Milowy krok w transporcie. Powietrzne taksówki na wyciągnięcie ręki?
Lot pasażerski całkowicie elektrycznym samolotem zakończył się sukcesem. Maszynę zasilaną akumulatorami elektrycznymi skonstruowała amerykańska firma BETA Technologies. Rejs BETA ALIA trwał 45 minut i zakończył się lądowaniem na nowojorskim lotnisku im. Johna F. Kennedy’ego (JFK). Samoloty mają być wykorzystywane do lotów na krótkich dystansach.
Prace nad budową oraz testy elektrycznej maszyny trwały sześć lat. Patronowała im Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), organ nadzoru Ministerstwa Transportu USA. Fundusze - ponad miliard dolarów - przekazali na projekt inwestorzy, m.in. Qatar Investment Authority (QIA), fundusz majątku narodowego Kataru i platforma inwestycyjna TPG Rise Climate.
W elektrycznym samolocie, oprócz pilota, było czterech pasażerów. W inauguracyjnym locie uczestniczył m.in. Matt Koscal, prezes regionalnych linii lotniczych Republic Airways, i Rob Wiesenthal, dyrektor generalny Blade Air Mobility - firmy zajmującej się transportem lotniczym, będącej też jednym z największych przewoźników ludzkich organów do transplantacji.
Inauguracyjny lot poprzedziły lata rygorystycznych testów bezpieczeństwa w różnych środowiskach. Zdaniem założyciela i dyrektora generalnego BETA Technologies Kyle'a Clarka, elektryczny samolot będzie użyteczny przede wszystkim w dużych miastach. Przysłuży się rozwojowi zrównoważonego transportu - zmniejszeniu korków i redukcji szkodliwych emisji. Zasilane akumulatorem samoloty umożliwią szybsze podróże na krótsze dystanse. Ich twórcy nie wykluczają, że dadzą początek powietrznym taksówkom.
BETA ALIA CX300 to jedyny samolot nowej generacji technologii lotniczych (AAM), który otrzymał w Stanach Zjednoczonych oficjalny certyfikat badania rynku. Pozwala on na wykonywanie lotów demonstracyjnych przed uzyskaniem pełnej certyfikacji. BETA pracuje też nad elektrycznym samolotem pionowego startu i lądowania (VTOL) ALIA A250, który może przewozić pasażera lub ładunek.
Zarówno samolot, który odbył inauguracyjny lot, jak i ten, nad którym trwają prace, mają charakteryzować się dużą użytecznością i wydajnością. Zgodnie z założeniami producenta, mają mieć możliwość wykonywania operacji z pilotem i pięcioma pasażerami na pokładzie bądź z ładunkiem przekraczającym pół tony (do 566 kg).
Producentem elektrycznych samolotów niepionowego startu i lądowania jest już słoweńska firma Pipistrel. Jej maszyna nazywa się Velis Electro i jest pierwszym certyfikowanym samolotem elektrycznym dopuszczonym do szkolenia pilotów. Elektryczne samoloty pionowego startu i lądowania projektuje i produkuje amerykańska firma Archer.