Nietypowe zawody w kraju słynącym z pracowitości. Wygrywa największy leń

Koreańczycy rzucają wyzwanie własnej kulturze, która głosi, że odpoczynek jest stratą czasu. Uczestnicy organizowanych w Seulu, już po raz 10. zawodów, mają przez 90 minut się lenić. Nie wolno im rozmawiać, korzystać z telefonu komórkowego ani spać. Takie wymagania są w stanie spełnić tylko niektórzy.

Konkurs nazywa się "Space-out", co oznacza zagapić się, czy wyłączyć. Właśnie tego oczekują organizatorzy od uczestników. Zgodnie z regulaminem, rywalizujący o zyskanie tytułu największego lenia mają przez półtorej godziny nudzić się siedząc albo leżąc na macie. Aby mieć szansę na wygraną, nie wolno im w tym czasie używać telefonu komórkowego, rozmawiać, zasypiać ani wstawać. Każdy, kto złamie któryś z zakazów, zostanie natychmiast zdyskwalifikowany. 

Masaż i wachlowanie

Uczestnicy otrzymują numer, przewodnik gracza, kolorowe karty oraz matę do jogi. Ponieważ gracze nie mogą rozmawiać podczas zawodów, karty służą do komunikacji. Mogą skorzystać z masażu pokazując czerwoną kartę. Jeśli pokażą niebieską - dostaną kubek wody, żółta jest prośbą o wachlowanie, a czarna jest używana w nagłych przypadkach lub jeżeli uczestnik zrezygnuje z zawodów.

Reklama

Konkurencja odbywa się w sali gimnastycznej, na plaży bądź w parku. Zawodnicy leżą na matach a poziom ich lenistwa oceniają sędziowie ale też publiczność, której wolno przechadzać się między uczestnikami. Na 10 ulubionych zawodników głosują też widzowie. Wygrywa ten, który zdaniem zebranych, najlepiej odetnie się od rzeczywistości i zapomni o otaczającym go świecie. Będzie o tym świadczyło nie tylko jego zachowanie ale też monitorowane przez jury tętno. Im bardziej stabilne, co świadczy o relaksie, tym szanse na puchar rosną.

Zwycięzca otrzymuje złote trofeum - kopię rzeźby Auguste'a Rodina "Myśliciel". Jej uzupełnieniem jest "gat" - noszony w Korei tradycyjny, męski kapelusz o płaskim rondzie. "Dystansowanie się, medytacja i myślenie to to samo, więc wykorzystaliśmy słynną rzeźbę. Założyliśmy jej gat, nosili go uczeni, którzy byli zrelaksowani i mieli dużo czasu. W tym sensie dodanie gat oznacza, że powinniśmy pozostać zrelaksowani, jak uczeni w przeszłości" - argumentują organizatorzy wydarzenia.

Wyeliminować stres

Do tegorocznej, 10. edycji konkursu zgłosiło się ponad 4000 osób. Ostatecznie wybrano 117 uczestników - od uczniów szkół średnich po emerytów. O zdobycie pucharu za lenistwo rywalizował w maju m.in. Kwak Yoon-gy - 34 letni łyżwiarz, dwukrotny srebrny medalista olimpijski. 

- Przez wszystkie te lata ani razu nie odpoczywałem na treningach. Chciałem poczuć jak to jest – powiedział lokalnej telewizji sportowiec. Do potrzeby relaksu przyznała się 26-letnia YouTuberka, Kim Seok-Hwan. - Mam mnóstwo zmartwień i stresu. Zgłosiłam się, bo pomyślałam, że dobrze będzie je wyeliminować – powiedziała 

Pomysłodawczynią tych nietypowych zawodów jest artystka - Woopsyang, która przed laty zmierzyła się z wyczerpaniem zawodowym. -Wchodziłam do pracowni, ale ciężko było mi stać przed płótnem. Spędziłam miesiące nie pracując i czułam ogromne poczucie winy i niepokoju - opowiadała koreańskiemu portalowi korea.net. 

- Pomyślałam, że może ci wszyscy wokół mnie bardzo ciężko pracujący ludzie chcą być bezczynni tak jak ja. Pomyślałam, że byłoby miło, gdybyśmy wszyscy się zebrali i nic nie robili i wpadłam na pomysł Space-out - wspomina artystka. 

Woopsyang ma kolejny pomysł. Chce zorganizować Światowy Dzień Spacerowania, podczas którego ludzie na całym świecie będą mogli zatrzymać się na zaledwie 10 minut. - Zachęcam wszystkich do wyjścia w przestrzeń. Chcę zainspirować zbiorowy, globalny występ, który zakłóci pracowitość zakorzenioną we współczesnym społeczeństwie - informowała w rozmowie z koreańskim portalem założycielka Space-out.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Korea Południowa | pracoholizm | konkurs
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »