Najgorsze wyniki w Małopolsce
102 na 198 skontrolowanych w br. przez inspekcję drogową busów była cięższa, niż wynikało z ich dowodów rejestracyjnych - poinformował PAP rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. To znaczy, że przewoziły one więcej osób niż powinny.
Od początku roku inspektorzy zważyli 198 busów. Aż w 102 przypadkach musieli zatrzymać dowód rejestracyjny samochodu" - wyjaśnił rzecznik. Jak wyjaśnił, busy są często przerabiane. Zdarza się, że przy rejestracji takiego przerobionego pojazdu do jego dowodu rejestracyjnego wpisywana jest większa liczba osób, niż rzeczywiście powinien on przewozić. "Wynika to z tego, że masa własna pojazdu jest zaniżona" - dodał rzecznik.
Kontrole polegają na każdorazowym ważeniu "busa" - polega ono na podkładaniu przenośnych wag pod każdą oś, czyli jednocześnie pod przednie, a następnie pod tylne koła. Inspektorzy weryfikują zapisy w dowodzie rejestracyjnym pojazdu dotyczące wartości masy własnej i maksymalnej liczby pasażerów, jaka może być przewożona, ze stanem rzeczywistym.
W tym roku inspektorzy prowadzili takie kontrole w pięciu województwach: wielkopolskim, mazowieckim, lubelskim, kujawsko-pomorskim i małopolskim.
Najgorsze wyniki dała kontrola w Małopolsce - na 41 przypadków inspektorzy zatrzymali 39 dowodów rejestracyjnych. Podobnie było na Lubelszczyźnie - 18 zatrzymanych dowodów na 21 kontroli, i na Mazowszu - 24 zatrzymane dowody na 31 kontrolowanych busów.
W przypadkach, gdy dane w dowodzie rejestracyjnym i faktyczne się różnią, powiadamiane są organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez diagnostów, którzy dopuścili pojazd do ruchu.
Wpisywanie nieprawdziwych danych do dowodów rejestracyjnych, to przykład skrajnej nieodpowiedzialności. Przewożenie tylu pasażerów, na ilu pozwalają parametry techniczne pojazdu, ma kluczowe znaczenie. Zarówno dla bezpieczeństwa przewożonych osób, jak i innych uczestników ruchu - powiedział rzecznik.