Niemcy boją się polskiej inwestycji. Spór wciąż trwa
Czy planowana budowa polskiego głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu (tzw. port kontenerowy) wpłynie negatywnie na unikatowe środowisko naturalne wysp Wolin i Uznam? Niemcy wciąż protestują przeciw budowie i kwestionują zasadność wydania tzw. decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
"Strona niemiecka kwestionuje decyzję środowiskową dla głębokowodnego terminalu kontenerowego w Świnoujściu" - informuje "Deutsche Welle", przypominając, że konflikt dotyczący budowy portu kontenerowego wciąż nie został zażegnany.
Przypomnijmy: Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie wydała w październiku decyzję o oddziaływaniu na środowisko portu kontenerowego w Świnoujściu. "DW" informuje, że organizacja Bürgerinitiative Lebensraum Vorpommern (BLV) w listopadzie złożyła odwołanie w polskim sądzie administracyjnym, kwestionując prawidłowość decyzji polskiego urzędu. Polska kancelaria prawna informuje, że nie ma pozwu, chodzi tylko o odwołanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ).
Polski urząd w odpowiedzi na pytania "DW" stwierdził, że "w toku przeprowadzonej oceny oddziaływania na środowisko uwzględniono postępowanie transgraniczne, które prowadzono równolegle z procedurą krajową". Jak poinformowano, podczas konsultacji transgranicznych 20 września 2023 r. w Szczecinie sporządzono protokół, który zawiera uzgodnienia ze stroną niemiecką. Na postawie tych uzgodnień wydana została następnie decyzja o oddziaływaniu na środowisko - tłumaczy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie.
Niemcy odpowiadają, że że strona polska celowo ograniczyła przedmiot analizy do budynków związanych z portem kontenerowym. - Polskie i niemieckie obszary Natura 2000 od strony morza i lądu nie zostały w ogóle uwzględnione w tej analizie - zaznacza Rainer Sauerwein prezes organizacji Bürgerinitiative Lebensraum Vorpommern (BLV) w komentarzu dla Deutsche Welle. Wtóruje mu europosłanka Hannah Neumann z partii Zielonych i podaje na swojej stronie internetowej, że "ta umowa nabierze mocy prawnej dopiero po całkowicie zakończonym procesie analizy na oddziaływanie na środowisko".
Warto wiedzieć, że przeciwne inwestycji są również władze lokalne gmin położonych po niemieckiej stronie granicy.
Burmistrzyni położonej bezpośrednio przy polskiej granicy na wyspie Uznam gminy Heringsdorf Laura Isabelle Marisken podpisała nawet umowę o współpracy z organizacją BLV, której celem jest przeprowadzenie analizy oddziaływania na środowisko. Niemcy przekonują, że nie uwzględniono wpływu inwestycji na Morze Bałtyckie i jego obszary chronione. Nie dano także niemieckim organizacjom ekologicznym możliwości zabrania głosu w trakcie polsko-niemieckich konsultacji - skarżą się Niemcy.
"Deutsche Welle" zapytało także polskich urzędników o stan prawny nowej inwestycji.
Marcin Siedlecki, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, zaznaczył w odpowiedzi na pytanie "DW", że "w związku z wniesieniem odwołań od wydanej w październiku decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, akta sprawy zostały przekazane do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) w celu ich rozpatrzenia".
Przypomnijmy: port kontenerowy w Świnoujściu ma być wybudowany przez firmy z siedzibami w Belgii oraz w Katarze. Umowę przedwstępną dotyczącą 30-letniej dzierżawy terenów portu zewnętrznego w Świnoujściu oraz finansowania, budowy i eksploatacji nowego portu Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście podpisał w lipcu br.
***