Niemcy wprowadzają limit cen gazu i pakiet pomocowy wart 200 mld euro

Limit cen gazu i gigantyczny pakiet pomocowy przy jednoczesnej rezygnacji z planowanej wcześniej kontrowersyjnej opłaty gazowej - oto najnowszy plan rządu kanclerza Olafa Scholza na powstrzymanie wzrostu cen energii.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Nowy "parasol ochronny" wart 200 miliardów euro ma chronić mieszkańców Niemiec i firmy przed skutkami drastycznego wzrostu cen energii. A zamiast planowanej opłaty gazowej, która miała być doliczana do rachunków za gaz i wspierać importerów błękitnego paliwa, wprowadzony zostanie limit cen gazu. W czwartek (29.09.2022) partie tworzące koalicję rządową w Niemczech: SPD, Zieloni i liberalna FDP, po wielu sporach porozumiały się co do planu przeciwdziałania wysokim cenom energii.

Reklama

- Ceny muszą spaść. Rząd zrobi wszystko, by tak się stało - powiedział kanclerz Olaf Scholz na konferencji prasowej w Berlinie, przedstawiając ustalenia koalicyjne. Jak dodał, działania rządu mają pomóc zarówno emerytom, rodzinom, zakładom rzemieślniczym, jak i przemysłowi.

Pakiet pomocowy ma zostać sfinansowany z dodatkowych kredytów, które muszą zostać zaciągnięte jeszcze w tym roku. - To "bardzo daleko idący, bardzo dramatyczny krok" - mówił Scholz. Pieniądze wpłyną do Funduszu Stabilizacji Gospodarki, który utworzono jeszcze w 2020 roku w czasie koronakryzysu. Wraz z poprzednimi pakietami ulg, które niemiecki rząd wdrożył już w tym roku, kwota przeznaczona na walkę ze skutkami wysokich cen energii wzrasta do 300 mld euro.

Ceny gazu pod kontrolą

Częścią najnowszego, trzeciego pakietu jest limit cen gazu, który ma ograniczyć koszty dla odbiorców błękitnego paliwa, w tym gospodarstw domowych. Na razie uzgodniono jedynie założenia tego rozwiązania, a szczegóły wypracować ma do połowy października komisja ekspertów. Według założeń celem jest ograniczenie ceny gazu do poziomu, który będzie do zniesienia dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Jednocześnie utrzymane będą zachęty do zmniejszenia zużycia. - Nie chcę przemilczeć tego, że - tak jak wcześniej - jesteśmy w krytycznej sytuacji i zużycie musi zostać ograniczone - powiedział minister gospodarki i lider Zielonych Robert Habeck.

Scholz podkreślił, że ceny na rynkach energii to następstwo działań Rosji, która "wykorzystuje dostawy energii jako broń". I dodał, że najpóźniej w momencie zniszczenia gazociągów Nord Stream 1 i 2 stało się jasne, że "w dającym się przewidzieć czasie" nie będzie dostaw rosyjskiego gazu. Także Habeck mówił o "ataku Rosji" i reżimu Władimira Putina na niemiecką gospodarkę, na który rząd w Berlinie odpowiada "parasolem ochronnym".

Opłata gazowa już niepotrzebna

Habeck poinformował, że zaplanowana kilka tygodni temu i budząca wiele kontrowersji opłata gazowa, o którą już od 1 października wzrosnąć miały rachunki za gaz i która miała być przeznaczona na wsparcie importerów błękitnego paliwa, jak koncern Uniper, jednak nie będzie obowiązywać. Importerzy gazu, którzy są w tarapatach po wstrzymaniu rosyjskich dostaw, otrzymają bezpośrednie wsparcie państwa. Uniper, największy importer błękitnego paliwa, zostanie znacjonalizowany. - Opłata gazowa nie będzie potrzebna - oświadczył Habeck.

Pakiet przewiduje także m.in. priorytetowe tratowanie i przyśpieszenie rozwoju energetyki opartej na źródłach odnawialnych oraz zwiększenie importu gazu skroplonego poprzez planowane pływające terminale LNG. Potwierdzono także możliwość wydłużenia pracy dwóch z trzech ostatnich niemieckich elektrowni jądrowych Isar 2 i Neckarwestheim do wiosny 2023 roku.

(DPA, AFP/ widz), Polska Redakcja Deutsche Welle

Zobacz również:

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: kryzys energetyczny | ceny energii | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »