Mołdawia magazynuje gaz. W Kiszyniowie boją się zerwania dostaw z Rosji
Mołdawia rozpoczęła magazynowanie gazu ziemnego. W Kiszyniowie narasta niepokój przed ewentualnym przerwaniem dostaw przez rosyjski Gazprom.
- Rząd Mołdawii rozpoczął magazynowanie rezerw gazu ziemnego na wypadek nasilenia się kryzysu energetycznego spowodowanego wojną na Ukrainie - poinformował w środę wicepremier rządu w Kiszyniowie Andrei Spinu.
Wyjaśnił, że działania służące tworzeniu systemu rezerw tego paliwa to efekt przyjętych przez rząd Mołdawii przepisów po rozpoczęciu 24 lutego rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Spinu dodał, że dzięki przyjętym regulacjom Kiszyniów rozpoczął gromadzenie rezerw na wypadek przerwania dostaw przez rosyjski koncern Gazprom. Firma ta realizuje niemal całość zapotrzebowania Mołdawii w gaz.
Odpowiedzialny za resort infrastruktury w rządzie Natalii Gavrility polityk wyjaśnił, że zmagazynowana w tym roku przez Mołdawię rezerwa wynosi już 24 mln m sześc. gazu i może wystarczyć na około miesiąc potrzeb kraju w sezonie letnim.
Dodał, że w warunkach zimowych zostanie ona jednak zużyta w tydzień.
Spinu sprecyzował, że przekazane Kiszyniowowi w tym roku przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) 300 mln euro posłuży na zakup gazu, aby sukcesywnie powiększyć ilość zapasów przed sezonem grzewczym. Dodał, że Mołdawia “musi zmobilizować się, aby ograniczyć zużycie gazu tam, gdzie jest to możliwe".
Mołdawskie media cytują środowe wypowiedzi ambasadora Rumunii w Kiszyniowie Cristiana Leona Turcanu, który w rozmowie z Radiem Chisinau zapewnił, że władze w Bukareszcie odpowiedzą pozytywnie na prośbę Mołdawii w przezwyciężeniu kryzysu energetycznego. Wiosną rząd Rumunii zapowiadał, że w sytuacji przerwania przez Gazprom przesyłu gazu do Mołdawii Bukareszt wesprze swojego sąsiada dostawami surowca.
***