Nie wiatraki i nie panele fotowoltaiczne. Rolnicy chcą budować coś innego
Po 2022 roku znacznie zwiększyło się zainteresowanie instalacjami OZE w gospodarstwach rolnych. Dotyczy to szczególnie budowy biogazowni ze wsparciem europejskich funduszy - mówili przedstawiciele resortu rolnictwa podczas posiedzenia podkomisji sejmowej do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia sejmowej komisji do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie przedstawiono dostępne programy wsparcia finansowego dla gospodarstw planujących inwestycje w OZE. Co ciekawe, we wspomnianym programie "Energia dla wsi", prawie 90 proc. wniosków z pierwszego naboru dotyczyło właśnie wspomnianych biogazowni, choć można też w ramach oferowanego wsparcia dofinansowywać fotowoltaikę czy nawet wiatraki (małe turbiny wiatrowe na potrzeby gospodarstwa).
"Energia dla wsi" wdrażana jest przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Realizacja programu to lata 2022-2030. Źródłem finansowania programu jest tzw. Fundusz Modernizacyjny.
Już w październiku pojawiła się krzepiąca informacje, że budżet programu zostanie zwiększony z 1 mld do 3 mld zł. Przypomnijmy - wsparcie przeznaczone jest dla rolników oraz spółdzielni energetycznych. Dofinansować można
- instalacje fotowoltaiczne i instalacje wiatrowe o mocy powyżej 50 kW nie większej niż 1 MW;
- elektrownie wodne i biogazownie rolnicze o mocy powyżej 10 kW nie większej niż 1 MW;
- magazyny energii pod warunkiem zintegrowania ze źródłem realizowanym w ramach inwestycji.
Odpowiedzi na pytanie, dlaczego rolnicy wybrali właśnie biogazownie, należy szukać w zasadach wsparcia finansowego. Otóż instalacje fotowoltaiczne i instalacje wiatrowe są wspierane w formie pożyczki do 100 proc. kosztów kwalifikowanych. Zaś elektrownie wodne i biogazownie są wspierane w formie dotacji do 65 proc. kosztów kwalifikowanych (alternatywnie pożyczki do 100 proc. kosztów kwalifikowanych).
Dla porządku dodajmy, że magazyny energii są wspierane w formie dotacji do 20 proc. kosztów kwalifikowanych.
Takie zasady oznaczają, że wsparcie dla biogazowni jest najatrakcyjniejsze. Dotyczy to także elektrowni wodnych, ale podczas poniedziałkowego posiedzenia podkomisji pojawiła się informacja o... jednym wniosku o dofinansowanie elektrowni wodnej.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia stałej podkomisji sejmowej do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie zwrócono uwagę na kilka działających programów wsparcia rolniczych inwestycji w OZE. Chodzi przede wszystkim o pomoc pochodzącą z budżetu Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027.
Wsparcie w formie refundacji do 65 proc. kosztów kwalifikowalnych realizowane będzie - jak to nazywają ministerialni urzędnicy - "w trzech obszarach":
- budowa nowych biogazowni rolniczych
- zakup mikroinstalacji fotowoltaicznych i instalacji do wytwarzania energii cieplnej z promieniowania słonecznego (wraz z dodatkowym wyposażeniem);
- inwestycje służące poprawie efektywności energetycznej zabudowań gospodarskich, np. docieplanie ścian i podłóg.
Uczestnicy posiedzenia sejmowej podkomisji zgodzili się, że jednym za największych problemów w realizacji rolniczych inwestycji w OZE są trudności z uzyskaniem decyzji przyłączeniowych do sieci energetycznej przez operatorów sieciowych. Nie od dzisiaj wiadomo, że operatorzy naciskają na bilansowanie mocy, a to oznacza, że woleliby sprzedawać energię niż odbierać ją w okresach zwiększonej produkcji i niewielkiego zużycia. Argumentem jest też kiepski stan linii przesyłowych, zwłaszcza na terenach wiejskich, a właśnie tam działają omawiane programy wsparcia.
"Pojawiają się problemy z pozwoleniami od operatorów sieci energetycznych; potrzebne będą duże inwestycje w sieci energetyczne" - zgodzili się uczestnicy posiedzenia podkomisji sejmowej ds. biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie.
Kolejną sprawą są zezwolenia na budowę biogazowni. W tym przypadku zapewniono, że biogazownie będzie można budować w gospodarstwie rolnym, bez konieczności zmiany kwalifikacji gruntu na cele przemysłowe.
Wysokość wsparcia dla rolnika ma zależeć od przestrzegania przez niego prawa pracy. W projekcie nowelizacji ustawy o Planie Strategicznym Wspólnej Polityki Rolnej przewidziano uzależnienie wysokości wsparcia dla rolnika od przestrzegania przez niego prawa pracy, m.in. poprawności zatrudnienia pracowników - wynika z założeń opublikowanych w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych rządu.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w projekcie nowelizacji wprowadzono przepisy regulujące tzw. mechanizm warunkowości społecznej, który zgodnie z przepisami europejskimi państwa członkowskie muszą wprowadzić od 1 stycznia 2025 r. (polega on właśnie na uzależnieniu wysokości wsparcia dla rolnika od przestrzegania przez niego wybranych przepisów z zakresu prawa pracy, m.in. poprawności zatrudnienia pracowników w gospodarstwie czy zapewnienia odpowiednich warunków BHP).
***