Na rencie dorobisz 4 razy więcej

Osoby otrzymujące renty socjalne będą mogły dorobić cztery razy więcej niż obecnie. Pracodawcy nie zgadzają się na nowe przywileje dla tej grupy ubezpieczonych . Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, emeryci zaskarżą je do Trybunału Konstytucyjnego.

Anna Kalata, minister pracy i polityki społecznej: Resort pracy przygotował rewolucyjne zmiany w zasadach zawieszania rent socjalnych i z tytułu niezdolności do pracy.

Osoby otrzymujące rentę socjalną będą mogły dorabiać na tych samych zasadach jak osoby otrzymujące renty z tytułu niezdolności do pracy - tak zakłada Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Resort przygotował założenia do ustawy o wspieraniu zatrudnienia i integracji osób niepełnosprawnych, która wprowadza zmiany do ustawy o pomocy społecznej oraz o emeryturach i rentach z FUS.

Reklama

Zawieszenie renty socjalnej

Po zmianach osoby otrzymujące renty socjalne będą mogły dorobić do wysokości 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Obecnie prawo do tej renty ulega zawieszeniu w przypadku osiągnięcia przychodu w wysokości 30 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Do dochodów doliczane są przychody z tytułu zatrudnienia, służby lub innej pracy zarobkowej albo pozarolniczej działalności lub prowadzenia pozarolniczej działalności.

- To słuszne rozwiązanie. Dla osób niepełnosprawnych od urodzenia obecne przepisy stanowią poważną barierę w rehabilitacji przez pracę - mówi Krzysztof Pater, były minister polityki socjalnej.

- Takie rozwiązanie umożliwi aktywizację zawodową młodych osób - mówi Elżbieta Arciszewska, prezes Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.

Komu renta

Prawo do renty socjalnej przysługuje osobie, która jest pełnoletnia oraz całkowicie niezdolna do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało przed ukończeniem 18 roku życia. O takie świadczenie może się także ubiegać osoba, która utraciła zdolność do pracy w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej przed ukończeniem 25 roku życia w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej. Jednak ustawa z dnia 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej (Dz.U. nr 135, poz. 1268 z późn. zm.) nie ogranicza możliwości przyznania renty socjalnej tylko do sytuacji, w której osoba ubiegająca się o jej przyznanie stała się całkowicie niezdolna do pracy przed ukończeniem wieku 18 lat albo w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej przed ukończeniem 25 lat życia, lub w trakcie studiów doktoranckich, lub aspirantury naukowej.

O takie świadczenie może się także ubiegać ubezpieczony, jeśli całkowita niezdolność do pracy spowodowana naruszeniem sprawności organizmu powstała w późniejszym okresie. Jednak samo naruszenie sprawności organizmu uzasadniające powstanie całkowitej niezdolności do pracy powinno powstać przed ukończeniem 18 roku życia albo w trakcie nauki w szkole wyższej przed ukończeniem 25 roku życia lub w trakcie odbywania studiów doktoranckich, lub odbywania aspirantury naukowej.

- Sytuacja, w której 50-­letnia kobieta może otrzymywać rentę socjalną, jest patologiczna, gdyż w ten sposób zwalniamy ją z obowiązku podjęcia pracy zawodowej - mówi Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Jego zdaniem, zwiększenie limitu pozwalającego dorobić jest szkodliwe, gdyż skoro osoby takie mogą pracować zawodowo, to nie powinny korzystać ze świadczeń przewidzianych tylko dla osób niezdolnych do pracy od urodzenia.

Jeśli Sejm przyjmie ustawę powodującą dyskryminowanie wcześniejszych emerytów, to trafi ona do Trybunału Konstytucyjnego.

Renciści bez limitów

Resort pracy rozważa wprowadzenie bardziej radykalnego rozwiązania polegającego na zaniechaniu zawieszania świadczeń rentowych w przypadku wykonywania dodatkowej pracy.

- To oburzające. Jeśli Sejm przyjmie ustawę powodującą dyskryminowanie wcześniejszych emerytów, którzy obecnie mogą dorabiać na takich samych zasadach jak renciści niezdolni do pracy, to skierujemy sprawę do Trybunału Konstytucyjnego - mówi Elżbieta Arciszewska.

- Całkowite zniesienie ograniczeń w dorabianiu jest złym pomysłem, gdyż renciści będą korzystać z dotacji budżetowej z FUS - dodaje Krzysztof Pater.

Według byłego ministra polityki społecznej, jeśli renciści będą mogli zarobić więcej niż obecnie wynoszą ustawowe ograniczenia, to znaczy, że są zdrowi i nie powinni otrzymywać renty. Trzeba bowiem pamiętać, że renta jest świadczeniem z tytułu ubezpieczenia od utraty możliwości zarobkowania. W takiej sytuacji renta powinna być cofnięta.

- Jeśli ktoś zarabia więcej niż przed przyznaniem świadczenia chroniącego go przed utratą środków z pracy, to automatycznie przestaje obowiązywać powód przyznania tego świadczenia - dodaje Krzysztof Pater.

Obecnie ZUS praktycznie nie przyznaje rent na stałe. Jeśli więc resort pracy planuje przyznać takie przywileje rencistom, to może oznaczać preferowanie tylko tej grupy ubezpieczonych.

- Takie rozwiązanie mogłoby być uznane przez Trybunał Konstytucyjny jako niezgodne z konstytucją, gdyż ubezpieczeni obecnie nie mają możliwości otrzymania takiego świadczenia - dodaje Elżbieta Arciszewska.

Bożena Wiktorowska

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »