Moskwa spłaci długi ZSRR
"Spłacimy długi odziedziczone po byłym Związku Radzieckim" - powiedział rosyjski prezydent Władimir Putin po spotkaniu z kanclerzem Gerhardem Schroederem.
Gotowość spłaty poradzieckiego zadłużenia Putin wyraził w rozmowie z dziennikarzem na lotnisku Wnukowo, dokąd przybył, aby pożegnać kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, który wraz z żoną spędził 2 dni w Moskwie na prywatne zaproszenie prezydenta Rosji. To właśnie Niemcy są największym wierzycielem Rosji. Na spłatę długów władze w Moskwie chcą przeznaczyć 1/4 całości swoich wydatków. Wątpliwości w sprawie uregulowania wierzytelności pojawiły się kilka dni temu, kiedy rosyjski minister finansów Aleksij Uklajew powiedział, że w tym roku Rosja ma zamiar odroczyć pierwszą tegoroczną spłatę długów wobec Klubu Paryskiego. Jednocześnie jednak dodał, że jego kraj "zamierza wypełnić swoje zobowiązania". Moskwa jest mu winna prawie 50 mld USD. Połowa tej kwoty przypada na Berlin.
Rosja i Niemcy omawiają od dłuższego czasu warunki spłaty długu z czasów ZSRR, w tym plany zlikwidowania części zadłużenia przez udział niemieckich firm w rosyjskim przemyśle.