NSO Group, producent Pegasusa, na celowniku agencji ratingowych
NSO Group - izraelska spółka, producent programu szpiegowskiego Pegasus - ma problemy finansowe. Agencja Bloomberg ostrzega, że firma może nie poradzić sobie ze spłatą pół miliarda dolarów długu.
- Izraelska firma NSO produkująca oprogramowanie szpiegujące po spadku sprzedaży zagrożona upadłością - pisała agencja Bloomberg. I wyraziła obawy, czy NSO Group - producent Pegasusa - będzie w stanie spłacić prawie 500 mln dolarów kredytu. Tę samą obawę wyraziła agencja ratingowa Moody's, która pod koniec listopada obniżyła rating NSO Group o dwa stopnie - do Caa2 (osiem stopni poniżej poziomu inwestycyjnego). Uzasadniła wtedy, że przyczyną decyzji “jest rosnące zagrożenie niedotrzymania przez izraelską firmę terminowej spłaty zaciągniętych kredytów". Zaś S&P Global Ratings ocenił NSO na B-, czyli sześć stopni powyżej poziomu śmieciowego.
Ujemny bilans firma, której wartość jeszcze niedawno była wyceniana na miliard dolarów, zarejestrowała w 2020 roku. Jak wtedy uzasadniała, przyczyną był spadek przychodów i wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy. Wtedy też po raz pierwszy z niepokojem o NSO Group wypowiedziała się agencja Moody's. Z szacunków agencji ratingowej wynika, że zadłużenie izraelskiego producenta oprogramowania szpiegowskiego osiągnie w tym roku około 6,5-krotność osiągniętych zysków. - Poziom, który - jeśli się utrzyma - może doprowadzić do dalszych obniżek ratingu - ostrzega Moody’s. Choć - jak wskazuje - jeszcze w czerwcu spółka miała zachowana płynność finansową, która pozwalała jej na spłatę długów.
Prezydent: Trzeba wyjaśnić sprawę
Jednak na początku listopada NSO Group został wpisany na czarną listę przez Departament Handlu USA za działanie "sprzeczne z polityką zagraniczną i interesami bezpieczeństwa narodowego". Oznacza to zakaz handlu firmy ze Stanami Zjednoczonymi i embargo na dostęp do amerykańskiej technologii. "The Washington Post" uzasadniał wtedy, że administracja prezydenta Joe Bidena podjęła decyzję po tym jak wyszło na jaw, że narzędzia NSO do hakowania telefonów były używane przez zagraniczne rządy do złośliwego namierzania urzędników państwowych, aktywistów, dziennikarzy, naukowców i pracowników ambasad na całym świecie. Korzystania z serwisu odmówił też spółce Amazon, kiedy okazało się, że za jego pośrednictwem były dostarczane klientom NSO szpiegowskie oprogramowania.
Izraelska spółka ma też problemy z prawem. Kiedy wyszło na jaw, że za pośrednictwem programu szpiegowskiego było podsłuchiwanych w USA ponad 1400 użytkowników aplikacji Whatsapp - Facebook zaskarżył NSO Group do sądu. W listopadzie 2021 roku tą samą decyzję podjął Apple.
Pegasus. Jak wykryć, czy został zainstalowany na smartfonie?
Z badań działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab wynika, że na liście osób podsłuchiwanych za pośrednictwem Pegasusa znajdują się na niej m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron, Tedros Adhana - dyrektor generalny WHO, Muhammad VI, król Maroka i kierujący Amnesty International. W ostatnich dniach kanadyjski Citizen Lab działający przy Uniwersytecie w Toronto ujawnił, że Pegasusem w Polsce szpiegowani byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek i senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
NSO argumentuje, że dostarcza rządom technologię, która pomaga im w zwalczaniu terroryzmu i przestępczości. Przypomina, że w Izraelu oprogramowanie traktowane jest jako broń i na każdą transakcję musi wyrazić zgodę tamtejsze Ministerstwo Obrony Narodowej.
Ewa Wysocka
