Nowa opłata już jest, a wielu wciąż nie ma pojęcia. W tych sklepach zapłacisz więcej
Opłata, o której wciąż wielu klientów nie musi mieć pojęcia, już zaczęła obowiązywać na terenie Polski. Po wizycie w sklepie nie zwrócimy na to uwagi, ale finalnie koszt zakupów przez nią może się zwiększyć. Lepiej więc wiedzieć, na co uważać, ponieważ przed nową opłatą nie ma możliwości obrony. Trzy duże sieci sklepów, które ją już wprowadziły, same mają związane ręce - sklepom za niepobieranie opłaty grozi kara finansowa od 500 zł do nawet 20 tys. zł.
- Opłata recyklingowa obowiązuje już w sklepach, ale dotąd torby zrywki jej nie podlegały.
- Najpierw rozszerzyły ją trzy sieci w Polsce, możliwe, że za nimi pójdą kolejne.
- Wdrożenie opłaty jest reakcją na zachowanie klientów, którzy nadużywali zrywek w sklepach
Opłata, o której mowa, weszła już do sklepów trzech sieci w Polsce i niewykluczone, że zostanie rozszerzona na kolejne sieci działające w kraju. Tak zwana opłata recyklingowa została wdrożona w odpowiedzi na działanie samych klientów, którzy zaczęli używać cienkich torebek foliowych, zwanych zrywkami, w celach niezgodnych z ich przeznaczeniem. Gdzie i ile trzeba zapłacić?
Opłata recyklingowa de facto nie jest niczym nowym w sklepach w Polsce. Zaczęła obowiązywać już na początku 2018 roku, wprowadzając określone ceny za reklamówki w sklepach.
Opłaty nie trzeba było jednak płacić za cienkie foliowe torebki zwykle dostępne przy dziale z pieczywem czy warzywami. Tak zwane zrywki nie podlegają opłacie, no chyba że użyjemy ich wbrew zastosowaniu.
Niektórzy klienci zaczęli jednak właśnie to robić - reklamówki zrywki zaczęły wypełniać się najróżniejszymi towarami. Tymczasem nie bez powodu są dostępne w okolicach warzyw i owoców oraz przy stoiskach z pieczywem. Zgodnie z zasadami możliwe jest używanie tych torebek w celu:
- pakowania żywności sprzedawanej luzem - na przykład cukierków, warzyw, owoców,
- zachowania higieny - na przykład przy kontakcie z pieczywem.
Jak na razie opłata za użyte niezgodnie z przepisami reklamówki zrywki pojawiła się jedynie w trzech sieciach handlowych. Portal wiadomoscihandlowe.pl donosi, że w Auchan pojawiły się nawet stosowne informacje przy miejscach wydawania zrywek, które wskazują, że opłata recyklingowa zostanie naliczona do zakupów, gdy rzeczone reklamówki zostaną użyte wbrew ich przeznaczeniu. Wówczas do zakupów za każdą reklamówkę doliczone zostanie 25 groszy. Opłata obowiązuje już w sklepach:
- Auchan,
- Carrefour,
- E.Leclerc.
"Bardzo lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego oferowane są bezpłatnie wyłącznie, kiedy są przeznaczone do sprzedaży żywności sprzedawanej luzem" - brzmi informacja, którą od niedawna mogą spotkać w sklepach klienci sieci Auchan.
Obowiązująca od 2018 roku opłata recyklingowa może wynieść maksymalnie do 1 zł za użytą torbę foliową. Sieci są postawione przed prostym wyborem - albo ściągną opłatę z klientów, albo narażą się na kary. W wypadku gdy sieć nie pobiera opłaty recyklingowej, grozi jej kara od 500 zł do nawet 20 tys. zł, a Inspekcja Handlowa, jak podkreśla portal wiadomoscihandlowe.pl, ma prawo skontrolować, czy obowiązuje ona w sklepie.
Możemy się więc spodziewać, że rozszerzenie opłaty na zrywki poza Auchan, Carrefourem i siecią E.Leclerc to wyłącznie kwestia czasu. W końcu klienci nie tylko w tych sklepach nadużywają zrywek, przez co narażają sieci handlowe na kary za nieściągniętą opłatę recyklingową.
Przemysław Terlecki