Na uczestników karteli nakładane będą surowe kary

Na uczestników karteli nakładane będą surowe kary - zapowiada w rozmowie z PAP prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel. Zaznacza też, że w Polsce stopniowo poprawia się jakość paliw, a wśród największych sukcesów Urzędu wymienia rozbicie kartelu cementowego.

W 2010 r. obchodzone jest 20-lecie działania UOKiK. Powstał w 1990 r. jako Urząd Antymonopolowy. Do jego zadań należało zwalczanie antykonkurencyjnych zachowań monopolistów; mógł wpływać też na przekształcenia przedsiębiorstw państwowych. W 1996 r. zajął się ochroną interesów konsumentów. Wówczas zmieniono jego nazwę - na obecną. W 1999 r. UOKiK rozpoczął monitorowanie pomocy publicznej, a od 2002 r. stopniowo przejmował nadzór nad ogólnym bezpieczeństwem produktów oraz jakością paliw płynnych.

PAP: Czy po tych 20 latach prawa konsumentów w Polsce są lepiej chronione, a rynek bardziej konkurencyjny?

Reklama

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel: - Możemy zdecydowanie powiedzieć, że po 20 latach funkcjonowania polskiego organu antymonopolowego prawa konsumentów są lepiej chronione, a rynek bardziej konkurencyjny. Konsumenci mają dostęp do tańszych produktów o wyższej jakości. Przedsiębiorcy naciskani przez konkurentów zmniejszają koszty, doskonalą ofertę, ale przede wszystkim wprowadzają innowacje.

- Widać to również, gdy się porówna charakter spraw prowadzonych na przełomie kilku lat przez Urząd. Zaczynaliśmy od walki z monopolami, teraz przeważają sprawy z zakresu wykrywania niedozwolonych porozumień. Działalność UOKiK związana z kontrolą przekształceń własnościowych ustąpiła miejsca kontroli koncentracji, których rocznie rozpatrujemy grubo ponad 100. To widoczne zmiany.

Jak ochrona konkurencji i praw konsumentów w naszym kraju przedstawia się na tle krajów Unii Europejskiej i USA?

- Dwadzieścia lat to niedługo w porównaniu z wysokorozwiniętymi krajami zachodnioeuropejskimi i Stanami Zjednoczonymi, gdzie ustawodawstwo antymonopolowe ma swoją wieloletnią tradycję (np. w Niemczech - od 1923 roku, w Kanadzie - 1889 roku, czy w Stanach Zjednoczonych - 1890 roku).

- Możemy jednak powiedzieć, że mimo braku zaplecza historycznego w podejmowanych działaniach wyprzedzamy wiele państw. Naszym atutem jest podział kompetencji Urzędu pomiędzy centralę w Warszawie i 9 delegatur terenowych. W większości krajów organy antymonopolowe działają jedynie na szczeblu centralnym. Dzięki specyficznej strukturze UOKiK możliwa jest szybka reakcja na nieprawidłowości widoczne na rynkach lokalnych.

- Ponadto umiejscowienie UOKiK w strukturach administracji rządowej daje nam możliwość uczestniczenia w procesie tworzenia prawa. Opiniujemy rocznie około 2 tys. dokumentów w ramach uzgodnień międzyresortowych pod kątem ich wpływu na konkurencję.

Z gospodarką wolnorynkową nierozerwalnie związane jest powstawanie karteli, które kontrolują ceny, popyt i podaż. W jakim stopniu są one zagrożeniem dla rynku?

- Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że o szkodliwości karteli wiedzieli już starożytni Rzymianie, którzy w V w. n.e. zakazali porozumień cenowych m.in. w handlu zbożem i rybami. Mówiąc poważnie - efektem zmów przedsiębiorców jest brak konkurencji na rynku.

- Odczuwają to przede wszystkim konsumenci - płacimy wówczas wyższe ceny, przy braku możliwości wyboru produktów lub usług. Urząd wydaje rocznie około 20 decyzji dotyczących niedozwolonych porozumień przedsiębiorców. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że pokusa dodatkowych korzyści, jakie płyną z uczestnictwa w kartelu powoduje, że cały czas dochodzi do nowych zmów.

- Mam jednak nadzieję, że działania kierowanego przeze mnie Urzędu będą zniechęcały do łamania prawa i liczba karteli będzie maleć. Pomóc mają w tym m.in. surowe sankcje nakładane przez UOKiK oraz rozwijanie programu leniency - umożliwiającego skruszonemu karteliście uniknięcie kary w zamian za współpracę z Urzędem.

W jakich branżach najczęściej powstają kartele?

- Najwięcej zmów cenowych wykryliśmy na rynku budowlanym. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat UOKiK wydał 15 decyzji w sprawach porozumień przedsiębiorców w tej branży, dotyczących m.in. ustalania cen sprzedaży cementu, farb i lakierów, dachówek ceramicznych, rynien czy materiałów ściennych. Nie jest to tylko polski problem - kartele budowlane istniały w wielu krajach, m.in. w Austrii, Niemczech czy Holandii.

W ubiegłym roku UOKiK poinformował o wykryciu największego w historii Polski kartelu - na rynku cementu. Na spółki nałożona została rekordowa kara w wysokości 411 mln zł. Czy w przyszłości możemy spodziewać się jeszcze wyższych sankcji?

- Sankcje nałożone na większość uczestników kartelu cementowego miały maksymalny wymiar - 10 proc. przychodu uzyskanego przez przedsiębiorcę w roku poprzedzającym wydanie decyzji. Na tak surowe kary zdecydowaliśmy się po raz pierwszy, myślę jednak, że nie ostatni.

- Wcześniej często wychodziliśmy z założenia, że nie wszyscy rynkowi gracze znają przepisy antymonopolowe. 20 lat funkcjonowania wolnego rynku to jednak wystarczający czas na naukę. Nie ma wątpliwości, że uczestnicy karteli z premedytacją naruszają prawo, a to uzasadnia konieczność nakładania surowszych kar.

Jednym z zadań Urzędu jest monitorowanie jakości paliw. Co wykazują kontrole?

- Z roku na rok jest coraz lepiej - to dobra informacja dla wszystkich właścicieli samochodów. Dla przykładu: w 2009 roku 3,08 proc. przebadanych przez Inspekcję Handlową próbek paliw ciekłych nie spełniało norm. Rok wcześniej było to 4,2 proc. Z pewnością sprzyjają temu regularne, począwszy od 2004 roku, kontrole zlecane przez Prezesa UOKiK i przekazywanie ich wyników opinii publicznej.

- Być może również świadomość, że za wytwarzanie, transportowanie, magazynowanie lub wprowadzanie do obrotu paliw niespełniających wymagań jakościowych grożą kary finansowe w wysokości do 1 mln zł oraz do 5 lat pozbawienia wolności.

Z jakimi najciekawszymi sprawami zetknęli się pracownicy UOKiK w historii Urzędu?

- Niewątpliwie jedną z ważniejszych decyzji była ta dotycząca rozbicia kartelu cementowego. Cofając się do początków pracy Urzędu warto wspomnieć o pierwszej w historii UOKiK decyzji, która dotyczyła monopolisty - w październiku 1990 roku zakwestionowano praktyki cenowe producenta samochodów średniolitrażowych - Fabryki Samochodów Osobowych z Warszawy.

- Zaniepokoiło nas wówczas to, że w ciągu miesiąca cena Fiata125 wzrosła trzykrotnie. Jednym z efektów działań podjętych przez Urząd Antymonopolowy było obniżenie przez Radę Ministrów cła na ten typ samochodów. W konsekwencji, w kolejnym roku import trzykrotnie przewyższył produkcję krajową, tworząc w ten sposób konkurencję na rynku.

Jakie wyzwania stoją przed Urzędem? Czy będą zmieniały się jego kompetencje oraz prawo ochrony konkurencji i konsumentów?

- Uważam, że obecne przepisy w skuteczny sposób pozwalają na eliminacje niekorzystnych zjawisk na rynku. Nie ma również potrzeby przeprowadzania rewolucji w działalności UOKiK, choć niewątpliwie kilka kwestii wymaga usprawnienia. Wyzwaniem jest zwiększenie transparentności działań Urzędu. W ostatnich latach powstały wytyczne w sprawie kryteriów wyznaczania wysokości kar pieniężnych nakładanych na przedsiębiorców za naruszenie konkurencji oraz zbiorowych interesów konsumentów.

- Obecnie kończymy prace nad kolejnymi wytycznymi dotyczącymi kontroli koncentracji. Bardzo ważne jest również zwiększanie świadomości na temat skutków wprowadzania antykonkurencyjnych rozwiązań do polskiego prawodawstwa. Staramy się już na wczesnym etapie prac legislacyjnych - w ramach tzw. uzgodnień międzyresortowych - wskazywać na problemy, które mogą wyniknąć dla rynku, jeśli określone złe prawo wejdzie w życie. Jednocześnie sami przedstawiamy prokonkurencyjne rozwiązania.

Zobacz spot reklamowy "Program łagodzenia kar"

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »