Niemiecki rząd nie ma złudzeń. Z gospodarką będzie gorzej niż sądzono
Nie 1,3 proc., a jedynie 0,2 proc. ma wynieść tegoroczny wzrost gospodarczy Niemiec. Tak wynika z najnowszych prognoz niemieckiego rządu, który taki stan rzeczy tłumaczy środowiskiem wysokich stóp procentowych, niepewnością na rynkach czy ograniczeniami w rozwoju biznesu.
Niemiecki rząd obniżył prognozę wzrostu gospodarczego w 2024 roku. Jeszcze jesienią oczekiwano, że wyniesie on 1,3 proc. Zgodnie z najnowszymi projekcjami PKB ma w tym roku wzrosnąć o zaledwie 0,2 proc. ze względu na niekorzystne czynniki hamujące ożywienie gospodarcze. Niemcy wskazują tu słaby eksport, wysokie stopy procentowe i opóźnienia w transformacji energetycznej.
Rok 2023 przyniósł słabe dane. Gospodarka niemiecka skurczyła się wówczas o 0,3 proc. Prognoza na I kwartał również nie jest optymistyczna - ekonomiści wieszczą kolejne spadki. Jak podaje AFP niemieckie ministerstwo gospodarki wskazuje, że roczny potencjał wzrostu gospodarczego do 2028 r. będzie ograniczony średnio do około 0,5 proc. Minister Robert Habeck stwierdził, że gospodarka Niemiec "jest w trudnej sytuacji" - to zła wiadomość nie tylko dla naszych zachodnich sąsiadów, ale i innych krajów Europy, bowiem to Niemcy były zawsze "silnikiem" wzrostu w strefie euro.
- Niestabilne globalne środowisko gospodarcze stanowi wyzwanie dla narodu zorientowanego na eksport, takiego jak Niemcy - powiedział, odnosząc się m.in. do osłabienia handlu zagranicznego z Chinami. Zwrócił również uwagę na podwyżki stóp, jakie wprowadził Europejski Bank Centralny, które, choć z jednej strony mają walczyć z inflacją, "wywarły negatywny wpływ na inwestycje przedsiębiorstw". Jako kolejne problemy Niemiec wymienił także niedobór wykwalifikowanych pracowników i zbyt dużą biurokrację.
- Potrzebujemy bodźca do reform. Nie chodzi o nic innego jak o obronę konkurencyjności Niemiec jako lokalizacji przemysłu - powiedział minister.
Minister poinformował, że rząd pracuje obecnie nad stworzeniem systemu zachęt do inwestycji w Niemczech, w tym w odnawialne źródła energii czy produkcję akumulatorów i półprzewodników.
Jak pisaliśmy w Interii, Niemcy borykają się z falą bankructw firm i konsumentów. Zgodnie z danymi Federalnego Urzędu Statystycznego, w styczniu br. liczba wniosków o upadłość złożonych w sądach administracyjnych wzrosła o 26,2 proc. w porównaniu ze styczniem 2023 r. Pozytywnym sygnałem jest z kolei spadek inflacji CPI w poprzednim miesiącu - spadła do 2,9 proc. z 3,7 proc. w grudniu 2023 (licząc rok do roku). Spadek okazał się głębszy od oczekiwań analityków, którzy prognozowali, że inflacja wyniesie 3 proc.