Wiceprezes rosyjskiej spółki nie żyje. Mężczyzna miał wypaść z 17. piętra

Nie żyje Andriej Badałow, wiceprezes Transnieftu, rosyjskiej spółki energetycznej. Jako przyczynę podano wstępnie samobójstwo - mężczyzna miał wypaść z balkonu na 17. piętrze. Transnieft kontroluje sieć ropociągów o długości 70 tys. km, odpowiadając za niemal cały transport ropy w kraju.

Badałow był wiceprezesem Transnieftu od 2021 roku i odpowiadał za transformację cyfrową oraz automatyzację produkcji i operacji biznesowych. Wcześniej pracował jako dyrektor generalny w Instytucie Badawczym Woschod.

Informację podała też Telewizja Biełsat.

Transnieft to państwowa spółka odpowiedzialna za krajowe sieci ropociągów. Firma zarządza największym na świecie systemem rurociągów ropy naftowej o łącznej długości prawie 70 tys. km (blisko 51 tys. km rurociągów naftowych i prawie 16,5 tys. km rurociągów produktów naftowych). Transportuje się nimi 83 proc. ropy naftowej i 30 proc. produktów naftowych wytwarzanych w Rosji.

Reklama

Radio Swoboda przypomniało, że nie jest to pierwszy w ostatnich latach przypadek nagłej i zagadkowej śmierci osoby z kadry zarządzającej dużej rosyjskiej firmy. Najgłośniejszym była śmierć przewodniczącego rady dyrektorów spółki Łukoil, Rawiła Maganowa, którego ciało 1 września 2022 r. znaleziono pod oknami Centralnego Szpitala Klinicznego w Moskwie. Według jednej z rozważanych wówczas przyczyn wypadku miał "przypadkowo wypaść z okna podczas palenia papierosa".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | transnieft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »