"Mój prąd 6.0" - znamy pierwsze szczegóły. Wiadomo, kiedy może ruszyć nabór
Program "Mój Prąd" w ostatnich latach cieszył się wielką popularnością wśród Polaków. Osoby, które chciałyby korzystać w swoim domu z fotowoltaiki, z niecierpliwością czekają na kolejną edycję programu. W czwartek przedstawiciele rządu mieli dla nich dobrą wiadomość. Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska podała, kiedy ma ruszyć "Mój Prąd 6.0".
Program "Mój Prąd" będzie miał kolejną, szóstą edycję. To dobra wiadomość dla osób, które chciałyby zainstalować przy swoim domu fotowoltaikę i magazyn energii. Poznaliśmy pierwsze szczegóły dotyczące nowego naboru.
Informacji o dotychczasowych edycjach "Mojego Prądu" i nowym naborze udzielała w czwartek na sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska.
Program cieszył się przez ostatnie lata dużą popularnością wśród Polaków. Jego celem jest zwiększenie produkcji energii z OZE z przydomowych instalacji, czyli rozwój tzw. energetyki prosumenckiej. Do tej pory od 2019 roku zrealizowano pięć edycji, w ramach których przyznano prawie 2,5 mld zł dotacji dla ponad 511 tys. wniosków - podała wiceminister.
Urszula Zielińska zdradziła też pierwsze, długo oczekiwane szczegóły na temat "Mojego Prądu 6.0". Przede wszystkim wiadomo, ile środków będzie do dyspozycji. - Budżet kolejnej, szóstej edycji zaplanowany jest w wysokości 400 mln zł - podała Zielińska.
Wiadomo też, że nabór wniosków może ruszyć już niedługo. - Planowany termin ogłoszenia naboru to II kwartał bieżącego roku - wskazała wiceminister.
Informacje o kontynuacji programu z pewnością cieszą właścicieli domów, którzy chcą zmniejszyć rachunki za prąd dzięki przejściu na OZE. Wciąż jednak jest sporo niewiadomych dotyczących dokładnych wymagań przy złożeniu wniosku. Chodzi na przykład o to, kto może dostać pieniądze w ramach programu "Mój Prąd 6.0" i jak wysokie będą dopłaty. Jak podała na komisji wiceminister, aktualnie nadal trwają prace w zakresie przygotowania założeń merytorycznych do tego programu.
Z informacji udzielonych portalowi Globenergia przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynika, że jednym z takich wymagań może być instalacja magazynu energii. - Instalacje fotowoltaiczne nie umożliwiają całkowitego pokrycia zapotrzebowania gospodarstwa domowego na energię elektryczną w każdej godzinie doby - dlatego też w ramach planowanego programu obligatoryjnie wsparcie uzyskają przydomowe magazyny energii elektrycznej. Instalacje PV wraz z magazynem energii elektrycznej pozwolą na efektywne wykorzystywanie wytworzonej energii elektrycznej na potrzeby własne, dlatego w kolejnym naborze wniosków o dofinansowanie będzie to priorytet - wskazywała niedawno redakcji Ewelina Steczkowska, rzeczniczka prasowa NFOŚiGW.
W uproszczeniu chodzi o to, że dzięki magazynom energii wyprodukowany z fotowoltaiki podczas dużego nasłonecznienia prąd można "odłożyć na później". W ten sposób, jeśli nie zużyjemy od razu całej wyprodukowanej energii, to nadwyżkę możemy wykorzystać, gdy produkcja będzie niższa.
O tym, że wspieranie magazynów energii będzie priorytetem dla rządu, wskazywała niedawno także minister Paulina Hennig-Kloska. - Magazyny energii są bardzo drogie, a dotychczasowe dopłaty nie były wystarczającą zachętą do ich instalacji. Będziemy chcieli stworzyć dodatkową zachętę i pracujemy nad tym - przekazała szefowa na początku marca w rozmowie z Polską Agencją Prasową.