Niemiecki handel detaliczny. Największy spadek od prawie 30 lat
Wysoka inflacja, pandemia, wojna w Ukrainie. Niemiecki handel detaliczny zakończył nadzwyczaj trudne pierwsze półrocze największym spadkiem obrotów od 28 lat.
Przychody w handlu detalicznym Niemiec spadły z uwzględnieniem inflacji, a więc realnie, o 8,8 procent w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, o czym poinformował 1.8.2022 r. Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden.
"Jest to największy spadek w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego od 1994 roku" - podano.
Nominalnie natomiast, a więc bez uwzględnienia innych czynników, spadek obrotów wyniósł tylko 0,8 procent. - Różnica pomiędzy wynikami nominalnymi i realnymi odzwierciedla duży wzrost cen w handlu detalicznym, który wyraźnie wpłynął na nastroje konsumentów - wyjaśniają statystycy z Wiesbaden.
Niemieccy ekonomiści przepowiadają nadejście ciężkich czasów dla handlu detalicznego, które mogą potrwać dłużej.
- Nie jest to jedyna zła wiadomość dla konsumentów - mówi Alexander Krueger, naczelny ekonomista prywatnego banku Hauck Aufhaeuser Lampe Privatbank AG.
- Z powodu kiepskiego nastroju konsumentów sytuacja handlu może się pogorszyć dodatkowo. Niemieccy konsumenci borykają się obecnie z dużym spadkiem ich dochodów realnych - dodaje. Ostatnio stopa inflacji, przekraczająca 7 procent, była najwyższa od dziesięcioleci, ponieważ wskutek wojny w Ukrainie ceny energii poszły gwałtownie w górę.
Sytuację pogarsza dopłata gazowa, która dla wielu Niemców, najpóźniej od jesieni, oznacza kolejny wzrost wydatków i zmusi ich zapewne do zrezygnowania w tym roku z planowanych, większych zakupów. Federalny minister gospodarki Robert Habeck ocenił dodatkowe koszty związane z dopłatą za gaz na kilkaset euro w każdym gospodarstwie domowym. Tych pieniędzy zabraknie na dodatkowe zakupy.
- Najniższy punkt w klimacie konsumenckim dopiero nastąpi - przewiduje Alexander Krueger.
Podobnie widzi to Stowarzyszenie Niemieckiego Handlu Detalicznego (HDE), które co miesiąc prezentuje wyniki tzw. barometru konsumenckiego. Jest to ankieta z udziałem około 1600 osób, które wypowiadają się na temat swojej sytuacji finansowej i planowanych zakupów. W sierpniu barometr ten opadł do rekordowo niskiego poziomu.
"Wynika to z silnego pogorszenia się nastrojów konsumentów, głównie z zauważalnych w ostatnich tygodniach obaw o zaopatrzenie w energię i obaw o rozwój cen energii" - wyjaśnia HDE.
"Dlatego w ciągu najbliższych trzech miesięcy należy liczyć się z unikaniem przez nich większych zakupów i wzmożonym oszczędzaniem" - dodaje stowarzyszenie HDE.
W praktyce przekreśla to szanse na oczekiwany jeszcze kilka miesięcy temu długotrwały boom konsumencki spowodowany odprężeniem w pandemii.
Także w porównaniu z ubiegłymi miesiącami w handlu detalicznym nastąpił spadek obrotów. Po uwzględnieniu inflacji dochody niemieckiego handlu detalicznego spadły o 1,6 procent w porównaniu z sytuacją w maju. Stanowi to pewną niespodziankę, ponieważ zapytani o to przez agencję Reutera niemieccy ekonomiści spodziewali się lekkiego wzrostu w wysokości 0,2 procent. Tymczasem niemieccy konsumenci wydali o 1,6 procent mniej pieniędzy na artykuły spożywcze.
"Ten spadek należy zapewne wytłumaczyć głównie wzrostem ich cen" - wyjaśnia Federalny Urząd Statystyczny.
Sprzedaż artykułów tekstylnych, ubrań, obuwia i artykułów skórzanych nie utrzymała dotychczasowego pozytywnego trendu i spadła w czerwcu o 5,4 procent w porównaniu z sytuacją w maju.
Podobnie wypadła sprzedaż przez internet i handel wysyłkowy, który przez dłuższy czas przeżywał prawdziwy boom. Tu spadek wyniósł 3,8 procent, a w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym aż 15,1 procent i był to największy spadek od 1994 roku. W porównaniu z czerwcem 2019 roku obroty tej gałęzi handlu są jednak wyższe o 22,3 procent niż przed wybuchem pandemii.
(DPA, AFP, RTR/jak), Redakcja Polska Deutsche Welle