Nalot policji na doradców

Policja weszła wczoraj do biur firm doradczych KPMG oraz PricewaterhouseCoopers (PwC) w Rejkiawiku, zabierając na potrzeby śledztwa dokumenty i dane na nośnikach elektronicznych. Chodzi o domniemane kryminalne czyny związane z ubiegłorocznym upadkiem trzech islandzkich banków - Kaupthing, Glitnir oraz Landsbanki. KPMG i PwC to dwaj z czterech największych graczy świata w swojej branży.

W przeszukaniu wzięło udział 22 policjantów i sześciu zagranicznych specjalistów z dziedziny księgowości. Policja podejrzewa, że łamano ustawy o sprawozdawczości finansowej, księgowości, instytucjach finansowych, bezpieczeństwie obrotu i spółkach publicznych. Przy przeszukaniu nie przesłuchiwano żadnego z pracowników KPMG Iceland. Tak się składa (może przypadkowo...), że szef tego oddziału - Sigurdur Jonsson - to ojciec prezesa największego udziałowca upadłego banku Glitnir.

Swoich ludzi na Wyspę Gejzerów wysłało brytyjskie CBA - Serious Fraud Office - które prowadzi zaawansowane postępowanie w sprawie upadku trzech banków i konsekwencji dla brytyjskiego systemu finansowego. Miały one bowiem w Zjednoczonym Królestwie swoje oddziały i sporą bazę klientów (ok. 300 tys.), w tym np. samorządy. Po bankructwie banków nie mieli oni dostępu do swoich pieniędzy - w wyniku porozumienia Islandii i Wielkiej Brytanii, angielskie ministerstwo finansów wypłaciło już 7,5 mld funtów w formie rekompensat, pozostałe 2,3 mld funtów wypłaci islandzki fiskus w ciągu najbliższych 15 lat. W Islandii od lutego prowadzone jest własne śledztwo w sprawie m.in. manipulowania rynkiem finansowym.

Krzysztof Mrówka

Czytaj także:

Brytyjczycy też mają lepkie ręce

Zimny prysznic w kraju gejzerów

Islandia: Brytyjczycy nacięci na 8 mld funtów

UE zrobi wszystko, by uspokoić rynki finansowe

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | Brytyjczycy | KPMG | naloty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »