Monopol nie do zabicia!

W styczniu przyszłego roku rynek usług pocztowy w naszym kraju miał być całkowicie otwarty. Poczta Polska miała rywalizować z innymi dostawcami na w pełni równych zasadach. Termin został jednak przesunięty. Liberalizacja rynku nastąpi 1 stycznia 2011 r.; dotyczy to nie tylko Polski, ale i dziesięciu innych państw Unii Europejskiej. Dodajmy, że dotyczy to przesyłek do 50 gr (listy, karty pocztowe); w tym segmencie Poczta Polska jest monopolistą.

Konkurencja tymczasem nie śpi i szykuje się do zdobywania rynku. In Post wprowadził nowe usługi dla klientów indywidualnych. To największy w Polsce prywatny usługodawca. - Wprowadziliśmy zupełnie nowe, kompleksowe usługi pocztowe odpowiadające wysokim wymaganiom odbiorców. Naszymi przewagami są niższe ceny przesyłek, szybkie terminy realizacji zleceń oraz wysoka jakość usług - przekonuje w rozmowie z Brief.pl Rafał Brzoska, prezes zarządu In Post. - Dodatkowo, świadczymy szeroko zakrojone usługi dla klientów biznesowych, co odróżnia nas od operatora narodowego.

Naszą przewagą jest również to, że jesteśmy firmą prokonsumencką, otwartą na potrzeby klientów - dodaje Brzoska i jako przykład przytacza infolinię, a takiej usługi nie ma Poczta Polska. InPost oferuje też szeroko dostępną usługę śledzenia przesyłek za pośrednictwem Internetu. - InPost przyjął strategię zakładającą wprowadzanie pięciu nowych usług rocznie - mówi szef firmy. W tym roku spółka będzie dysponować paletą 15 produktów z branży pocztowej, rozpocznie także świadczenie usług finansowo-ubezpieczeniowych i wprowadzi obsługę przesyłek międzynarodowych.

Poczta Polska chciałaby poprawić jakość swoich usług. Na poprawę infrastruktury planuje w najbliższych latach wydać nawet 3 mld zł. Dalsze 2 mld zł ma kosztować pełna informatyzacja firmy. Wartość rynku pocztowego w naszym kraju szacuje się na 6 mld zł.

(KR)