Moskwa: Węgiel płynie do Polski z Kolumbii i Indonezji

Polska stara się zniwelować braki na rynku węgla powstałe w wyniku ograniczenia dostaw z Rosji. Do polskich portów płyną statki z węglem z Kolumbii i Indonezji.

Do Polski od początku roku z innych kierunków niż rosyjski wpłynęło 2,8 mln ton węgla różnego przeznaczenia. Polskie spółki wydobywcze zapewnią 2,5 mln ton węgla, który trafi do odbiorców indywidualnych - poinformowała posłów w środę minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Moskwa odpowiadała na pytania posłów na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych podczas pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw.

Reklama

Posłowie opozycji chcieli wiedzieć, w jaki sposób rząd zabezpieczył zapotrzebowanie na węgiel w Polsce w najbliższym sezonie grzewczym oraz jakiego deficytu węgla na polskim rynku należy się spodziewać.

Z Rosji do Polski wpływało, w zależności od roku, około 8 mln ton rosyjskiego węgla

- Według danych GUS w ubiegłym roku zużycie węgla w gospodarstwach domowych wyniosło 7,4 mln ton. Z Rosji płynęło, w zależności od roku, około 8 mln ton. Nie cały węgiel rosyjski trafił do gospodarstw domowych. Część tego węgla trafiała też do małych ciepłowni - poinformowała posłów Anna Moskwa.

Dodała, że węgiel od wszystkich trzech obecnych na Polskim rynku grup: Lubelskiego Węgla Bogdanka, Polskiej Grupy Górniczej (PGG) i Tauronu Wydobycie, który trafi na polski rynek do indywidualnych odbiorców to łącznie około 2,5 mln ton. Minister zaznaczyła, że chodzi o groszek i węgiel średni i gruby.

- Do 16 kwietnia br. z kierunku rosyjskiego wpłynęło do Polski 3 mln ton węgla. Co oznacza, że ta luka na rynku nie jest wcale tak duża. Nie jesteśmy w stanie policzyć, ile tego węgla w tych składach, których jest bardzo dużo, jeszcze się znajduje. Szacujemy ryzyko, żeby ten węgiel na tych składach, który jest, albo go nie ma, zabezpieczyć odbiorcom. Stąd też ta ustawa - podkreśliła Anna Moskwa.

Poinformowała, że jednocześnie z innych kierunków niż rosyjski wpłynęło do Polski drogą morską od początku roku 2,8 mln ton węgla. Minister zaznaczyła, że jest to węgiel nie tylko dla gospodarstw domowych.

Zamorski węgiel płynie do polskich portów

- Na dzisiaj jest to głównie węgiel kolumbijski, płyną też trzy statki z Indonezji. Czasami jest to węgiel, który może bezpośrednio trafić do odbiorców, natomiast jest to rzadka sytuacja. Na ogół jest on przesiewany, trafia do rolnictwa, do ciepłowni na inne potrzeby niezwiązane z indywidualnymi potrzebami gospodarstw domowych. Węgiel indonezyjski jest w 100 proc. nadający się do palenia w piecach. Kolumbijski różnie, w 30-40 proc. - zwróciła uwagę minister.

Przypomniała, że jeśli chodzi o PGG, to funkcjonuje jej sklep internetowy i możliwość bezpośredniego odebrania węgla ze składu. Poza siecią sprzedaży PGG ma również sieć autoryzowanych sprzedawców.

- Ogólnie w spółkach skarbu państwa zidentyfikowaliśmy 250 autoryzowanych sprzedawców węgla. PGG ma swoich przedstawicieli, do których przekazywało wyłącznie swój węgiel - stwierdziła Moskwa.

Zaznaczyła jednak, że PGG planuje przekazać im nie tylko węgiel własny, ale także węgiel importowany.

PGG zawiera nowe umowy ze sprzedawcami węgla

- Stąd też zawiera ze sprzedawcami nowe umowy. PGG deklaruje, że są to umowy na wzór umów franczyzowych, które zagwarantują cenę maksymalną, ale też określony poziom obsługi, m.in. spełnienie wymogów ustawowych, które tutaj mamy co do wsparcia klienta w wypełnieniu dokumentów, czy to oświadczenia, czy deklaracji - powiedziała szefowa MKiŚ.

Zwróciła uwagę, że w kwietniu została wydana decyzja premiera, na jej wniosek, o stworzenie dodatkowej rezerwy węgla w RARS (Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych) za kwotę 3,4 mld zł.

- To jest też węgiel, który jest zamawiany. To jest rezerwa, która ma spełnić funkcje bufora na potrzeby podmiotów, które znalazłyby się w kryzysie, potrzebowałyby tego węgla. To jest węgiel różny - dla ciepłowni i dla odbiorców indywidualnych - zabezpieczony jak rezerwa w tych proporcjach w tych parametrach, jakie są na rynku potrzebne - zapewniła minister Moskwa.

Rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw wpłynął do Sejmu w piątek. Przewiduje on rekompensaty dla sprzedawców za sprzedaż po cenie nie wyższej niż 966,60 zł za tonę brutto paliw stałych, takich jak węgiel kamienny, brykiet lub pelet, zawierających co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Rekompensaty mają dotyczyć paliw stałych wydobytych wyprodukowanych w Polsce lub importowanych w okresie od 16 kwietnia 2022 r. do 31 grudnia 2022 r.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: węgiel | Indonezja | Kolumbia | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »