Mniejszy zysk RWE w 2003 r.

Trzecia co do wielkości w Europie firma użyteczności publicznej, niemiecka RWE, zapowiedziała, że jej zysk netto w przyszłym roku będzie "wyraźnie" niższy. Spadną przychody i wzrosną koszty akwizycji. Niemiecki koncern prawdopodobnie przejmie warszawski Stoen.

Trzecia co do wielkości w Europie firma użyteczności publicznej, niemiecka RWE, zapowiedziała, że jej zysk netto w przyszłym roku będzie "wyraźnie" niższy. Spadną przychody i wzrosną koszty akwizycji. Niemiecki koncern prawdopodobnie przejmie warszawski Stoen.

RWE wydała już ponad 30 mld euro na przejęcia. Kupiła między innymi dwie brytyjskie spółki Thames Water i Innogy Holdings oraz czeski Transgas. W przyszłym roku koszty tzw. goodwillu spółki, a więc podniesienia jej wartości w postaci inwentarza, reputacji i wyrobionych stosunków, mają wynieść 1,1 mld euro.

Po opublikowaniu tych informacji kurs akcji RWE na frankfurckiej giełdzie spadł o 5%. - To żadne zaskoczenie. Wiedzieliśmy, że zysk netto spółki będzie mniejszy, a jej akcje i tak straciły już dużo - powiedział Bloombergowi Marc Ziegner, analityk z Hamburgische Landesbank, który zaleca kupowanie akcji niemieckiego przedsiębiorstwa. Od początku roku staniały już o 41%.

Reklama

Prezes spółki Dietmar Kuhnt, który w lutym idzie na emeryturę, rozszerzył działalność firmy za granicą, gdy na niemieckim rynku zaczęły spadać ceny po otwarciu go przed prawie pięcioma laty dla konkurencji. W tym roku ceny energii elektrycznej w Niemczech znowu zaczęły rosnąć.

W pierwszym kwartale 2003 r. RWE zamierza sfinalizować zakup American Water Works i wtedy jej zadłużenie wyniesie prawie 26 mld euro. Do końca przyszłego roku spółka planuje je zmniejszyć o 2 mld euro. Koszty obsługi tak wysokiego zadłużenia negatywnie wpływają na wynik netto.

W komunikacie przesłanym wczoraj niemieckiej giełdzie RWE poinformował jednak, że zysk operacyjny, a także EBITDA (zysk plus amortyzacja) wykażą "silny" wzrost w przyszłym roku o ponad 10%. Spółka nie podała jednak żadnych szczegółów, a wiadomo, że na jej wyniki negatywny wpływ będzie miał spadek przychodów największej na świecie fabryki produkującej maszyny drukarskie, a także oddziału zajmującego się wywożeniem odpadków.

Wobec przedłużającej się rynkowej dekoniunktury RWE prawdopodobnie nie zdoła w przyszłym roku sprzedać ani Heidelberger Druckmaschinen, ani też udziałów w największej niemieckiej firmie budowlanej Hochtief. Te dwa kontrolowane przez RWE podmioty są coraz mniej rentowne, ale zysk operacyjny firmy po trzech kwartałach wzrósł o 12%, do 3,18 mld euro. Było to możliwe dzięki temu, że w czterech podstawowych działach spółki - dostawy: prądu, wody, gazu i usuwania odpadów - zysk operacyjny był większy o 29%, a w branży energetycznej aż o 46%.

Przy okazji publikowania danych za III kwartał RWE zapowiedziała, że już w tym roku będzie miała mniejszy zysk netto. Po trzech kwartałach spadł do 906 mln euro, z 1 mld przed rokiem.

Jerzy Boćkowski

W silnym trendzie spadkowym

Pomimo bardzo dobrej sesji na parkiecie we Frankfurcie akcje RWE straciły wczoraj na wartości. To najlepsze potwierdzenie tego, że na rynku tych papierów rządzi podaż. Kurs jest na najniższym poziomie od ponad 7 lat i, co więcej, trudno wskazać przekonujące powody dla których nie miałby spaść jeszcze niżej.

Niedawne przełamanie bariery 26,50 euro za akcję właśnie taki scenariusz sugeruje. Obecnie najbliższym wsparciem jest dołek z października 1995 r. na wysokości 24,59 euro (wykres tygodniowy). Najszybsza z linii opisujących spadkową tendencję przebiega na poziomie 27,40 euro i dopiero jej przełamanie stworzy szansę na trwalsze odbicie. Jednak kupującym trudno będzie przedostać się ponad 29,10 euro, wyznaczone przez minimum z września. Warto też zauważyć, że od trzech kwartałów trend malejący ma bardzo regularną strukturę, gdzie kolejne lokalne szczyty nie zachodzą na poprzedzające je dołki. To kolejny sygnał, że podaż nie ma zamiaru ustąpić w najbliższym czasie.

Krzysztof Stępień

RWE i Stoen

Umowa sprzedaży 85% akcji Stoenu niemieckiemu koncernowi RWE Plus została podpisana 15 października. RWE Plus zapłaci 1,5 mld zł. Inwestor ma też przeprowadzić inwestycje za co najmniej 422 mln zł. Umowa ma charakter warunkowy. Jej wejście w życie jest uzależnione od uzyskania wymaganych prawem decyzji szefa MSWiA. Chodziło też o zgodę prezesa UOKiK, ale ta zapadła wczoraj.

W wydanym komunikacie UOKiK stwierdził, że "planowana fuzja nie stwarza zagrożenia dla konkurencji". Przy czym Urząd rozpatrywał decyzję w kontekście ogólnopolskiego rynku obrotu energią elektryczną. Sprzedaż warszawskiego dystrybutora energii od początku wzbudzała kontrowersje. Poza powodami politycznymi jest też kilka innych opóźniających finalizację tej umowy. Jednym z nich jest fakt posiadania przez Stoen wielu działek i nieruchomości w Warszawie, a sprawy własnościowe niektórych gruntów nie do końca są wyjaśnione. Przeciwnicy prywatyzacji Stoenu twierdzą, że spółka dysponuje polską łącznością specjalną, systemem monitorowania wszystkich polskich elektrowni oraz specjalnym kablem awaryjnym łączącym z Górnośląskim Okręgiem Przemysłowym, dlatego też sprzedanie większościowego udziału RWE jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. Sprawę zbadała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jej przedstawiciele stwierdzili, że prywatyzacja ta nie zagraża bezpieczeństwu teleinformatycznemu państwa.

Stoen plasuje się wśród pierwszej piętnastki potencjalnie najbardziej konkurencyjnych, polskich firm na rynku Unii Europejskiej. Według tegorocznych rankingów "Rzeczpospolitej" i "Polityki", oceniających kondycję spółki za rok 2001, STOEN zajmuje 2 miejsce pod względem przychodów wśród zakładów energetycznych. Koncern RWE poprzez swoją firmę zależną MEAG jest także udziałowcem w EC Będzin oraz w MPEC we Wrocławiu.

Tomasz Miarecki

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Stoen | niemiecki | Rwa | Plus | Netto | koncern | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »