Narodowy Spis Powszechny 2021. Kłamstwo to przestępstwo!
Podawanie nieprawdziwych danych w Narodowym Spisie Powszechnym jest przestępstwem, za które grozi nawet 2 lata więzienia. Ci zaś, którzy odmówią uczestnictwa w spisie albo się spóźnią z wypełnianiem danych zapłacą grzywnę. Spis rusza 1 kwietnia i po raz pierwszy w historii ankietę GUS trzeba będzie wypełnić w internecie - samemu, bądź przy pomocy rachmistrza.
Oprócz podania danych osobowych, adresu a także liczby osób zamieszkałych w domu czy mieszkaniu, wypełniający spis będą musieli odpowiedzieć na pytania dotyczące "relacji rodzinnych", m.in. wskazać współmałżonka lub partnera, powierzchnię użytkową mieszkania i rodzaj ogrzewania.
W części "kwestionariusz osobowy" trzeba będzie odpowiedzieć, czy dokonujący samospisu pozostaje w związku niesformalizowanym, podać narodowość, wykształcenie i wyznanie. Trzeba też będzie poinformować o zarobkach, a posiadacze firm - o aktywności ekonomicznej.
Nie wszystkie pytania są "wygodne", ale zgodnie z artykułem 48. Ustawy o Narodowym Spisie Powszechnym ludności i mieszkań, "osoby fizyczne przekazujące dane w ramach spisu powszechnego są obowiązane do udzielania dokładnych, wyczerpujących i zgodnych z prawdą odpowiedzi".
Dlatego wypełniając ankietę spisu powszechnego trzeba będzie uważać na pomyłki. Ustawa o statystyce publicznej uznaje zamieszczanie w ankiecie fałszywych danych za przestępstwo i przewiduje za to kary.
Może to być grzywna, ograniczenie wolności albo "pozbawienie wolności do lat 2" (art.56). Kara grzywny grozi też za przesłanie ankiety po terminie - ostatnim dniem będzie 30 września. A ponieważ uczestnictwo w spisie jest obowiązkowe, 5 tysięcy złotych grzywny zapłacą ci, którzy odmówią w nim udziału (art. 57 i art. 58 ).
Eksperci zwracają uwagę, że dane będą weryfikowane w trakcie wypełnienia ankiety. Interaktywna aplikacja za pośrednictwem której trzeba będzie wypełnić ankietę, ma możliwość korygowania podstawowych błędów. Będzie też w stanie sprawdzić poprawność odpowiedzi i ich logikę. A jeśli wykryje pomyłki bądź nieścisłości, na ekranie pojawią się komunikaty, które podpowiedzą, w którym miejscu został popełniony błąd.
Spis rozpoczyna się 1 kwietnia, a kończy 30 września, a nie 30 czerwca, jak wcześniej planowano.
Decyzję o jego trzymiesięcznym wydłużeniu podjął Sejm podczas nowelizacji ustawy o Narodowym Spisie Powszechnym ludności i mieszkań. Spisem są objęci wszyscy mieszkańcy Polski - Polacy i cudzoziemcy a także Polacy mieszkający za granicą, zarówno osoby fizyczne mające stały bądź tymczasowy adres, jak i ci, którzy nie posiadają miejsca zamieszkania.
Zebrane w spisie dane trafią do Głównego Urzędu Statystycznego, gdzie zostaną wykorzystywane do opracowań i analiz statystycznych. Są informacjami poufnymi i podlegają ochronie tajemnicy statystycznej.
Do jej przestrzegania zobowiązani są też pracownicy biorący udział w spisie. Za złamanie tajemnicy i ujawnienie danych grozi im 5 lat więzienia. W GUS informacje z Narodowego Spisu Powszechnego będą przechowywane przez 100 lat.
Ewa Wysocka
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze