Na wzrost inflacji mają wpływ drożejące usługi
Podwyższona inflacja przywodzi na myśl głównie ceny produktów. Słabnąca pozycja waluty ma być związana z drożejącymi produktami na półkach sklepowych. Jednak w przypadku obecnej inflacji mamy do czynienia z innym mechanizmem.
Można to zauważyć, analizując tegoroczne sprawozdania z cen towarów. Okazuje się, że wzrost ich cen w tym roku nie przekroczył nawet 1 proc. To bardzo mało - zważywszy, że aktualnie obserwujemy ponad 3-proc. wzrost inflacji. Co ją w takim razie spowodowało?
- Jeżeli popatrzymy na to, co się dzieje w usługach - to tam w ujęciu rocznym obserwujemy 7-proc. wzrost cen. Część z nich to usługi, na które państwo ma wpływ - na przykład wywóz śmieci, za który płacimy 50 proc. więcej niż przed rokiem - powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
- Do tego przyczynił się wzrost kosztów za składowanie śmieci. Ale podrożały też inne usługi - głównie z powodu ostrej podwyżki płacy minimalnej. Od stycznia jest ona podniesiona o przeszło 16 proc. To dużo więcej niż inflacja i przeciętny poziom płac. To zaowocowało podniesieniem płac tam, gdzie one były stosunkowo niewysokie i gdzie stanowią dużą część kosztu usługi. Jako społeczeństwo nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że usługi są drogie - dodał.
- Jeżeli usługodawcy podnosili ceny - szliśmy tam, gdzie ta cena została w miejscu. Jednak przy ostrym podniesieniu płac tego nie dało się tego utrzymać. Ceny usług rosną również przez pandemię. Wymagania higieniczne przekładają się na dodatkowe koszty zakładów usługowych. W jednostce czasu można obsłużyć mniej klientów, a to przekłada się na wzrost ceny. Przedsiębiorstwa ponoszą również dodatkowe koszty pozapłacowe - takie jak droższa energia, śmieci i woda. Dlatego analizując aktualny poziom inflacji, należy pamiętać, że na jej wzrost wpływ mają przede wszystkim usługi: wzrost płacy minimalnej i cen usług państwowych - wyjaśnił.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze