Nie pracują i nie poszukują pracy. Prawie 4 mln Polaków biernych zawodowo
Prawie 4 miliony Polaków nie pracuje i nie szuka zatrudnienia, mimo że są w wieku produkcyjnym. Z kolei ponad połowa mieszkańców kraju (58 proc.) jest aktywna zawodowo - wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności przeprowadzonego przez GUS w drugim kwartale. Zmienia się także struktura zatrudnienia. Przybywa nauczycieli, a ubywa rolników.
Grupa osób biernych zawodowo liczy w Polsce ponad 12,6 mln osób. Są wśród nich m.in. renciści, emeryci, uczniowie i studenci otrzymujący stypendia. Stan bierności dotyczy też osób niepełnosprawnych oraz młodzieży, która albo nie rozpoczęła kariery zawodowej albo czasowo wycofała się z rynku pracy np. z powodu kontynuowania edukacji.
Część tej grupy stanowią też ci, którzy nie pracują, nie poszukują pracy i nie posiadają statusu bezrobotnego, mimo że są w wieku produkcyjnym. W przypadku kobiet oznacza przedział od 18 do 59 lat, a mężczyzn - od 18 do 64 lat.
GUS informuje, że spośród 3 mln 911 tys. osób biernych zawodowo w wieku produkcyjnym, ponad jedna trzecia wycofała się z rynku pracy z powodu nauki i podnoszenia kwalifikacji. U prawie co czwartej (23,8 proc.) przyczyną omijania rynku pracy jest choroba lub niepełnosprawność. Co piąta (20,4 proc.) nad karierę zawodową przedkłada obowiązki rodzinne. Ponad 8 proc. badanych przez GUS jako powód bierności zawodowej wskazało emeryturę, a 1,3 proc. przyznało, że jest zniechęcona bezskutecznością poszukiwania pracy.
Zdaniem ekspertów, osoby bierne zawodowo w wieku produkcyjnym są grupą trudniej poddającą się działaniom aktywizacyjnym niż bezrobotni. Między innymi dlatego, że administracja niewiele o nich wie. Nie rejestrują się w urzędach pracy, gdyż nie chcą pracować. Część z nich to tzw. NEET (ang. not in employment education or training) - młodzi ludzie, którzy żyją na koszt najbliższych, najczęściej rodziców.
Liczba aktywnych zawodowo w wieku od 15 do 89 lat wyniosła w Polsce, w drugim kwartale, 17 mln 678 tys., co stanowiło 58,3 proc. ludności - informuje GUS. W porównaniu z pierwszym kwartałem 2024 r. jest to o 76 tys. (0,4 proc.) mniej. Zdecydowana większość z nich - 17 mln 205 tys. - to osoby pracujące. Reszta - 472 tys. - bezrobotni. Spośród zatrudnionych, 93,2 proc. wykonywało pracę w pełnym wymiarze godzin.
W porównaniu z okresem od stycznia do końca marca, najwięcej pracujących, 50 tys. osób, przybyło w edukacji. Niewiele mniej, o 43 tys. osób, wzrosło zatrudnienie w dziale wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, także w gaz, parę wodną, gorącą wodę i powietrze do układów klimatyzacyjnych. Największe spadki zanotowano zaś w rolnictwie, rybactwie i leśnictwie (56 tys. osób). Zaś o 34 tys. osób zmniejszyło się zatrudnienie w usługach administrowania.
W II kwartale, na listach dla bezrobotnych pozostawało 472 tys. osób, o 87 tys. mniej niż w pierwszym. Ponad połowę (54 proc.) stanowili mężczyźni. Średni czas poszukiwania pracy wynosił 7,5 miesiąca. Jak podaje GUS, w największą cierpliwość musiały się uzbroić osoby między 55 a 74 rokiem życia. Te na znalezienie zatrudnienia przeznaczały średnio 11 miesięcy. Najkrócej - 4,3 miesiące - zajmowało znalezienie pracy najmłodszym, w wieku 15-19 lat.