MSP planuje sprzedaż kolejnych pakietów akcji

Ministerstwo Skarbu Państwa zamierza kontynuować transakcje sprzedaży pakietów akcji spółek giełdowych, zarówno w formule pełnej oferty rynkowej, jak i przyspieszonej książki popytu - poinformował PAP minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski.

 Ministerstwo Skarbu Państwa zamierza kontynuować transakcje sprzedaży pakietów akcji spółek giełdowych, zarówno w formule pełnej oferty rynkowej, jak i przyspieszonej książki popytu - poinformował PAP minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski.

"MSP zamierza zredukować stan posiadania w spółkach już notowanych na giełdzie. Skalę tych działań wyznaczają dokumenty Rady Ministrów regulujące stopień zaangażowania Skarbu Państwa w różnych sektorach, takich jak energetyka, górnictwo czy sektor finansowy. Zdajemy sobie przy tym sprawę z roli MSP jako głównego animatora rynków kapitałowych, instytucji, do której zadań należy m.in. promowanie najlepszych globalnych standardów w relacji z rynkiem i ze wszystkimi jego uczestnikami, w tym z globalnym środowiskiem inwestorów. W tych standardach mieści się też protokół komunikacji z rynkiem" - powiedział PAP Budzanowski.

Reklama

Generalnie MSP realizuje sprzedaż pakietów notowanych spółek albo w formule pełnej oferty rynkowej (ang: "fully-marketed offer") albo w formule przyśpieszonej książki popytu (ang: "accelerated book-building").

"O ile sprzedaż akcji następuje w tej pierwszej formule - a taką transakcją jest realizowana wraz z BGK sprzedaż do 15 proc. akcji PKO BP - MSP przekazuje rynkowi pełną informację z wyprzedzeniem. Przygotowywany jest też pełny zestaw dokumentów transakcyjnych do aprobaty KNF" - powiedział Budzanowski.

"Ale - o ile sprzedajemy akcje w formule przyśpieszonej księgi popytu - w takich przypadkach przekazujemy oficjalny komunikat dopiero po zakończeniu transakcji. Tak było na przykład, przy zeszłorocznej - bardzo udanej - październikowej sprzedaży 10 proc. akcji PZU. Do takiego podejścia zobowiązują nas zarówno globalny standard rynkowy, jak i dbałość o należyte przychody Skarbu Państwa" - dodał.

Budzanowski zapowiedział, że będzie nadal korzystać z obu rozwiązań.

"Zamierzam nadal korzystać z tych rozwiązań, ale szczegóły będą zależeć od bieżącej sytuacji rynkowej. W tej chwili pracujemy nad planem prywatyzacji na 2012 i 2013 rok" - powiedział, pytany o pakiety akcji spółek skarbu państwa, które mogą trafić w 2012 r. na warszawski parkiet.

Przychody z prywatyzacji?

- Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski podtrzymuje plany osiągnięcia 10 mld zł przychodów z prywatyzacji w 2012 roku i po 5 mld zł w kolejnych dwóch latach. Jest zwolennikiem prywatyzacji przez giełdę, ale planuje też sprzedaż spółek inwestorom branżowym.

"W realizacji każdego planu najważniejsza jest świadomość misji. My tę misję zdefiniowaliśmy już kilka lat temu i zamierzam utrzymać ten kierunek działań. Jestem zwolennikiem prywatyzacji przez giełdę - model systemu gospodarczego, z powszechną własnością w formie akcjonariatu, z najważniejszymi polskimi firmami zachowującymi centra decyzyjne w kraju, a w rezultacie z prężnymi rynkami kapitałowymi, jest docelowym modelem polskiej transformacji" - powiedział PAP Budzanowski.

Jak zaznaczył, MSP zdefiniowało kilka kluczowych priorytetów, a "podstawą pracy MSP będzie kontynuowanie transformacji gospodarczej Polski poprzez wzmacnianie polskiego rynku kapitałowego i zwiększanie konkurencyjności polskiej gospodarki". "Będę również pracował nad dalszym wzmacnianiem bezpieczeństwa energetycznego i paliwowego kraju. Kolejnym ważnym elementem naszej misji jest efektywny nadzór nad majątkiem Skarbu Państwa. Nadzór aktywny, który będzie dbał o zwrot z kapitału, taki który kreuje wartość dla wszystkich akcjonariuszy, a także taki który aktywizuje dotychczas niewykorzystane aktywa" - powiedział.

"Postawiłem sobie kilka celów strategicznych m.in. kontynuowanie efektywnej prywatyzacji i utrzymanie jej tempa" - podkreślił Budzanowski.

Minister zapewnił, że GPW będzie pełniła dalej kluczową rolę, zgodnie z celem jakim jest wzmacnianie polskich rynków kapitałowych z Warszawą jako Regionalnym Centrum Finansowym Europy Środkowo-Wschodniej. "Beneficjantami dynamicznych rynków kapitałowych jest nie tylko MSP, ale przede wszystkim cała polska gospodarka, w tym sektor prywatny" - dodał minister.

Budzanowski podkreślił również rolę inwestorów indywidualnych, którzy będą jednym z filarów transakcji giełdowych.

"Doceniając, jak ważną rolę odgrywają wszyscy obywatele w budowaniu systemu gospodarczego w kraju, dalsze wsparcie dla idei Akcjonariatu Obywatelskiego, a tym samym promowanie wśród Polaków kapitalizmu i giełdy to kolejny cel, który sobie postawiłem. W tym kontekście ważna jest również kontynuacja programu udostępniania akcji pracowniczych. Dzięki takim działaniom mamy na rynku coraz więcej świadomych właścicieli-inwestorów, którzy posiadając akcje biorą odpowiedzialność za swoje firmy. Akcjonariat Pracowniczy to jedna z najbardziej efektywnych form aktywizacji kapitału będącego w zasobach Skarbu Państwa" - powiedział.

"Będziemy realizowali zarówno transakcje na rynkach kapitałowych, jak i transakcje branżowe" - odpowiedział minister skarbu pytany, czy to oznacza, że prywatyzacja będzie prowadzona wyłącznie przez GPW.

"To wprost wynika ze wspomnianej przeze mnie misji - chcemy wzmacniać zarówno polskie rynki kapitałowe, jak i konkurencyjność polskiej gospodarki. Nie wszystkie prywatyzowane firmy nadają się na wejście na rynki kapitałowe. W wybranych przypadkach istotny jest też transfer know-how i efektywnego nadzoru właścicielskiego. Ale te firmy, co do których mamy przekonanie, że poradzą sobie samodzielnie na giełdzie, docelowo wejdą na GPW" - powiedział.

Budzanowski podtrzymał też zaplanowane na 2012 rok przychody z prywatyzacji na poziomie 10 mld zł.

"MSP to nie jest ministerstwo, które ma istnieć bez końca, jako byt stały Rady Ministrów. Trzeba swoją pracę wykonywać z dużą dynamiką i z konkretnym celem, czyli dokończenia transformacji polskiej gospodarki" - podkreślił. Przypomniał, że resort nadzoruje obecnie ok. 400 aktywnych spółek, większość z nich powinna zostać w ciągu 24 miesięcy sprywatyzowana. "Taka jest historyczna konieczność polskich przemian ustrojowo-gospodarczych" - powiedział.

Podtrzymał też zaplanowane na 2013 r. przychody z prywatyzacji w wysokości 5 mld zł i 5 mld zł w 2014 roku. Plan przychodów prywatyzacyjnych na 2011 r. zakłada uzyskanie 15 mld zł. "Mamy obecnie prawie 13 mld zł. Czekamy na decyzje UOKiK w przypadku siedmiu podmiotów i to będzie miało kluczowy wpływ na to, czy osiągniemy zakładane przychody do 2011 roku, czy przeniesiemy je na 2012 rok. Jest około 30 projektów prywatyzacyjnych, które chcemy zakończyć przed końcem grudnia 2011 roku. Poziom realizacji przychodów jest na poziomie blisko 90 proc." - powiedział.

Jakie dywidendy?

Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski deklaruje się jako zwolennik racjonalnych dywidend, nie zamierza drenować spółek z pieniędzy na inwestycje, ale nie jest też zwolennikiem sytuacji, kiedy zysk leży bezproduktywnie na kontach spółki.

"Dywidenda jest prawem akcjonariusza, ale to prawo należy stosować bardzo rozważnie. Środki finansowe spółek winny kreować wartość w spółkach - i to wartość dla wszystkich akcjonariuszy. Do tego zalicza się polityka inwestycyjna spółek. Jeśli są realne projekty i spółka potrafi przekonać do nich akcjonariuszy, to nie mam nic przeciwko pozostawieniu w spółce środków na ich przeprowadzenie" - powiedział PAP Budzanowski.

Wyjaśnił, że dywidenda będzie pobierana od spółek nie w oparciu o plany strategiczne - gdyż one mogą mieć jedynie charakter teoretyczny - ale w oparciu o konkretne zobowiązania.

"Chodzi o to, czy spółka posiada realne plany inwestycyjne, zwiększające wartość firmy" - zaznaczył. Jak zapowiedział, MSP będzie to weryfikowało przy podejmowaniu ostatecznej decyzji w czasie walnych zgromadzeń.

"Moja filozofia na dywidendę: dialog z zarządami spółek. Jeżeli faktycznie mamy do czynienia z nadpłynnością i spółka nie ma biznesowego pomysłu, w jaki sposób zagospodarować swoją gotówkę, to wówczas będziemy podejmować decyzję o pobraniu części zysku. Wymagany koszt kapitału w spółkach będzie istotnym kryterium inwestycyjnym" - powiedział minister.

Przypomniał, że termin na deklarację dywidend za 2011 rok przez spółki upływa 30 czerwca 2012 roku. "Nie będą mnie interesowały zapowiedzi zarządów spółek, że mają jakiś pomysł, który chcieliby zrealizować. Będą mnie interesować tylko konkretne i kreujące wartość zobowiązania, czy one są, czy też ich nie ma" - powiedział.

Minister zapowiedział, że sprawdzi zadeklarowane przez spółki plany inwestycyjne. "Czyli co spółka zrobiła przez ostatnie 12 miesięcy i jaka była różnica między zapowiedzią, a tym co zostało zrealizowane w ciągu roku" - podkreślił szef resortu skarbu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »