Nagrody za rekordową frekwencję wciąż wielką niewiadomą. Gminy apelują do premiera
Nagrody za rekordową frekwencję w wyborach parlamentarnych zostały obiecane przez premiera Mateusza Morawieckiego na samym finiszu kampanii. Od 15 października minęły już trzy tygodnie, a wciąż nie wiadomo, kiedy bony zostaną wypłacone. Pieniądze na remont remiz strażackich czy dofinansowanie do Kół Gospodyń Wiejskich miały zostać wypłacone tym gminom, w których frekwencja przekroczyła 60 proc. O przedstawienie terminu, kiedy nagrody zostaną wypłacone, zwrócił się z pismem do premiera Związek Gmin Wiejskich.
- Wzorem wyborów poprzednich chcemy zaproponować pewnego rodzaju rywalizację w powiatach, w gminach tak, aby gminy do 20 tysięcy mieszkańców mogły w poszczególnych powiatach rywalizować ze sobą, w której gminie będzie najwyższa frekwencja - mówił na początku października na Żywiecczyźnie premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając konkurs na najwyższą frekwencję w wyborach.
Związek Gmin Wiejskich apeluje o określenie jawnych zasad, kiedy nagrody zostaną wypłacone. Czas nagli, bo niektóre gminy mogą otrzymać nawet 2,5 mln zł, a "informacja jest samorządom niezbędna z uwagi na trwające prace nad projektami budżetów na rok 2024 i odpowiednim przygotowaniem się do realizacji zadań" - możemy przeczytać w apelu przewodniczącego ZGW Krzysztofa Iwaniuka opublikowanym na stronie.
Od wyborów parlamentarnych z 15 października, w których Polacy wybierali nowych posłów i senatorów, minęły już trzy tygodnie, a samorządowcy wciąż nie dostali informacji, kiedy zostaną im wypłacone nagrody za rekordową frekwencję w ich gminach, a ta była rekordowa. Frekwencja w całym kraju wyniosła 74,38 proc. Najwyższa była gminie Klwów (województwo mazowieckie) - w głosowaniu wzięło udział 90,57 proc. uprawnionych.
Nagrody m.in. na remont remizy strażackiej miały otrzymać te gminy, w których frekwencja przekroczyła 60 proc. Po wyborach okazało się jednak, że takich gmin jest wiele, a skala nagród, które trzeba będzie wypłacić, mogła zaskoczyć nawet samych organizatorów. Według szacunków wypłata nagród pochłonie nawet 1,6 mld zł i taką kwotę rząd musi wygospodarować z budżetu.
Do 15 listopada samorządy muszą utworzyć budżet na 2024 rok, a wygrane pieniądze stanowiłyby istotny zastrzyk gotówki, od którego zależeć będzie, czy pieniądze, które były przeznaczone dla strażaków czy KGW, mogą zostać wykorzystywane na inne inwestycje. Stąd apel przedstawicieli gmin wiejskich, którzy nie zamierzają czekać bezczynnie i nie chcą, żeby dodatkowe pieniądze dla ich samorządów przeszły im obok nosa.
Wniosek przesłany do premiera dotyczy czterech ogłoszonych konkursów:
- Na wsparcie w kwocie 250 tys. zł działalności kół gospodyń wiejskich.
- Na wsparcie w kwocie 250 tys. zł działalności klubów sportowych.
- Na wsparcie w kwocie 1 mln zł remontów remiz strażackich.
- Na wsparcie w kwocie 1 mln zł budżetów obywatelskich
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostało również zapytane przez portal farmer.pl o konkretne informacje na temat wsparcia dla kół gospodyń wiejskich, m.in. o to, ile gmin otrzyma pieniądze, ile w sumie tych pieniędzy zostanie przekazanych, kto wyda formalnie dyspozycję ich wypłaty i kiedy to nastąpi. W odpowiedzi resort przesłał, że "przygotowuje rozwiązania dotyczące bonusu frekwencyjnego z przeznaczeniem na działalność kół gospodyń wiejskich, zespołów ludowych i orkiestr dętych".
