Nowy trend coraz mocniej widoczny. Wkrótce może dotrzeć też do Polski

Najnowsze leki na cukrzycę i otyłość trwale zmieniają zachowania konsumentów - wynika z raportu Pekao SA. Osoby będące w trakcie terapii odchudzających lub stosujące leki w terapii cukrzycy odstawiają słodycze, pieczywo, słodkie napoje, alkohol i żywność mocno przetworzoną. Ta zmiana nie jest marginalna - najnowsze semaglutydy (w tej grupie jest modny obecnie Ozempik) przyjmuje ok. 6 proc. mieszkańców USA. Wszyscy oni starają się zmienić zwyczaje żywieniowe, a to uderza w przemysł spożywczy.

"Stosowanie leków skutecznie zmniejszających wagę i poziom apetytu nie pozostaje bez wpływu na wzorce zakupowe. Badania rynku sugerują, że osoby korzystające z GLP-1 (semaglutyd) zaczynają wydawać ogólnie mniej pieniędzy na żywność, w USA przeciętnie o 11 proc." - przekonują analitycy Pekao SA.

Nowa moda uderza w producentów i sprzedawców słodyczy, słodkich napojów i pieczywa

W to, że "jedzenie jest przereklamowane" uwierzyły już miliony mieszkańców bogatszych krajów, gdzie epidemia otyłości (także cukrzycy) nabrała monstrualnych rozmiarów. Postanowienie porzucenia śmieciowego, pełnego prostych cukrów i łatwo dostępnego jedzenia nie było jednak łatwe, zwłaszcza, że alternatywne diety (np. polecana dieta śródziemnomorska) są znacznie droższe i trudniej dostępne. Jednak wszystko wskazuje na to, że jesteśmy świadkami przełomu, do którego przyczyniła się moda na lekowe terapie otyłości z pomocą preparatów stosowanych także w terapii tak powszechnej w sytych społecznościach cukrzycy.

Reklama

Zakup leków z grupy semaglutydów (np. Ozempic) to spory wydatek, a lekarze mówią jasno: aby osiągnąć pożądany efekt, trzeba dawki leków uzupełnić zmianą diety i aktywnością fizyczną. Skutki będą być może zbawienne dla zdrowia milionów ludzi, ale prawdziwie "zabójcze" dla wielu firm z branży spożywczej.

Krótka historia Ozempiku - świat odchudza się za wszelką cenę

Postęp techniczny oraz innowacje to na dłuższą metę główne źródło dobrobytu - powtarzają analitycy Pekao SA i zwracają uwagę, że niewiele jest tak dobitnych tego przykładów jak odkrycie semaglutydu (GLP-1) - rewolucyjnego leku na otyłość i oba typy cukrzycy (w połączeniu ze zmianą diety oraz aktywnością fizyczną). Lek ten został dopuszczony do użytku już w 2017 r. (w USA), ale dopiero od 2022 r. zyskał dużą popularność, gdy stał się dostępny w większych dawkach oraz w łatwiejszej do podawania formie (w pigułkach, nie zastrzykach).

Wspomniany lek jest obecnie sprzedawany jako Ozempic oraz Wegovy (produkowane przez duńską firmę farmaceutyczną Novo Nordisk), ale od niedawna do użytku dopuszczony został także tirzepatyd - o bardzo zbliżonym działaniu - produkowany jako Mounjaro przez amerykańską Eli Lilly.

Nowy lek opracowała duńska spółka farmaceutyczna, a nieczęsto się zdarza, by europejska firma osiągnęła podobny sukces o globalnym zasięgu - piszą eksperci Pekao SA i tłumaczą, że sukces Ozempiku nie spadł z nieba, tylko wyrósł z inwestycji, które Duńczycy poczynili kilka dekad temu. Zaczęło się od wysokiej jakości badań naukowych prowadzonych przez duńskich uczonych w Kopenhadze, które doprowadziły do odkrycia samej cząsteczki i jej własności leczniczych. 

W latach 90. ub. wieku sprawę przejął Novo Nordisk, który zdecydował się zainwestować w ryzykowny i czasochłonny proces opracowania i certyfikacji nowego leku. Na przełomie 2017 i 2018 roku lek uzyskał dopuszczenie do użytku w USA, Kanadzie i Unii Europejskiej.

Zyski dla przemysłu farmaceutycznego - straty dla branży spożywczej


Szacuje się, że leki z rodziny semaglutydów są przyjmowane obecnie przez ok. 6 proc. mieszkańców USA i zdobywają coraz większą popularność na innych rynkach - wyliczają analitycy Pekao SA i dodają, że kuracja nie jest tania (powinna trwać co najmniej 3 miesiące i kosztuje od 200 do 1000 USD na miesiąc). Sam lek jest niezwykle dochodowy dla producenta Novo Nordisk. "Dość powiedzieć, że jest to obecnie największa europejska spółka pod względem kapitalizacji, a przemysł farmaceutyczny odpowiada za niemal całość 1,8 proc. wzrostu gospodarczego Danii w ub. roku" - czytamy w opracowaniu Pekao SA.

Stosowanie leków skutecznie zmniejszających wagę i poziom apetytu nie pozostaje bez wpływu na wzorce zakupowe - czytamy w raporcie. Badania rynku sugerują, że osoby korzystające z GLP-1 zaczynają wydawać ogólnie mniej pieniędzy na żywność, w USA przeciętnie o 11 proc.
Spadek popytu nie rozkłada się jednak równomiernie pomiędzy wszystkie typy żywności. Największymi przegranymi są typowe produkty sklepów typu Convenience: słodycze, wypieki, słodkie napoje, alkohol i żywność najmocniej przetworzona.

W branży spożywczej są też wygrani: producenci zamienników posiłków, zdrowych przekąsek i chudego białka w różnych postaciach. 

Źródło: Raport Grocery Doppio o koszykach zakupowych mieszkańców USA w sklepach internetowych (publikacja Pekao SA)

W Polsce wciąż jeszcze czekamy na żywieniową rewolucję

Jest jeszcze najpewniej zbyt wcześnie, by podobne zmiany wzorców zakupowych dostrzec również w Polsce - analizują eksperci Pekao SA i tłumaczą, że kuracja semaglutydem jest w naszym kraju dostępna, ale wciąż mało popularna i droga. 

"Gdybyśmy jednak mieli obstawiać zmiany koszyka inflacyjnego GUS w przyszłym i kolejnym roku to obstawialibyśmy więcej owoców i warzyw, a mniej słodkich napojów i ciastek" - podsumowują i zaznaczają, że ich raport dotyczy jedynie skutków ekonomicznych rosnącej popularności semaglutydu, a nie efektów zdrowotnych.

*** 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odchudzanie | sklepy spożywcze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »