorstw ma wzrosnąć z ponad 30 tys. obecnie do ponad 50 tys. w 2028 roku. Millennium chce pozyskiwać nowych klientów i chce być dla nich głównym bankiem dzięki temu, że klienci będą mieli w kontaktach z nim najlepsze doświadczenia. Zamierza rozwijać bankowość transakcyjną, udoskonalić model sprzedaży i obsługi średnich firm, wzmocnić kompetencje sprzedaży, zwiększyć liczbę doradców i analityków biznesowych. Zamierza osiągnąć 7 proc. udziału w rynku sprzedaży kredytów dla małych firm.
Bank planuje, że ponad 25 proc. nowej sprzedaży kredytów dla firm będzie przeznaczone na finansowanie inwestycji. Będzie to osiągalne dzięki szybszemu procesowi kredytowemu dla wybranych branż i rozszerzeniu wsparcia dla firm przy pozyskiwaniu funduszy unijnych, szczególnie na transformację energetyczną. Portfel leasingowy banku ma wzrosnąć o 70 proc.
Położenie strategicznego nacisku na bankowość dla firm nie znaczy, że Millennium chce zapomnieć o klientach detalicznych, wśród których zbudował silną pozycję w poprzednich latach. Zależy mu na tym, żeby ich liczba wzrosła z obecnych blisko 3,1 mln do 3,7 mln w 2028 roku, ale równocześnie na tym, żeby być dla nich bankiem głównych relacji w codziennej bankowości, kredytować ich selektywnie z naciskiem na jakość i służyć rozwiązaniami cyfrowymi.
- Planujemy utrzymanie bardzo szybkiego wzrostu w bankowości detalicznej - powiedział Joao Bras Jorge.
Klientów detalicznych mają zdalnie wspierać doradcy specjalizujący się w oszczędzaniu i inwestycjach. Planuje, że dla 70 proc. klientów detalicznych będzie głównym bankiem, a ponad 95 proc. z nich będzie klientami aktywnymi cyfrowo, gdy obecnie jest to nieco ponad 90 proc.
- W bankowości detalicznej będziemy kontynuować intensywny rozwój naszej działalności, dążąc do osiągnięcia liczby 3,7 miliona aktywnych klientów. Skoncentrujemy się na dostarczaniu większej wartości naszym klientom i rezultacie znacznie zwiększymy liczbę klientów z główną relacją z bankiem - powiedział Joao Bras Jorge.
Millennium uważa, że przychody i wyniki sektora bankowego powinny się ustabilizować w najbliższych latach, gdyż wolumeny wzrosną, choć obniżą się stopy procentowe. W tej sytuacji aktywa staną się głównym źródłem przychodów banków. Kredyty detaliczne - według prognoz banku - powinny w całym sektorze wzrosnąć do 2028 roku o 5 proc. średniorocznie, a depozyty będą zmniejszać się średniorocznie o 8 proc.
- Chcemy zwiększyć bazę klientów zamożnych o ok. 50 proc., podwoić kredyty dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Wiąże się to z pewnym spowolnieniem bankowości hipotecznej. Mamy ambitne cele jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne i karty - mówił Joao Bras Jorge.
Millenium był w minionych latach jednym głównych graczy ma rynku kredytów hipotecznych, ale mocno poparzył się na kredytach we frankach. Do tej pory utworzył 7,7 mld zl rezerw na roszczenia frankowiczów. Teraz ryzyka związane z długoterminowym kredytowaniem chce minimalizować. W najnowszej strategii mówi chętnie o budowaniu relacji z klientami, o wzroście wolumenu kredytów konsumpcyjnych, ale do hipotek podchodzi ostrożnie. Dlaczego?
- Reforma wskaźnika referencyjnego WIBOR stwarza ryzyko prawne, finansowe i operacyjne, wymagające starannego zarządzania transformacją i kompleksowej komunikacji z interesariuszami w celu złagodzenia potencjalnych zakłóceń - powiedział Joao Bras Jorge.
Kolejnym ryzykiem jest zwiększona ochrona konsumenta wynikająca z regulacji na rynku krajowym i europejskim. Wkrótce gotowe będzie unijne rozporządzenie CRR III, które zaostrzy wymogi kapitałowe dla banków. Komisja Nadzoru Finansowego zamierza wprowadzić Wskaźnik Długoterminowego Finansowania, który ma zapewnić większe bezpieczeństwo jeśli chodzi o terminy zapadalności bankowych aktywów i pasywów, ale podniesie koszty finansowania kredytów hipotecznych.
Nowa strategia Millennium przewiduje, że bank utrzyma dyscyplinę kosztową, a wskaźnik kosztów do dochodów C/I wyniesie ok. 37 proc. w 2028 roku i będzie podobny jak obecnie, wskaźnik niespłacanych kredytów NPL obniży się poniżej 4 proc. z 4,6 proc. obecnie, najtwardszy kapitał Tier 1 będzie stanowił ok. 15 proc. aktywów ważonych ryzykiem (obecnie 15,3 proc.) a rentowność kapitału (ROE) wzrośnie do 18 proc. z aktualnych 10,1 proc. Taki wzrost ROE oznacza, że bank ma apetyt na osiąganie rocznych zysków netto w okolicach 2 mld zł.
Millennium planuje wznowić wypłatę dywidendy od 2027 roku, czyli z zysku za 2026 rok. Do tego czasu będzie akumulował kapitał by spełniać coraz ostrzejsze wymogi regulacyjne i rosnąć. Na dywidendę planuje w przyszłości przeznaczać 35-50 proc. rocznego zysku netto.
Bank podał także wyniki za III kwartał tego roku. W III kwartale miał 190 mln zł zysku netto, a po trzech kwartałach 457 mln zł, co oznacza wzrost rok do roku o 19 proc. Rezerwy na roszczenia frankowiczów pochłonęły w tym roku 1,66 mld zł, ale nie są to całe koszty związane z kredytami we frankach, bo nie obejmują kosztów ugód i obsługi prawnej prowadzonych procesów. Niemniej tegoroczne rezerwy - do końca III kwartału, bo zwykle banki ostatecznie zawiązują je w ostatnim kwartale - są już niższe od ubiegłorocznych, które po 9 miesiącach wyniosły 2,24 mld zł.
Jacek Ramotowski