Minister łączności broni niezależnych operatorów telekomunikacyjnych
Minister łączności stanął po stronie niezależnych operatorów. Zdaniem Tomasza Szyszki, Telekomunikacja Polska powinna podawać także prefiks innych operatorów.
Szef resortu łączności napisał już list w tej sprawie do prezesa TP SA. Chodzi o nagraną informację, w której podawany jest tylko numer TP SA, pomijając całkowicie trzech pozostałych operatorów.
"Telekomunikacja Polska powinna informować wszystkich tych, którzy chcą korzystać z usług międzystrefowych, nie tylko o swoim prefiksie, lecz także o prefiksie innych operatorów" - powiedział minister Szyszko.
Afera wybuchła 2 lipca po zlikwidowaniu monopolu TP SA na rozmowy międzymiastowe. Od poniedziałku nie musimy już korzystać wyłącznie z usług Telekomunikacji Polskiej S.A., ale możemy skorzystać z oferty Niezależnego Operatora Międzystrefowego. Trzeba tylko wystukać odpowiedni numer, tak zwany prefiks. Problem w tym, że w nagranej informacji o zmianach, podawany jest tylko numer prefiksu TP SA. NOM zaprotestował i zapowiedział, że zwróci się do UOKIK oraz do Urzędu Regulacji Telekomunikacji. Z kolei TP SA uważa, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Dodajmy, że oferowane przez NOM usługi, dostępne po wybraniu prefiksu 1044, są średnio o 10% tańsze od tych proponowanych przez Telekomunikację Polską SA
Przypominamy: od poniedziałku by zadzwonić np. z Krakowa do Zakopanego, najpierw trzeba wykręcić - tak jak dotychczas - cyfrę "0". Potem wybieramy odpowiedni prefiks, a następnie numer kierunkowy (już bez "0") i numer abonenta, do którego chcemy się dodzwonić. Prefiks dla TP S.A. to 1033, NOM - 1044, Netia - 1055, a Energis - 1066.