Nadchodzi energooszczędna rewolucja Pawlaka
Żarówki są u nas sukcesywnie wymieniane - tak oględnie ministerstwo gospodarki odpowiada na pytanie reporterki RMF FM o energooszczędne oświetlenie w gmachu resortu. Wygląda na to, że ministerstwo nie zadbało jeszcze o siebie, a już dba o innych. Waldemar Pawlak nakupił żarówek za prawie pół miliona złotych i teraz będzie je rozdawał.
Wicepremier tłumaczy, że chce dotrzeć do lokalnego społeczeństwa i zmienić postawy obywateli na pro energooszczędne. Reporterka RMF FM zadzwoniła więc do resortu jako zwykła obywatelka. Chciała sprawdzić, czy ma szansę na nową, wspaniałą świetlówkę. Niestety szanse są marne. Nie rozdajemy obywatelom, tylko przesyłamy za pomocą urzędów wojewódzkich do gminy - usłyszała Agnieszka Witkowicz
To jednak wcale nie znaczy, że w urzędach gminy obywatel ma szansę dostać taką żarówkę. Może ona przecież świecić przykładem w samym urzędzie, albo zostać przekazana na szczytny cel, np. do domów dziecka, pomocy społecznej. A nawet jeśli gmina zdecyduje się obdarować swoich mieszkańców ekologicznym wynalazkiem, to i tak dopiero za kilka tygodni.
Ta akcja nam się nie opłaca - tak przedstawiciele gmin komentują pomysł resortu gospodarki. Bo wcale nie oznacza on zerowych kosztów dla obdarowanych. Mamy w kraju około 2,5 tysiąca gmin. Prosty rachunek: 20 żarówek na gminę. To jest koszt związany z pracownikiem, który będzie musiał poświęcić czas, koszty dojazdu. Niestety tak to bywa, że pomysły, które prezentują u góry, później my na dole musimy pokrywać z własnych środków - powiedział reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske Arkadiusz Świątkowski z Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kujawskim:
Cała Unia rozstaje się z tradycyjnymi żarówkami
Zakaz produkcja żarówek o mocy powyżej stu watów obowiązuje od dzisiaj w całej Unii Europejskiej. Sklepy wyprzedają zapasy tradycyjnych żarówek, ale - jak donosi reporter RMF FM Piotr Świątkowski - klienci coraz częściej pytają o te energooszczędne.
Czytaj również: