Nie tylko zboże z Ukrainy. Kolejne dwa produkty mogą zostać objęte zakazem importu

Polska nie zgadza się na wznowienie importu zbóż z Ukrainy po 15 września. Ponadto postulujemy, by unijnym zakazem importu do Polski zostały objęte również miód i maliny - poinformował minister Robert Telus. Szef MRiRW uczestniczy we wtorek w spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Cordobie.

W hiszpańskiej Cordobie odbywa się posiedzenie nieformalnej Rady Ministrów ds. Rolnictwa Unii Europejskiej. Przed plenarnymi obradami odbyło się we wtorek spotkanie ministrów pięciu tzw. krajów przyfrontowych: Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier. Dotyczyło ono m.in. importu ukraińskiego zboża - poinformowało MRiRW. 

- Rozmawialiśmy o tym, że musimy wspólnie walczyć o interes rolników w naszych krajach, a także rolników w całej Unii Europejskiej - przekazał minister rolnictwa Robert Telus, podsumowując rozmowy w gronie państw przyfrontowej piątki.

Reklama

Nie tylko Polska chce zakazu importu ukraińskiego zboża

Szef polskiego resortu rolnictwa zaznaczył, że kraje "przyfrontowe" popierają tranzyt produktów rolnych z Ukrainy, zwłaszcza poza granice Unii Europejskiej. - Nadal wspieramy tranzyt i jesteśmy za tym, żeby tranzyt zbóż z Ukrainy był wspierany finansowo przez UE - powiedział Telus, cytowany w komunikacie. Ocenił, że poszukiwanie rozwiązań leży w interesie całej wspólnoty. 

Minister Telus zwrócił uwagę, że jednym z punktów stanowiska państw przyfrontowej piątki jest elastyczna lista produktów objętych zakazem importu z Ukrainy. - My postulujemy na przykład, żeby znalazły się na niej maliny czy miód - dodał. 

Jak podało MRiRW, podczas nieformalnej Rady Ministrów w Cordobie Robert Telus prowadzi także liczne rozmowy dwustronne. 

- Odbyłem dobre spotkanie z ministrem ds. rolnictwa Francji. Byliśmy zgodni, że potrzebne są narzędzia na przyszłość i że Unia Europejska stoi przed egzaminem z solidarności europejskiej - podkreślił Telus. 

- Gdy rozmawiam z europejskimi ministrami rolnictwa, odnoszę wrażenie, że rozumieją oni problem i potrzebę przedłużenia zakazu importu do krajów przyfrontowych produktów z Ukrainy. Zdają sobie sprawę, że Putin prowadzi grę żywnością. Jednak decyzja należy do Przewodniczącej Komisji Europejskiej - dodał.  

Minister rolnictwa podkreślił, że Polska podejmie decyzję zgodną z interesami rolników. - Nie pozwolimy na import zboża z Ukrainy do Polski - zapewnił. 

Zakaz obowiązuje od kilku miesięcy. Nie zanosi się na jego zniesienie

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 r. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września br. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony. 

W lipcu br. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli KE nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Szef MRiRW Robert Telus informował wtedy, że ministrowie krajów "przyfrontowych" chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.  

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »