NBP ws. kredytów walutowych. Nie może działać jak Święty Mikołaj

NBP będzie wspierał wspólne stanowisko banków ws. kredytów walutowych. Prezes podkreślił, że państwo czy bank centralny nie będą ponosić kosztów błędnych decyzji banków. - Bank centralny nie może działać jak Święty Mikołaj - dodał.

- Obserwujemy sytuację, staramy się ją moderować, modelujemy potencjalny rozwój sytuacji, tam gdzie możemy pomagać, w szczególności jeśli sektor bankowy wypracuje spójne, powszechne stanowisko - nie będą to pomysły poszczególnych banków - to jeśli sektor wypracuje takie stanowisko, to będziemy to oczywiście wspierać. Państwo nie może ponosić kosztów błędnych decyzji banków komercyjnych - powiedział prezes NBP.

- Bank centralny nie może działać jak Święty Mikołaj - dodał.

Jak podał Glapiński, według danych NBP, banki nie są zagrożone przez problem kredytów walutowych. - Banki dadzą sobie radę z tym problemem, choć będzie to bolesne - powiedział.

Reklama

Obserwujemy sytuację, staramy się ją moderować, modelujemy potencjalny rozwój sytuacji, tam gdzie możemy pomagać, w szczególności jeśli sektor bankowy wypracuje spójne, powszechne stanowisko - nie będą to pomysły poszczególnych banków - to jeśli sektor wypracuje takie stanowisko, to będziemy to oczywiście wspierać. Państwo nie może ponosić kosztów błędnych decyzji banków komercyjnych - powiedział prezes NBP.

Prezes poinformował, że obecnie nie można oszacować kosztów rozwiązania problemu kredytów walutowych.

- Nie ma dobrego rozwiązania. Nie można oszacować kosztów tego rozwiązania, bo tego rozwiązania nie ma na stole. Przewodniczący Jastrzębski zaapelował do banków, by się porozumiały co do rozwiązania tego problemu, żeby dokonać konwersji kredytów walutowych na złotowe - powiedział.

Oczekiwanie, że osoby z kredytami walutowymi znalazły się po przewalutowaniu w lepszej sytuacji od tych, które od początku spłacają kredyty złotowe, byłoby niesprawiedliwe - uważa prezes NBP Adam Glapiński.

Glapiński był pytany na piątkowej konferencji o to, jak rozwiązać kwestię przewalutowania kredytów walutowych na złotówkę i jaki byłby koszt takiego rozwiązania.

"Nie ma dobrego rozwiązania. Nie można oszacować kosztów tego rozwiązania, bo tego rozwiązania nie ma na stole. Przewodniczący Jastrzębski (przewodniczący KNF - PAP) zaapelował do banków i do klientów banków, żeby się porozumieli co do rozwiązania tego problemu, żeby dokonać konwersji kredytów walutowych na złotowe" - powiedział.

Prezes NBP zwrócił uwagę, że takie apele do banków o dogadanie się ze swoimi klientami były formułowane wielokrotnie. Wskazał, że kredytobiorcy, którzy dokonywaliby takiego przewalutowania, powinni znaleźć się w analogicznej sytuacji, w jakiej są ci, którzy wzięli kredyt w złotówce.

Według szefa banku centralnego, banki w tej sprawnie nie zrobiły nic, oczekując korzystnych wyroków sądów. - Ku zdziwieniu wszystkich sądy zaczęły wydawać inne decyzje, masowo orzekać w interesie kredytobiorców - podkreślił.

Zdaniem prezesa NBP wśród kredytobiorców, którzy zaciągnęli pożyczki w innej walucie oraz reprezentujących ich prawników jest oczekiwanie, że "nagle ci klienci walutowi znajdą się w o wiele lepszej pozycji od tych kredytów złotowych, których jest o wiele więcej". "To by było tak, że by płacili niższe raty, a na końcu mają przekształcony kredyt tak jak złotowy" - wskazał.

Według prezesa takie działanie byłoby niesprawiedliwe dla tych, którzy zaciągnęli pożyczki w złotych i w tej walucie spłacali kredyt.

- Dla tych złotowych kredytów byłoby to straszne poczucie niesprawiedliwości, że państwo polskie, regulatorzy dopuścili do takiej sytuacji rażącej niesprawiedliwości - zaznaczył Glapiński.

Prezes zwrócił uwagę, że kredyty walutowe były najczęściej zaciągane przez osoby zamożniejsze. Przyznał jednocześnie, że niektórzy byli "przymuszani" do takich kredytów, ponieważ nie spełniali kryteriów wzięcia kredytu w złotówce. "Gdyby złoty rzeczywiście był słaby, albo słabł teraz, to wszyscy powinniśmy się cieszyć" - powiedział.

"Słabszy złoty przyczynia się do zwiększenia eksportu, poprawy ogólnej sytuacji gospodarczej, do tego, że kredytobiorcy mają pracę" - dodał. Glapiński wyjaśnił jednocześnie, że poprzez interwencje na rynku walutowym bank centralny starał się, by polska waluta gwałtownie nie stała się zbyt silna.



PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »