Napad na bank we Wrocławiu. Sprawca próbował uciekać, policja urządziła obławę
Napad na bank - doniesienia o takich wydarzeniach obiegły mieszkańców Wrocławia w piątek o poranku. Do zdarzenia doszło w jednej z placówek bankowych przy ul. Kamiennej w stolicy województwa dolnośląskiego. Według doniesień mediów, na miejsce niemal od razu po zgłoszeniu zjawili się wrocławscy policjanci. Sprawca został zatrzymany i jak się okazało, ma bogatą przeszłość kryminalną.
- Napad na bank we Wrocławiu.
- Do zdarzenia doszło w piątek rano w jednej z wrocławskich placówek przy ul. Kamiennej.
- Sprawca napadu na bank próbował uciekać, policja musiała urządzić obławę.
- Po zatrzymaniu złodzieja okazało się, że mężczyzna ma "bogatą przeszłość kryminalną".
Do napadu na bank doszło w piątek, 2 lutego, w godzinach porannych w jednym z wrocławskich banków - podaje PAP. Policjanci po tym, jak otrzymali niecodzienne zgłoszenie, od razu ruszyli na miejsce wydarzeń. Sprawcę zastano na gorącym uczynku.
Napad na bank zelektryzował mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. - We Wrocławiu przy jednej z ulic dzielnicy Krzyki doszło do napadu na placówkę bankową. Właściwie do usiłowania tego napadu. Kiedy policjanci otrzymali informację z placówki bankowej, bardzo szybko pojawili się na miejscu - powiedział PAP kom. Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu.
Do próby napadu doszło przy jednej z placówek przy ul. Kamiennej we Wrocławiu, około trzech kilometrów od centrum miasta. Policja nie miała jednak łatwo. Sprawca napadu nie chciał oddać się w ręce funkcjonariuszy - po tym jak zobaczył radiowóz, próbował uciekać. Policja urządziła obławę za złodziejem po ulicach Wrocławia.
- Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego komendy miejskiej policji po bezpośrednim pościgu zatrzymali tego przestępcę. Na szczęście, ze wstępnych informacji wynika, że nikomu nic poważnego się nie stało - relacjonował jeden z policjantów.
Jak się okazało po zatrzymaniu, to nie pierwszy raz, kiedy mężczyzna ma do czynienia z policją. Według nieoficjalnych informacji sprawca posiada "bogatą przeszłość kryminalną". - Policjanci podejrzewają, że ten mężczyzna może mieć na swoim koncie jeszcze inne tego typu czyny, ponieważ nie ma czystej kartoteki - powiedział kom. Wojciech Jabłoński.
Mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany w sprawie napadu na bank. Nie wiadomo, jakie dokładnie usłyszy zarzuty.