Nowelizacja Ordynacji podatkowej przyjęta
Rząd przyjął dziś kierunkowe założenia nowej Ordynacji podatkowej. Zdaniem doradców podatkowych, nasz system podatkowy wymaga szybkiego uproszczenia.
Nowa Ordynacja podatkowa będzie ustawą na lata - powiedziała we wtorek po posiedzeniu Rady Ministrów premier Ewa Kopacz. Założenia do nowej Ordynacji podatkowej rząd przyjął na wyjazdowym posiedzeniu w Szczecinie. Kopacz poinformowała, że teraz założenia będą konsultowane, a następnym krokiem będzie napisanie ustawy.
Proszona o podsumowanie ośmiu lat rządów PO-PSL w dziedzinie podatków premier powiedziała, że były takie obszary, w których trzeba było podatki podnosić, ale i takie, w których podatki były obniżane.
- Wynikało to z jednej oczywistej potrzeby. My przez ten trudny okres kryzysu gospodarczego, który był nie tylko w Polsce, był w Europie, był na świecie, musieliśmy przejść suchą stopą - wyjaśniła. Dodała, że zdjęcie przez Komisję Europejską z Polski procedury nadmiernego deficytu wymagało bardzo restrykcyjnych działań, które pozwoliły na uzdrowienie finansów publicznych.
Przypomniała, że dlatego obniżono VAT na świeże pieczywo, ale jednocześnie trzeba było podnieść podstawową stawkę VAT z 22 proc. do 23 proc. - Ponieważ sytuacja finansowa i stan naszych finansów publicznych jest zdecydowanie korzystniejszy teraz niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu, w związku z tym ustawowo zapisaliśmy, że w roku 2017 stawka VAT z 23 proc. wróci do 22 proc. - podkreśliła.
Można mówić, że można obniżać podatki, kiedy był kryzys i mówić, że trzeba podnosić je, kiedy jest lepiej - powiedziała Kopacz. "Ja powiem jedno: teraz, kiedy jest lepiej, ja chcę obniżać podatki. I taka jest propozycja PO, aby ta część ludzi, którzy najmniej zarabiają, i cała klasa średnia w sposób ewidentny na tym korzystała" - zaznaczyła premier. Dodała, że zmiany będą kosztować państwo 10 mld zł, co oznacza, że taka kwota pozostanie w kieszeniach podatników.
Kierunkowe założenia nowej Ordynacji podatkowej opracowała Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego kierowana przez prof. Leonarda Etela. Dokumentowi przyświecają dwa cele. Pierwszy to zmiana społecznego przekonania, że "organy podatkowe są złe" - dlatego w założeniach zadbano o prawa podatnika w jego relacjach z organami podatkowym. Drugi cel, to zwiększenie efektywności realizacji zobowiązań podatkowych.
Komisja zaproponowała w przygotowanym przez siebie dokumencie m.in., by podatnikom dać uprawnienie do uzyskiwania z wielu źródeł informacji o charakterze urzędowym oraz ochronę, jeśli podatnik się do nich zastosuje. Podatnicy mogliby dokonać uzgodnień z organem podatkowym, co do przeszłych lub przyszłych rozliczeń - zanim dojdzie do sporu. W ustawie znalazłaby się procedura rozwiązywania sporów z udziałem mediatorów.
Założenia przewidują dłuższe terminy na wniesienie odwołania lub zażalenia - odpowiednio do 30 i 14 dni.
Zmiany mają dotyczyć też przedawnień zobowiązań podatkowych. Organ podatkowy miałby skrócony czas na dokonanie wymiaru podatku (doręczenia decyzji pierwszej instancji) - 3 lata dla rozliczenia podatków spoza działalności gospodarczej i 5 lat do rozliczeń przedsiębiorców. W przypadku, gdy wysokość podatku jest znana (wynika z deklaracji, decyzji) organ podatkowy mógłby egzekwować należności przez 5 lat.
W założeniach znalazła się propozycja wprowadzenia postępowania uproszczonego. Założenia przewidują też wprowadzenie do Ordynacji ogólnych zasad prawa podatkowego m.in. zasady ugodowego załatwiania spraw, czy zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika (in dubio pro tributario).
Nowa Ordynacja ma też zawierać katalog podstawowych praw i obowiązków podatnika. Wśród nich miałoby się znaleźć m.in.: prawo do rzetelnego, bezstronnego, sprawnego i terminowego załatwiania sprawy podatkowej; prawo do ochrony prywatności i danych podatnika; prawo do naprawienia szkody; prawo do uzyskania informacji; prawo do uprzejmego, profesjonalnego i sprawiedliwego traktowania.
Na nowo zostaną uregulowane zasady pełnomocnictw - najważniejsza zmiana będzie dotyczyła pełnomocnictwa ogólnego. Nie trzeba będzie przedstawiać pełnomocnictwa do akt każdej sprawy. Pełnomocnictwa znajdą się w internetowym "Centralnym Rejestrze Pełnomocnictw Ogólnych".
Przewidziano centralizację zasad udzielania interpretacji indywidualnych w przypadku podatków lokalnych oraz utworzenie wspólnej bazy do publikacji takich interpretacji.
Zwiększona ma być rola tzw. czynności sprawdzających, jako mniej sformalizowanej formy weryfikacji zobowiązań. Będą one mieć pierwszeństwo przed wszczęciem kontroli podatkowej i kończyć się złożeniem przez podatnika korekty. Korekta poniżej 50 zł nie wymagałby jakiegokolwiek udziału podatnika.
Ponadto zaproponowano uporządkowanie procedury kontroli podatkowej. Zdaniem Komisji powinna być ona przyjazna dla podmiotów wywiązujących się z obowiązków podatkowych. Natomiast kontrola skarbowa powinna być nakierowana na zwalczanie przestępczości skarbowej: działania w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy, wystawianie pustych faktur itp.
W przyszłej Ordynacji ma się też znaleźć tzw. klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Miałaby ona uniemożliwić dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których podatnik próbowałby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe. Ciężar udowodnienia tych okoliczności będzie spoczywał na organach fiskusa. "Wraz z klauzulą przewidziano instytucje prawne zapewniające podatnikowi jak najwyższy stopień bezpieczeństwa prawnego" - wskazała Komisja w założeniach.
Premier Kopacz, pytana czy jej zdaniem polityka fiskalna państwa w ciągu ośmiu ostatnich lat była bardziej przyjazna obywatelom czy odwrotnie, odpowiedziała, że w pewnych obszarach podatki podnoszono, w innych zaś je obniżano. Wpływ na te decyzje, jak mówiła, miał m.in. światowy kryzys gospodarczy.
Premier zadeklarowała, że chce obniżenia podatków tak, by skorzystali najmniej zarabiający i klasa średnia. W jej ocenie stan finansów publicznych jest zdecydowanie korzystniejszy dzisiaj niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Kopacz przypomniała, że wolą jej partii jest, by w związku z polepszeniem sytuacji finansów publicznych i PKB państwo wzięło na siebie część zobowiązań finansowych obywateli.
Stąd 10 mld zł, które będą zapisane w budżecie państwa (...). To z budżetu państwa - zaznaczyła - pokrywana będzie składka ZUS i NFZ. Dzięki temu - przekonywała - w kieszeniach Polaków zostanie 10 mld zł.
Nowelizowane przepisy Ordynacji podatkowej przewidują wprowadzenie wielu automatycznych procesów, które będą się odbywać w Ewolucja systemów podatkowych na całym świecie zmierza w kierunku coraz większego nacisku na rozwiązania elektronicznego generowania, wymiany i przesyłania dokumentów podatkowych.
W ubiegłorocznym raporcie Banku Światowego i PwC Paying Taxes polski system podatkowy znalazł się na 113 miejscu w rankingu grupującym 189 krajów. Według tych danych polski przedsiębiorca musiał w ciągu roku dokonać 18 płatności podatkowych, których pełna obsługa (wyliczenie podatku wraz z jego uregulowaniem i ewidencją) zajmowała ok. 286 godzin.
Dla porównania zajmujący pierwsze miejsce w rankingu system podatkowy Zjednoczonych Emiratów Arabskich wymagał dokonania 4 płatności podatkowych, co nie powinno trwać dłużej niż 12 godzin rocznie.
Całkowita suma obciążeń podatkowych wynosiła rok temu w Polsce 41,6 proc. W najnowszym rankingu, za 2015 r. nastąpił znaczący awans pozycji polskiego systemu podatkowego - na 87 miejsce. Wciąż jednak polski podatnik musi poświęcać 286 godzin na wypełnianie formularzy podatkowych, nie zmieniła się także liczba płatności w ciągu roku.
Wyraźnie natomiast udało się odczuć zmniejszenie rocznej wartości obciążenia podatkowego, które spadło do poziomu 38,7 proc. Porównując sytuację polskich podatników do przedsiębiorców w sąsiedztwie zauważamy, że średnie obciążenie podatkowe wynosi w krajach regionu 41 proc. Radykalnie mniejsza jest natomiast liczba godzin, które przedsiębiorca musi spędzać na zajmowaniu się podatkami (średnia w regionie wynosi o 110 godzin mniej niż w Polsce).
Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że jeszcze w 2013 r. podatnicy nad Wisłą musieli zmagać się z 29 płatnościami podatkowymi, na których sformalizowanie spędzali 296 godzin, a efektywna stawka podatkowa wynosiła 43,6 proc.
"Receptą na ułatwienie życia podatnikom jest stosowanie w praktyce gospodarczej i w administracji skarbowej rozwiązań elektronicznych oraz wprowadzanie standardów ponad granicami państw. Standaryzacja ma kilka celów. Pozwala redukować koszty administracji podatkowej i po stronie biznesu. Ponadto, upraszcza i przyspiesza procesy - po stronie administracji m.in. uszczelnia system podatkowy i usprawnia kontrole skarbowe.
Po stronie biznesu automatyzuje rozliczenia. Standaryzacja pozwala odciążyć firmy i obywateli w czynnościach, które wiążą się z dopełnieniem obowiązków podatkowych. Np. w Skandynawii to urzędy skarbowe wypełniają dla obywateli roczne zeznanie podatkowe. Obywatel otrzymuje pocztą wypełniony PIT i jedynie sprawdza, czy został on właściwie rozliczony. Jeżeli nie ma uwag, w ogóle nie kontaktuje się z urzędem" - powiedział Piotr Ciski, dyrektor zarządzający polskim oddziałem Sage.
Według raportu Banku Światowego oraz PwC już 43 proc. systemów podatkowych na świecie umożliwia elektroniczne wypełnianie deklaracji podatkowych i rozliczanie się z fiskusem tą drogą.
Także w Polsce widać narastające zainteresowanie podatników rozwiązaniami elektronicznymi. W 2015 r. podatnicy złożyli drogą elektroniczną ok. 7 mln PITów, co stanowi 46 proc. wszystkich deklaracji PIT. Firma PwC oraz ministerstwo finansów szacują, że składanie deklaracji tą drogą stało się już normą w przypadku średnich i dużych firm. Ankietowani podatnicy, którzy nie korzystają z możliwości składania e-deklaracji w 49 proc. skłaniają się ku temu, by skorzystać z tej opcji w przyszłości. Wciąż jednak bolączką polskiego systemu podatkowego jest duża liczba płatności, których muszą dokonywać przedsiębiorcy (jest ich wciąż aż 18). Na 32 zbadane przez Bank Światowy i PwC europejskie systemy podatkowe, większą od polskiego liczbę płatności posiadają systemy w Chorwacji, San Marino, Szwajcarii (po 19), Słowacji (20), Luksemburga (23), Islandii (26) oraz Cypru (aż 29).
Polscy podatnicy wciąż znajdują się w pierwszej trójce jeśli chodzi o czas spędzany na ich wypełnianie. Wśród europejskich podatników, jedynie Czesi i Bułgarzy muszą spędzać większą liczbę godzin na przygotowywanie deklaracji.
Podatek ryczałtowy dla wszystkich, likwidacja składek na NFZ i ZUS Cyklicznie pojawiają się propozycje zmian w systemie podatkowym, których celem jest zmniejszenie obowiązków administracyjnych i ewentualnych obciążeń podatkowych przy próbach zachowania stabilności budżetu. Jedną z najnowszych jest propozycja Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zakładająca m.in. likwidację podatku PIT oraz składek NFZ, ZUS, na fundusz pracy czy Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Zamiast tych składek organizacja proponuje 25-procentowy podatek od Funduszu Płac, który miałby być płacony od sumy wypłat za płace (bez względu na formę zatrudnienia - etat, umowa o dzieło itp.). Szacowane wpływy budżetowe z tytułu tego podatku mogłyby - zdaniem ZPP - wynieść ok. 145 mld zł.
Organizacja szacuje, że globalna kwota, którą firmy w Polsce przeznaczają na fundusz płac wyniosła w 2013 r. ok. 580 mld zł, co odpowiadało 35,5 proc. wartości PKB. Zdaniem pomysłodawców uproszczenie w podatku PIT przyniesie zarówno obniżenie kosztów pracy, jak i wzrost wynagrodzeń netto.
ZPP postuluje także zmiany w CIT. Firmy miałyby płacić podatek ryczałtowy w wysokości 1,49 proc. oraz 0,49 proc. w przypadku banków.
Zdaniem ZPP wprowadzenie zmian byłoby neutralne z punktu widzenia budżetu, przełożyłoby się natomiast na roczny wzrost PKB na poziomie 6-7 proc. W przypadku opodatkowania działalności gospodarczej prowadzonej przez osoby fizyczne. Mała działalność (do 60 tys. zł rocznie) miałaby być opodatkowana zryczałtowanym podatkiem w wysokości 15 proc. Podatników tych obowiązywałby 25-procentowy podatek od usług publicznych, który zastąpiłby składki na ZUS i NFZ oraz podatek od przychodów ewidencjonowanych w wysokości od 3 do 15 proc. (w zależności od branży).
Swoje propozycje na zmiany w systemie podatkowym przedstawili także eksperci firmy Grand Thornton. Jedną z kluczowych zmian miałoby być odmienne podejście od pobierania PIT od działalności gospodarczej oraz CIT. Podatki te miałyby być płacone nie od wykazywanego na bieżąco wyniku finansowego, ale od wypłaty zysku na rzecz właściciela lub od wydatków firmy nie uznawanych za koszt uzyskania przychodu.
W efekcie właściciel firmy nie płaciłby podatku przez okres, w którym kumuluje lub inwestuje zyski firmy. Podatek byłby pobierany dopiero, gdy przedsiębiorca wypłaciłby sobie wynagrodzenie. Uproszczenie miałoby polegać m.in. na tym, że zlikwidowana zostałaby konieczność prowadzenia bieżącej ewidencji dla celów podatkowych. Podobne zasady podatkowe obowiązują m.in. w Estonii. Grant Thornton postuluje także uproszczenia w podatku VAT.
Przykładowo, urzędy skarbowe mogłyby zezwalać niektórym podatnikom (np. tym, którzy przez rok nie spóźniają się z płaceniem danin) na nierozliczania VAT w okresach kwartalnych, tylko dłuższych.
Rozliczenia elektroniczne sposobem na uproszczenia podatkowe Eksperci GT postulują także ograniczenie ilości i wartości transakcji gotówkowych oraz położenie większego nacisku na rozliczenia elektroniczne.
Jako przykład podaje się systemy podatkowe Francji, Włoch, Hiszpanii czy Belgii, gdzie obniżenie transakcji gotówkowych spowodowało, że firmy ujawniają przed organami podatkowymi większe ilości transakcji. Norwegia natomiast planuje do 2020 r. całkowite odejście od transakcji gotówkowych.
Mimo że widoczną tendencją jest upraszczanie i usprawnianie systemu podatkowego, wciąż obsługa obowiązku podatkowego jest dla przedsiębiorców procesem angażującym duże zasoby czasowe i kadrowe.
Konieczne są dalsze działania wzmacniające procesy automatyzacji procesów podatkowych - od możliwości wystawiania e-faktur poprzez wypełnianie deklaracji podatkowych w formie elektronicznej i przesyłanie ich tą drogą, aż po prowadzenie ksiąg podatkowych w tej formie i umożliwianie dokonywania elektronicznych kontroli podatkowych, których wprowadzenie jest zapowiadane na 2016 r. Inteligentne oprogramowanie finansowo-księgowe, wspomagające przedsiębiorców lub biura rachunkowe, które zajmują się ich rachunkowo-księgową obsługą, niekiedy może jeszcze bardziej przyspieszyć ten proces, wyprzedzając koniecznie zmiany w ustawach podatkowych.
Uproszczenia systemu podatkowego zmierzają w dobrym kierunku, chociaż prawo podatkowe wymaga wciąż wielu zmian. - Niezależnie od tego, na jakie obszary położy nacisk ustawodawca starając się uprościć prawo podatkowe, warto posiadać narzędzia informatyczne, które elastycznie dopasowują się do zmieniającego się prawa podatkowego, a jednocześnie maksymalizują wykorzystywanie już obowiązujących ułatwień - podsumował Piotr Ciski z Sage.