MSP i PLL LOT będą rozmawiać z Boeingiem ws. dreamlinerów
Wiceminister skarbu Rafał Baniak i prezes PLL LOT Sebastian Mikosz spotkają się w Nowym Jorku z kierownictwem Boeinga, by rozmawiać o odszkodowaniu za straty wynikające z uziemienia dreamlinerów. To kolejne spotkanie na tak wysokim szczeblu.
Obie strony będą ze sobą rozmawiać jeszcze w tym tygodniu, po raz pierwszy do takiego spotkania doszło w czerwcu podczas Międzynarodowego Salonu Lotniczego w Le Bourget pod Paryżem.
- Nasze spotkanie w czerwcu (...) było przełomowe. Boeing zrozumiał, że LOT ma kłopoty z powodu dreamlinera - powiedział Baniak.
Wiceminister przypomniał, że bezpośrednie koszty poniesione przez polskiego przewoźnika z powodu uziemienia dwóch maszyn przekraczają 100 mln zł.
- Państwo polskie dając pomoc publiczną PLL LOT, nie udziela jej po to, by łatać dziurę po Amerykanach z powodu uziemienia dreamlinerów. Udziela jej po to, aby ratować linię lotniczą - zaznaczył wiceminister. W grudniu 2012 r. przewoźnik otrzymał 400 mln zł pierwszej transzy pomocy publicznej.
Baniak podkreślił, że każde spotkanie z przedstawicielami Boeinga w sprawie dreamlinerów ma na celu zbliżenie stanowisk obu stron, "tak, by uzyskać dla nas satysfakcjonujące rozwiązania. - Oczekujemy konkretnego stanowiska od Boeinga wobec naszych propozycji - zaznaczył Baniak.
Nie chciał ujawnić szczegółów rozmów, by - jak podkreślił - nie zaszkodzić negocjacjom. Wskazał jednak, że rekompensata uzyskana od producenta wpłynęłaby korzystnie na wynik finansowy spółki na koniec roku.
Mikosz również nie ujawnia szczegółów negocjacji. - Będę prowadzić rozmowy z Boeingiem w tempie korzystnym dla LOT. Podtrzymuję swoją zapowiedź, że chciałbym je zakończyć do końca roku - powiedział.
Od kilku miesięcy PLL LOT negocjuje z firmą Boeing rozwiązanie problemów związanych z kilkumiesięcznym uziemieniem B787 należących do polskiego przewoźnika.
W styczniu wstrzymano eksploatację 50 dreamlinerów, w tym dwóch należących do LOT. Był to efekt problemów z wadliwymi akumulatorami maszyn. LOT z powodu uziemienia B787 musiał tymczasowo wyleasingować do obsługi tras transatlantyckich trzy samoloty: boeing 777 i 767 oraz airbus 330.
Dreamlinery LOT ponownie wróciły do wykonywania rejsów 1 czerwca br. Obecnie w barwach polskiego przewoźnika lata pięć maszyn tego typu. Docelowo LOT będzie dysponować ośmioma dreamlinerami. Od 10 sierpnia maszyny latają do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu. W kwietniu, po modyfikacji akumulatorów, boeingi 787 dreamliner dostał pozwolenie na wznowienie lotów. 27 kwietnia etiopskie linie, jako pierwsze wznowiły eksploatację dreamlinerów po kilkumiesięcznej przerwie.
Od kwietnia maszyny te już kilkakrotnie lądowały awaryjnie z powodu różnych problemów technicznych niezwiązanych z akumulatorami, takich jak m.in. wskazanie spadku poziomu oleju silnikowego czy kłopoty z filtrem oleju. W ostatnich tygodniach w dwóch dreamlinerach LOT wykryto brak w silnikach tzw. filtrów paliwowych niskiego ciśnienia. Kilka dni temu jedna z maszyn miała usterkę systemu identyfikacji samolotu, co skutkowało tym, że norweskie władze nie wydały zgody na przelot maszyny nad swoim terytorium i B787 lecący z Toronto do Warszawy musiał lądować na Islandii.
- - - - -
- PLL LOT poprawiają wyniki finansowe i po 9 miesiącach są one lepsze o prawie 50 mln zł wobec planu restrukturyzacji złożonego do KE - poinformował wiceminister skarbu Rafał Baniak. Dodał, że linia może wystąpić o pomoc publiczną w listopadzie.
- Spółka realizuje konsekwentnie plan restrukturyzacji. Po dziewięciu miesiącach wynik LOT z działalności podstawowej (czyli przewozu pasażerów - PAP) jest lepszy o ok. 50 mln wobec planu złożonego do Komisji Europejskiej - powiedział wiceminister.
Baniak nie wykluczył, że LOT może wystąpić do resortu skarbu o wypłatę drugiej transzy pomocy publicznej w listopadzie, a nie w październiku, jak wcześniej informowała spółka.
LOT w grudniu 2012 r. otrzymała 400 mln zł pierwszej transzy pomocy publicznej.
- Kiedy dokładnie zarząd LOT zwróci się z prośbą o wypłatę drugiej transzy będzie jeszcze zależało od wyników spółki, które są na bieżąco realizowane i analizowane. Wtedy może się okazać, że nie będzie to 381 mln zł, ale 300 mln zł, lub mniej. To zależy od bieżąco monitorowanych wyników i potrzeb płynnościowych spółki- powiedział wiceminister.
Plan restrukturyzacji PLL LOT, warunkowo zatwierdzony przez ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, analizuje obecnie Komisja Europejska. W dokumencie zapisano, że LOT może potrzebować dodatkowej pomocy publicznej w wysokości do 381 mln zł. Prezes firmy podkreślał wcześniej, że zrobi wszystko, by wsparcie właściciela było jak najmniejsze. Zgodnie z założeniami planu restrukturyzacyjnego, LOT ma uzyskać trwałą rentowność począwszy od 2015 roku.
- Nie ma mowy o upadku LOT - zapewnił Baniak.
Na koniec roku przewoźnik planuje poprawić wynik i zmniejszyć stratę do ok. 132 mln zł wobec planu do KE, który zakłada stratę na poziomie ok. 142 mln zł.
PLL LOT straciły w 2012 r. na swojej podstawowej działalności, czyli przewozie pasażerów, 146,5 mln zł. Strata netto w tym czasie sięgnęła blisko 400 mln zł. Spółka dokonała też odpisów w wysokości 479,5 mln zł.
Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 67,97 proc. akcji spółki, TFS Silesia - 25,1 proc., a pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze